mgr Alfreda Szczekan

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Również miałam nieprzyjemność rodzić z tą osobą, która przejawia brak szacunku nie tylko do kobiety rodzącej, ale również do osoby towarzyszącej pacjentce, a także innych pracowników szpitala np. Pani praktykantki czy Pani salowej. Reguła ta nie dotyczy lekarzy, ale to chyba nikogo nie dziwi. Rodziłam na Karowej pierwsze dziecko kilka lat temu więc mam porównanie. Trafiłam wtedy na cudowną, empatyczną i pomocną położną czego nie można powiedzieć o tej osobie, która podnosi głos, warczy, ma pretensje o wszystko między innymi o to, że poród się przedłuża, ...

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Również miałam nieprzyjemność rodzić z tą osobą, która przejawia brak szacunku nie tylko do kobiety rodzącej, ale również do osoby towarzyszącej pacjentce, a także innych pracowników szpitala np. Pani praktykantki czy Pani salowej. Reguła ta nie dotyczy lekarzy, ale to chyba nikogo nie dziwi. Rodziłam na Karowej pierwsze dziecko kilka lat temu więc mam porównanie. Trafiłam wtedy na cudowną, empatyczną i pomocną położną czego nie można powiedzieć o tej osobie, która podnosi głos, warczy, ma pretensje o wszystko między innymi o to, że poród się przedłuża, że mąż nie może znaleźć od razu ubranka, a także, że to ubranko jest jej zdaniem nieodpowiednie do szpitala... Nie wspomnę o najboleśniejszym badaniu jakie kiedykolwiek miałam w życiu, a trochę już ich było i nigdy nie miałam z nimi problemu. Z wiekiem jestem coraz bardziej "gruboskórna" więc opinie oraz nieprzyjemne komentarze osób, które nie mają większego znaczenia w moim życiu spływają po mnie, ale bardzo współczuję wrażliwym kobietom dla których ten trudny czas porodu jest jeszcze bardziej utrudniony przez takie traktowanie. Jest to pierwsza w życiu napisana przeze mnie negatywna opinia, ale poziom traktowania drugiego człowieka przez tę osobę jest tak porażający, że nie mogłam inaczej.

Profesjonalna położna, poród siłami natury bez znieczulenia z tą Panią przebiegł sprawnie i bez komplikacji. Polecam.

Profesjonalna położna, poród siłami natury bez znieczulenia z tą Panią przebiegł sprawnie i bez komplikacji. Polecam.

Panią Alfrede polecił mi lekarz prowadzący. Czytając tutaj opinie byłam nieco przestraszona, zupełnie niepotrzebnie. Pani Alfreda wykazała sie pełnym profesjonalizmem, czułam sie w pełni zaopiekowana w trakcie porodu. Dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe, masaż szyjki jak pisała poprzedniczka nic przyjemnego ale w przypadku braku postepu porodu (jak u mnie) uważam ze po prostu był potrzebny. Położna na bieżąco mnie informowała o postępie i tłumaczyła co mam dalej robic, był to moj pierwszy poród i nie wiem jak bym przebrnęła przez niego bez Pani Alfredy. Bardzo dziekuje!

Panią Alfrede polecił mi lekarz prowadzący. Czytając tutaj opinie byłam nieco przestraszona, zupełnie niepotrzebnie. Pani Alfreda wykazała sie pełnym profesjonalizmem, czułam sie w pełni zaopiekowana w trakcie porodu. Dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe, masaż szyjki jak pisała poprzedniczka nic przyjemnego ale w przypadku braku postepu porodu (jak u mnie) uważam ze po prostu był potrzebny.
Położna na bieżąco mnie informowała o postępie i tłumaczyła co mam dalej robic, był to moj pierwszy poród i nie wiem jak bym przebrnęła przez niego bez Pani Alfredy. Bardzo dziekuje!

Miałam ogromną przyjemność rodzić dwukrotnie z Panią Alfredą. Pierwszy raz 2,5 roku temu, drugi raz 2 tygodnie temu. Zarówno pierwszy jak i drugi poród będę wspominać jako bardzo piękne przeżycie. Podczas pierwszego porodu dostałam znieczulenie, które było powtarzane jeszcze dwukrotnie, więc rodziłam praktycznie bez bólu. Za drugim razem ból był bardzo silny, ale reakcja położnej bardzo szybka i również dostałam znieczulenie. Jestem przekonana, że gdyby nie ta położna to drugi poród zakończyłby się CC. Przez cały poród miałam wrażenie, że jestem w najlepszych rękach. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że ...

Miałam ogromną przyjemność rodzić dwukrotnie z Panią Alfredą. Pierwszy raz 2,5 roku temu, drugi raz 2 tygodnie temu. Zarówno pierwszy jak i drugi poród będę wspominać jako bardzo piękne przeżycie. Podczas pierwszego porodu dostałam znieczulenie, które było powtarzane jeszcze dwukrotnie, więc rodziłam praktycznie bez bólu. Za drugim razem ból był bardzo silny, ale reakcja położnej bardzo szybka i również dostałam znieczulenie. Jestem przekonana, że gdyby nie ta położna to drugi poród zakończyłby się CC. Przez cały poród miałam wrażenie, że jestem w najlepszych rękach. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogłam urodzić naturalnie. Córka urodziła się z wagą 4120, a ja miałam stwierdzoną cukrzycę ciążową. Podczas obydwu porodów nie spotkałam się z żadnym negatywnym zachowaniem Pani Alfredy, dlatego czytając niektóre komentarze jestem bardzo zszokowana. Jedyne co mnie spotkało to bardzo miła komunikacja podczas całego porodu, jasne sygnały i informacje, które ułatwiały mi poród, propozycje uśmierzenia bólu w różnoraki sposób. Uwielbiam tą Panią i Jej podejście, czasami rzeczywiście stanowcze, ale zbliżające do celu. Ja ze swojej strony bardzo polecam tą Panią. Jeśli planujecie wykupić położną, to na pewno polecam spotkać się i porozmawiać i dopiero wtedy podjąć ostateczną decyzję. Ja poczułam, że chcę rodzić akurat z Panią Alfredą po szkole rodzenia, którą Pani prowadziła. Jak tylko zaszłam w drugą ciążę wiedziałam, że tylko z tą Panią chce rodzić. Dwa porody zostaną w mojej pamięci najpiękniejszymi chwilami w życiu, bez żadnych traum i złych wspomnień. Prawdziwy cud narodzin z najlepszą położną.

Absolutnie odradzam, no chyba że się wykupi usługę tej pani to wtedy może faktycznie jest pomocna...Tak przeciągała poród, aż córka oddała smukłe w moim brzuchu. 16h na oksytocynie. Depilacja krocza na sucho, bardzo bolesna. Badanie wykonywane tak, że miałam wrażenie, że celowo ma boleć. Lewatywa wykonana bez pytania i bez żadnego uprzedzenia. Rozkaz, aby wstać tuż po lewatywie i pozostawienie mnie i męża samych w sali. Mąż ratował mnie, salę i sytuację, która była potworna i po prostu nieludzka. Uraz i żal pozostał od czasu porodu. W drugiej ciąży ginekolog ...

Absolutnie odradzam, no chyba że się wykupi usługę tej pani to wtedy może faktycznie jest pomocna...Tak przeciągała poród, aż córka oddała smukłe w moim brzuchu. 16h na oksytocynie. Depilacja krocza na sucho, bardzo bolesna. Badanie wykonywane tak, że miałam wrażenie, że celowo ma boleć. Lewatywa wykonana bez pytania i bez żadnego uprzedzenia. Rozkaz, aby wstać tuż po lewatywie i pozostawienie mnie i męża samych w sali. Mąż ratował mnie, salę i sytuację, która była potworna i po prostu nieludzka. Uraz i żal pozostał od czasu porodu. W drugiej ciąży ginekolog zaglądając "na dół" zapytał przerażony "kto pani to zrobił?! I gdzie?! " Żałuję, że nie miałam w sobie siły w tamtym czasie, aby pociągnąć tę sprawę, aby nikogo więcej nie spotkało to co mnie. Napewno usługa, która otrzymałam od tej pani nie była w duchu "rodzic po ludzku".

Rodziłam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jestem gotowa ująć w słowa jak przmocowo i okropnie zostałam potraktowana przez tę położną. Miałam czas na przeanalizowanie każdej wypowiedzi i konfrontacji z tą osobą. Oskarżenia pod moim adresem, ze jestem niekompetenta w rodzeniu, choć robiłam to pierwszy raz. Nawet usłyszałam,że działam na szkodę własnego dziecka źle oddychając, że nie umiem przeć, itd. A po porodzie ograniczenie kangurowania do 1,5h, potem pospieszanie mnie w przejściu do innej sali, przepychanie na inne łóżko, warczenie, obwinianie,że mąż nie może znaleźć w ciągu 10 sekund ...

Rodziłam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jestem gotowa ująć w słowa jak przmocowo i okropnie zostałam potraktowana przez tę położną. Miałam czas na przeanalizowanie każdej wypowiedzi i konfrontacji z tą osobą. Oskarżenia pod moim adresem, ze jestem niekompetenta w rodzeniu, choć robiłam to pierwszy raz. Nawet usłyszałam,że działam na szkodę własnego dziecka źle oddychając, że nie umiem przeć, itd. A po porodzie ograniczenie kangurowania do 1,5h, potem pospieszanie mnie w przejściu do innej sali, przepychanie na inne łóżko, warczenie, obwinianie,że mąż nie może znaleźć w ciągu 10 sekund ubranka. I jeszcze ściskanie piersi i wmawianie,że z takimi brodawkami to dziecko nie zje nigdy i to moja wina. Uraz, który pozostaje po takich słowach jest nie do opisania. Mogę tylko dodać,że współczuję Wam wszystkim mamom, które spotkałyście sie z taką krzywdą. Jesteście wystarczające i wystarczajaco kompetente. To nie nasza wina,że spotykamy takich ludzi, którzy zamiast nas wesprzeć i wykazać się empatia, wymaganą w tym zawodzie, otrzymujemy przemoc i wykorzystywanie naszej bezradności.
Rozmawiałam z rzecznikiem praw pacjenta w szpitalu. Moje słowa wpadły w próżnię. Czasem nie wiem kto postąpił gorzej.

Pani polozna polecona przez lekarza prowadzacego. Bardzo stanowcza, decyzyjna z ogromna wiedza i doświadczeniem. Masaze szyjki - fakt, nic przyjemnego. Sam porod (pierwszy) - szybko i sprawnie ze znieczuleniem zewnatrzoponowym (wcześniej gaz). Atmosfera i komunikacja z polozna podczas porodu bardzo dobra. Porod nie jest przyjemny, ból jest okropny (nawet ze znieczuleniem), powiedzialabym ze jest rowniez obrzydliwy (oprocz tego ze przychodzi na swiat cudowny dzidziuś) . Moze mam male doswiadczenie (żadne) ale porod z Pania Alfreda wspominam bardzo dobrze, czulam ze jestem razem z synem w dobrych rekach. Nie oczekiwalam ze ...

Pani polozna polecona przez lekarza prowadzacego. Bardzo stanowcza, decyzyjna z ogromna wiedza i doświadczeniem. Masaze szyjki - fakt, nic przyjemnego. Sam porod (pierwszy) - szybko i sprawnie ze znieczuleniem zewnatrzoponowym (wcześniej gaz). Atmosfera i komunikacja z polozna podczas porodu bardzo dobra. Porod nie jest przyjemny, ból jest okropny (nawet ze znieczuleniem), powiedzialabym ze jest rowniez obrzydliwy (oprocz tego ze przychodzi na swiat cudowny dzidziuś) . Moze mam male doswiadczenie (żadne) ale porod z Pania Alfreda wspominam bardzo dobrze, czulam ze jestem razem z synem w dobrych rekach. Nie oczekiwalam ze bedzie cukierkowo, przyjemnie, ze ktos bedzie mnie glaskal po glowie i bil brawo po przetrwaniu kazdego skurczu a na pewno nie położna. Jesli komus zalezy zeby bylo milo, przyjemnie, delikatnie i w relaksujacej atmosferze to zamiast zachodzic w ciaze niech jedzie do spa. Jak komus zalezy na na sprawnym pododzie, bezpieczeństwu dzieckai profesjonalnej opiece to polecwm Pania Alfrede!

Super Polozna, bardzo milo wspominam swoj porod ,znieczulenie do kręgoslupa zrobione na czas i rodzilam praktycznie bez zadneg bolu, rewelacja!!!

Super Polozna, bardzo milo wspominam swoj porod ,znieczulenie do kręgoslupa zrobione na czas i rodzilam praktycznie bez zadneg bolu, rewelacja!!!

Nie polecam tej położnej!!!! Wykupiłam jej usługi na szpitalu przy ul.Karowej po poleceniu jej przez lekarz prowadzącą i niestety żałuje. Badania przez nią wykonywane były niesamowicie bolesne, dodatkowo jej podejscie do pacjenta jest bezduszne. kiedy dotarłam do szpitala nie pojawiła sie wtedy kiedy obiecała tylko ponad godzine pozniej. dodatkowo koedy po wyczerpującym porodzie który trwał 19 h nie miałam siły przeć, ona motywowała mnie tekstami, że jeśli nie będę przeć zabije swoje dziecko, co sprawiło ze poczułam sie sparaliżowana i spanikowana. Pominę juz inne teksty które rzucała w trakcie akcji ...

Nie polecam tej położnej!!!! Wykupiłam jej usługi na szpitalu przy ul.Karowej po poleceniu jej przez lekarz prowadzącą i niestety żałuje. Badania przez nią wykonywane były niesamowicie bolesne, dodatkowo jej podejscie do pacjenta jest bezduszne. kiedy dotarłam do szpitala nie pojawiła sie wtedy kiedy obiecała tylko ponad godzine pozniej. dodatkowo koedy po wyczerpującym porodzie który trwał 19 h nie miałam siły przeć, ona motywowała mnie tekstami, że jeśli nie będę przeć zabije swoje dziecko, co sprawiło ze poczułam sie sparaliżowana i spanikowana. Pominę juz inne teksty które rzucała w trakcie akcji porodowej. Gdyby nie młody lekarz, który w pewnym momencie sie pojawił chyba nie dałabym rady. Także wszystkim odradzam usługi tej pani. Nie znam sie na jej kompetencjach medycznych i na ten temat sie nie wypowiem, ale jej podejscie do pacjenta tj zero wyczucia, delikatności sprawia ze nie polecam jej nikomu!!!!!!

Położna od samego początku była niemiła. Szkoda, że nie da się dać ujemnych gwiazdek, bo za uprzejmość nawet jedna jej się nie należy. Rozumiem, że nie musi się nade mną rozckliwiać i być niewiadomo jak empatyczna, ale był to mój pierwszy poród i zniechęciło mnie to do kolejnych. Baba była po prostu opryskliwa, żądała zamiast normalnie mówić, nie odpowiadała na zadane pytania o przebieg porodu lub jej odpowiedzi były w stylu: "i tak nie zrozumiesz o czym mówię, to po co mam się wysilać na odpowiedź", wyśmiewała, krzyczała, była bardzo ...

Położna od samego początku była niemiła. Szkoda, że nie da się dać ujemnych gwiazdek, bo za uprzejmość nawet jedna jej się nie należy. Rozumiem, że nie musi się nade mną rozckliwiać i być niewiadomo jak empatyczna, ale był to mój pierwszy poród i zniechęciło mnie to do kolejnych. Baba była po prostu opryskliwa, żądała zamiast normalnie mówić, nie odpowiadała na zadane pytania o przebieg porodu lub jej odpowiedzi były w stylu: "i tak nie zrozumiesz o czym mówię, to po co mam się wysilać na odpowiedź", wyśmiewała, krzyczała, była bardzo niedelikatna. Nie pozwolono mi rodzić w innej pozycji niż półleżącej, przez co poród skończył się cesarką. Jedyne co mogłoby świadczyć o odrobinie człowieczeństwa w tej pani, to fakt że podczas parcia dopingowała i starała się pomóc oraz gdy się okazało, że jednak cięcie, usłyszałam od niej kilka słów pociechy.