lekarz Andrzej Pożarowski

Chirurg ogólny

Liczba opinii: 4
Średnia ocen:1,0/5
Opinie:4
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Jedna gwiazdka na tego typa to i tak za dużo - szkoda czasu na tłumaczenie, dlaczego, zdecydowanie odradzam

Jedna gwiazdka na tego typa to i tak za dużo - szkoda czasu na tłumaczenie, dlaczego, zdecydowanie odradzam

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Brak słów na chirurga. Tłumaczy pacjentowi, że niepotrzebnie miał operacje nie znając historii choroby. Siedzi przy biurku, odbiera telefony niewiadomo od kogo, przeklina. Straciłem czas, a NFZ wydał pieniądze na bezsensowną wizytę. Omijajcie tego lekarza

Brak słów na chirurga. Tłumaczy pacjentowi, że niepotrzebnie miał operacje nie znając historii choroby. Siedzi przy biurku, odbiera telefony niewiadomo od kogo, przeklina. Straciłem czas, a NFZ wydał pieniądze na bezsensowną wizytę. Omijajcie tego lekarza

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Trafiłam do pana doktora po wypadku, na wizytę poszłam ze spuchniętym i sinym okiem i ledwo ruszałam barkiem. Jedyny plus wizyty była taki, że otrzymałam skierowanie na prześwietlenie barku. Mimo tego, iż powiedziałam o nasilających się bólach głowy, pan doktor uznał, że nie widzi podstaw, aby robić tomografię (o co prosiłam), bo pewnie nic mi nie jest... Po przeswietleniu barku, jedyne, co powiedział, to że poboli i przestanie, bez względu na to, czy będę nim poruszała, czy nie... Poziom lekceważenia pacjenta fenomenalny, a w połączeniu ze zdumiewającą nieuprzejmością, daje 100% ...

Trafiłam do pana doktora po wypadku, na wizytę poszłam ze spuchniętym i sinym okiem i ledwo ruszałam barkiem. Jedyny plus wizyty była taki, że otrzymałam skierowanie na prześwietlenie barku. Mimo tego, iż powiedziałam o nasilających się bólach głowy, pan doktor uznał, że nie widzi podstaw, aby robić tomografię (o co prosiłam), bo pewnie nic mi nie jest... Po przeswietleniu barku, jedyne, co powiedział, to że poboli i przestanie, bez względu na to, czy będę nim poruszała, czy nie... Poziom lekceważenia pacjenta fenomenalny, a w połączeniu ze zdumiewającą nieuprzejmością, daje 100% negatywnego efektu!

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

W dniu 02.11.2020r. stawiłem się na wizytę u chirurga Andrzeja Pożarowskiego z podejrzeniem wrośnięcia paznokcia u dużego palca lewej stopy. Chirurg wyciął narośl, założył szwy. Nie dostałem żadnych leków, ani antybiotyku. Na kolejną wizytę lekarz kazał zapisać się 03.11.2020r., na zmianę opatrunku. Na zmianę opatrunku przybyłem o kuli, na co lekarz skomentował, że chodzę jak „kaleka” i powinienem chodzić normalnie na pięcie (gdzie wskazane jest nie obciążanie kończyny). Następną wizytę miałem w piątek, 06.11.2020r. Na wizycie 06.11.2020r. miałem założone specjalne plastry, dzięki którym rana miała się zrosnąć, ponieważ według lekarza, ...

W dniu 02.11.2020r. stawiłem się na wizytę u chirurga Andrzeja Pożarowskiego z podejrzeniem wrośnięcia paznokcia u dużego palca lewej stopy.

Chirurg wyciął narośl, założył szwy. Nie dostałem żadnych leków, ani antybiotyku. Na kolejną wizytę lekarz kazał zapisać się 03.11.2020r., na zmianę opatrunku. Na zmianę opatrunku przybyłem o kuli, na co lekarz skomentował, że chodzę jak „kaleka” i powinienem chodzić normalnie na pięcie (gdzie wskazane jest nie obciążanie kończyny). Następną wizytę miałem w piątek, 06.11.2020r.

Na wizycie 06.11.2020r. miałem założone specjalne plastry, dzięki którym rana miała się zrosnąć, ponieważ według lekarza, on zakładając szwy „za słabo złapał” i rana nie goiła się. Noga była opuchnięta aż do kostki. Ponownie nie dostałem żadnych leków (w szczególności antybiotyku). W niedzielę, 08.11.2020r. miałem samodzielnie zmienić opatrunek i moczyć przez 10 min w szarym mydle, w celu pozbycia się zaschniętej krwi (krew nie została usunięta, gdyż cały czas palec krwawił i świeża krew z ropą tworzyła nowy strup).

W poniedziałek 09.11.2020 zgłosiłem się na kolejną wizytę. Na swoje żądanie dostałem antybiotyk. Noga cały czas była spuchnięta, z rany sączyła się krew i ropa. Ściągnięto mi szwy i kazano przyjść na wizytę w piątek, 13.11.2020r.

W międzyczasie zapisałem się w celu konsultacji do innego chirurga, który stwierdził, że wdało się zakażenie (które Andrzej Pożarowski) zbagatelizował). Musiałem ponownie mieć wykonany zabieg łyżeczkowania i oczyszczania rany, dostałem leki i zwolnienie na minimum 3 tygodnie.

Moim zdaniem, lekarz zachował się nieprofesjonalnie i zaniedbał mój przypadek. Zgłaszałem mu opuchliznę, pokazywałem zdjęcia opuchniętej nogi, mówiłem, że z rany ciągle wydobywa się krew i ropa. Zarówno lekarz jak i pielęgniarka zbagatelizowali mój przypadek mówiąc, że w trakcie wizyty noga nie jest spuchnięta i wszystko wygląda dobrze. (Noga nie była spuchnięta, ponieważ na wizytę przyszedłem w klapku (bez buta), gdyż przez opatrunek i ból nie mogłem założyć skarpetki i buta, więc siłą rzeczy po przejściu z parkingu do gabinetu noga przez warunki atmosferyczne oziębiła się, stąd mogła wydawać się nie być spuchniętą.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat