Jolanta Białek-Kaleta

Jestem po pierwszej wizycie u Pani Jolanty. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona. Spodobało mi się podejście Pani Doktor do Pacjenta a także czas który mu poświęca. Jest bardzo uprzejma i kompetentna, fachowo tłumaczy dokładnie każdą rzecz.

Jestem po pierwszej wizycie u Pani Jolanty. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona. Spodobało mi się podejście Pani Doktor do Pacjenta a także czas który mu poświęca. Jest bardzo uprzejma i kompetentna, fachowo tłumaczy dokładnie każdą rzecz.

Bardzo miła, uprzejma i pomocna Pani Doktor. Fachowe podejście do pacjenta i fachowa diagnoza. Zdecydowanie polecam.

Bardzo miła, uprzejma i pomocna Pani Doktor. Fachowe podejście do pacjenta i fachowa diagnoza. Zdecydowanie polecam.

Pani doktor jest mało sympatyczna, nie słucha rodzica, ma chyba ustaloną metodę leczenia, nie zależnie od objawów- nie wiem czy tym samym? Rodzic chce porozmawiać a nie wysłuchiwać rozkazów od Pani doktor. Na dodatkowe pytania reaguje irytacją i nerwowością. Ja szukam innego lekarza. Może to tylko jeden przypadek.

Pani doktor jest mało sympatyczna, nie słucha rodzica, ma chyba ustaloną metodę leczenia, nie zależnie od objawów- nie wiem czy tym samym? Rodzic chce porozmawiać a nie wysłuchiwać rozkazów od Pani doktor. Na dodatkowe pytania reaguje irytacją i nerwowością. Ja szukam innego lekarza. Może to tylko jeden przypadek.

Dramat. Ta pani traktuje pacjentów w sposób lekceważący i z wielką ignorancją. Trafiłam do niej z dzieckiem do przychodni w Gliwicach. Miałam skierowanie na leczenie od lekarza pediatry. Lekarka swoją diagnozę postawiła w 2 minuty. nawet nie dotknęła dziecka, nie zbadała, nie podniosła nawet tyłka z krzesła tylko zobaczyła z trzech metrów i orzekła iz to dziecko nie jest alergikiem. Kazała odstawić wszystkie leki alergiczne, które dziecko przyjmuje od lat, i kazała wyjść. Na własną rękę zrobiłam testy alergiczne dziecku i oczywiście wyszło ze jest alergikiem i to poważnym. Ta ...

Dramat. Ta pani traktuje pacjentów w sposób lekceważący i z wielką ignorancją. Trafiłam do niej z dzieckiem do przychodni w Gliwicach. Miałam skierowanie na leczenie od lekarza pediatry. Lekarka swoją diagnozę postawiła w 2 minuty. nawet nie dotknęła dziecka, nie zbadała, nie podniosła nawet tyłka z krzesła tylko zobaczyła z trzech metrów i orzekła iz to dziecko nie jest alergikiem. Kazała odstawić wszystkie leki alergiczne, które dziecko przyjmuje od lat, i kazała wyjść. Na własną rękę zrobiłam testy alergiczne dziecku i oczywiście wyszło ze jest alergikiem i to poważnym. Ta pani jest arogancka i naraża pacjentów na stratę czasu, poniesienie kosztów, a co najważniejsze naraża ich na utrate zdrowia. Nie polecam