lekarz Anna Mytkoś

nie polecam , rozmawiala z mezem , nie ze mna i jeszcze jemu przyznala racje, beznadzieja, mnie kompletnie zignorowala.

nie polecam , rozmawiala z mezem , nie ze mna i jeszcze jemu przyznala racje, beznadzieja, mnie kompletnie zignorowala.

Jak najbardziej polecam. Pani Anna pomogła mi w dużym stopniu. Miałem objawy depresji. Po pewnym czasie poczułem zdecydowaną poprawę.

Jak najbardziej polecam. Pani Anna pomogła mi w dużym stopniu. Miałem objawy depresji. Po pewnym czasie poczułem zdecydowaną poprawę.

Bardzo kulturalna i z dużą wiedzą!Polecam!

Bardzo kulturalna i z dużą wiedzą!Polecam!

pani doktor ,przepisala leki i mam byc zdrowa.od roku biore leki skarze sie ze czuje sie bardzo zle,pani doktor twierdzi ze tak musi byc-nawet nie jestem pewna czy postawila dobra diagnoze.

pani doktor ,przepisala leki i mam byc zdrowa.od roku biore leki skarze sie ze czuje sie bardzo zle,pani doktor twierdzi ze tak musi byc-nawet nie jestem pewna czy postawila dobra diagnoze.

Zaluje wizyt u Pani zdecydowanie żaluję . Uważam , że straciłam wiele czasu i zdrowia . Dzisiaj nie mam juz problemów po 6-cio miesiecznej terapii i wizytach u jednej z lekarek w Tarnowie znów cieszę sie życiem i zdrowiem

Zaluje wizyt u Pani zdecydowanie żaluję . Uważam , że straciłam wiele czasu i zdrowia . Dzisiaj nie mam juz problemów po 6-cio miesiecznej terapii i wizytach u jednej z lekarek w Tarnowie znów cieszę sie życiem i zdrowiem

Przydało by się szersze spojrzenie na problem

Przydało by się szersze spojrzenie na problem

Lekarka przepisała mi leki, które wprowadziły mnie w letarg i miesiącami wmawiała, że to jest objaw mojej choroby a nie efekt leku (ciekawe, że ów "objaw" pojawił się kiedy zaczęłam leczenie, a nie było go wcześniej). Na pierwszej wizycie pani dr poinformowała mnie, że powinnam schudnąć (miałam tylko nadwagę - nie byłam otyła a waga na pewno nie była moim największym problemem). Na następnych wizytach też poświęcała czas mojemu wyglądowi, natomiast na jej uwagę czekało spore załamanie nerwowe - i się nie doczekało. Kompletne nieporozumienie. Żałuję, że się nie zorientowałam ...

Lekarka przepisała mi leki, które wprowadziły mnie w letarg i miesiącami wmawiała, że to jest objaw mojej choroby a nie efekt leku (ciekawe, że ów "objaw" pojawił się kiedy zaczęłam leczenie, a nie było go wcześniej).
Na pierwszej wizycie pani dr poinformowała mnie, że powinnam schudnąć (miałam tylko nadwagę - nie byłam otyła a waga na pewno nie była moim największym problemem). Na następnych wizytach też poświęcała czas mojemu wyglądowi, natomiast na jej uwagę czekało spore załamanie nerwowe - i się nie doczekało.
Kompletne nieporozumienie. Żałuję, że się nie zorientowałam wtedy, że ten lekarz mi szkodzi zamiast pomagać - zapewne teraz byłabym już dawno zdrowa (minęło kilka lat).
ODRADZAM stanowczo.

pani aniu proszę pamiętać o etyce lekarskiej, pacjenci, których pani leczy też są ludźmi, proszę o tym pamiętać!

pani aniu proszę pamiętać o etyce lekarskiej, pacjenci, których pani leczy też są ludźmi, proszę o tym pamiętać!