Andrzej Jagłowski

Pan doktor szybko nawiązuje kontakt z dzieckiem, dzięki czemu badanie odbywa w dobrej atmosferze. Komunikatywny, udziela potrzebnych wyjaśnień. Polecam.

Pan doktor szybko nawiązuje kontakt z dzieckiem, dzięki czemu badanie odbywa w dobrej atmosferze. Komunikatywny, udziela potrzebnych wyjaśnień. Polecam.

U lekarza byliśmy bo dziecko skręciło kostkę. Szyna. Po tygodniu zdjąłem szynę. Syn chodził normalnie. Lekki obrzęk był. Dotykałem kostkę syna. Zero reakcji bólowych. Lekarz kazał ponownie włożyć nogę w szynę. Nie zbadał pacjenta. Po wizycie uznałem, że ego lekarza było ważniejsze niż zbadanie pacjena.

U lekarza byliśmy bo dziecko skręciło kostkę. Szyna. Po tygodniu zdjąłem szynę. Syn chodził normalnie. Lekki obrzęk był. Dotykałem kostkę syna. Zero reakcji bólowych. Lekarz kazał ponownie włożyć nogę w szynę. Nie zbadał pacjenta. Po wizycie uznałem, że ego lekarza było ważniejsze niż zbadanie pacjena.

Co prawda to prawda lekarz średnio miły lecz uratował mnie nie ma na co narzekać nie zgadzam się z jego oceną

Co prawda to prawda lekarz średnio miły lecz uratował mnie nie ma na co narzekać nie zgadzam się z jego oceną

Ten lekarz opiekuje się salami - jak sam twierdzi, a nie pacjentami. Wobec tego faktu dalszy komentarz wydaje się zbędny.

Ten lekarz opiekuje się salami - jak sam twierdzi, a nie pacjentami. Wobec tego faktu dalszy komentarz wydaje się zbędny.

Moj 13-miesieczny synek trafil do Niego po tym jak wypchnal odbytnice na zewnatrz (to sie bardzo rzadko zdarza u takich maluchow)... potraktowal moje dziecko jako ciekawy przypadek i bardzo chetnie podjal sie operacji... -ktora SPARTACZYL od poczatku do konca!!! Kiedy jeszcze przed wyjsciem ze szpitala mowilam, ze dziecko ma trudnosci z wyproznieniem, zignorowal mnie i dodal ze potrzeba kilku dni nim dziecko dojdzie do siebie... OK... -ja fachowcem nie jestem, poczekam... po 5-ciu dniach od operacji bylismy na kontroli, sytuacja pogarszala sie z dnia na dzien, dziecko nie moglo sie ...

Moj 13-miesieczny synek trafil do Niego po tym jak wypchnal odbytnice na zewnatrz (to sie bardzo rzadko zdarza u takich maluchow)... potraktowal moje dziecko jako ciekawy przypadek i bardzo chetnie podjal sie operacji... -ktora SPARTACZYL od poczatku do konca!!! Kiedy jeszcze przed wyjsciem ze szpitala mowilam, ze dziecko ma trudnosci z wyproznieniem, zignorowal mnie i dodal ze potrzeba kilku dni nim dziecko dojdzie do siebie... OK... -ja fachowcem nie jestem, poczekam... po 5-ciu dniach od operacji bylismy na kontroli, sytuacja pogarszala sie z dnia na dzien, dziecko nie moglo sie zalatwic, z wielkim trudem wyciskal z siebie sladowe ilosci kalu. Na wizycie kontrolnej uslyszalam, ze przesadzam i zebym zglosila sie na kolejna kontrole za tydzien... no chyba, ze dziecko przestanie robic "kleksy" lub zacznie sie saczyc ropa to EWENTUALNIE moge pojawic sie wczesniej. Dzien pozniej synek wil sie z bolu na podlodze, chcialam podac mu czopek glicerynowy, zeby ulatwic mu zalatwienie sie i... nie bylam w stanie wcisnac dziecku niewielkiego, sliskiego czopka!!! Nazajutrz udalam sie do lekarza(innego) i dostalam skierowanie do szpitala na chirurgie dziecieca w trybie NATYCHMIASTOWYM!!!
-Metoda ktora zastosowal (bardzo NIEUMIEJETNIE)dr Jaglowski jest przestarzala!!!
-nie robi sie NIC poza recznym umieszczeniem odbytnicy na jej miejscu po pierwszym takim incydencie
-w razie NAGMINNEGO wypadania odbytnicy stosuje sie preparat dzioalacy podobnie do "uszczelniscza", ktory wzmacnia okolice zbyt slabych, badz nadwyrezonych miesni odbytu...
-kiedy rotmawiajac z (PRAWDZIWYMI) lekarzami, tlumaczylam na czym polegal zabieg, ktory moj synek mial przeprowadzony w Suwalkach, sadzili ze zle zrozumialam dr Jaglowskiego "bo tego sie tak nie robi"... -w trakcie zabiegu poszerzenia odbytu (ku zdumieniu wszystkich) okazalo sie, ze mialam racje!!!

Byc moze Facet potrafi swietnie operowac inne przypadlosci... ale moje dziecko potraktowal jak krolika doswiadczalnego, nie biorac pod uwage ryzyka i nawet kiedy zdal juz sobie sprawe, ze popelnil blad nie przyznal sie do tego tylko mnie splawil, nie baczac na to ze ryzykuje zdrowie mego dziecka!!!
Dla mnie to AROGANT, PARTACZ (jako lekarz) i MENDA (jako czlowiek)!!!

Bardzo dobry lekarz, uratowal mi dziecko.....

Bardzo dobry lekarz, uratowal mi dziecko.....

Lekarz jest niemiły, nie tłumaczy choroby, jest arogancki i zarozumiały. Nie słucha, co mówią do niego pacjenci. Nie poleciłbym go nikomu.

Lekarz jest niemiły, nie tłumaczy choroby, jest arogancki i zarozumiały. Nie słucha, co mówią do niego pacjenci. Nie poleciłbym go nikomu.