lekarz Bożena Najder

Niestety nie mogę polecić Pani doktor. Razem z pielęgniarka w Medicinie stanowią upiorny duet. Są nieuprzejme, oschle. Pani doktor bada pobieżnie, byle szybciej. Bagatelizuje objawy i zaniepokojenie rodzica korzystając z przedpotopowych metod leczenia. Nie wystawia żadnych zaleceń na piśmie, wiec nie ma się nawet potwierdzenia wizyty, a będąc zdenerwowanym podczas wizyty trudno wszystko zapamiętać. Pani doktor jest jednak świetna w straszeniu rodzica, ze dziecko ma jakieś dziwne choroby, które są chyba tylko w głowie pani doktor. Nie polecam.

Niestety nie mogę polecić Pani doktor. Razem z pielęgniarka w Medicinie stanowią upiorny duet. Są nieuprzejme, oschle. Pani doktor bada pobieżnie, byle szybciej. Bagatelizuje objawy i zaniepokojenie rodzica korzystając z przedpotopowych metod leczenia. Nie wystawia żadnych zaleceń na piśmie, wiec nie ma się nawet potwierdzenia wizyty, a będąc zdenerwowanym podczas wizyty trudno wszystko zapamiętać. Pani doktor jest jednak świetna w straszeniu rodzica, ze dziecko ma jakieś dziwne choroby, które są chyba tylko w głowie pani doktor. Nie polecam.

Pani doktor - teraz w dobie zapalenia płuc - leczyła dziecko głównie na grypę. w poniedziałek wizyta u Pani doktor i zalecenie: prawoślaz. wszystko o.k. we wtorek szpital z gorączką 39,6 ( zgłaszaną wcześniej Pani doktor) i: zapalenie płuc oraz baaardzo zapalenie uszu. Jak to możliwe że nie sprawdziła dr.Najder uszu dziecku i przez tydzień gorączka a potem szpital??? ...nie można zarządzać przychodnią jednocześnie przyjmując dzieciaki....

Pani doktor - teraz w dobie zapalenia płuc - leczyła dziecko głównie na grypę. w poniedziałek wizyta u Pani doktor i zalecenie: prawoślaz. wszystko o.k. we wtorek szpital z gorączką 39,6 ( zgłaszaną wcześniej Pani doktor) i: zapalenie płuc oraz baaardzo zapalenie uszu. Jak to możliwe że nie sprawdziła dr.Najder uszu dziecku i przez tydzień gorączka a potem szpital??? ...nie można zarządzać przychodnią jednocześnie przyjmując dzieciaki....

Porazka nic wiecej nie mam do powiedzenia

Porazka nic wiecej nie mam do powiedzenia

Od wielu lat leczę u Pani Doktor dwójkę dzieci. Zawsze uzyskiwałam pełną diagnozę i skuteczne leczenie, w sytuacjach cięższych byłam kierowana do specjalistów (zwykle najlepszych, z informacją gdzie i do kogo należy się zwrócić). Wczesniej uzyskiwałam informację na temat schorzenia oraz sposobu leczenia i zawsze pokrywało się to z późniejszą diagnozą specjalisty. Pani doktor jest też łatwo dostępna telefonicznie, co przydaje się w sytuacjach kiedy nie jestem pewna czy dzieje się coś poważnego, czy nie ma się czym przejmować. Polecam dr Najder z pełnym przekonaniem.

Od wielu lat leczę u Pani Doktor dwójkę dzieci. Zawsze uzyskiwałam pełną diagnozę i skuteczne leczenie, w sytuacjach cięższych byłam kierowana do specjalistów (zwykle najlepszych, z informacją gdzie i do kogo należy się zwrócić). Wczesniej uzyskiwałam informację na temat schorzenia oraz sposobu leczenia i zawsze pokrywało się to z późniejszą diagnozą specjalisty. Pani doktor jest też łatwo dostępna telefonicznie, co przydaje się w sytuacjach kiedy nie jestem pewna czy dzieje się coś poważnego, czy nie ma się czym przejmować. Polecam dr Najder z pełnym przekonaniem.

Nie mam wyrobionego zdania cz mogę polecić Go innym.

Nie mam wyrobionego zdania cz mogę polecić Go innym.

bardzo dobra pediatra ,pomaga dzieciom i jest godna polecenia

bardzo dobra pediatra ,pomaga dzieciom i jest godna polecenia

nie polecam tej pani! wezwalam pania doktor do mojego 1.5r. synka ktory zaczął wymiotować i mial 38 C. Pani zbadała mu brzuch i gardło, stwierdziła wirusa, nie wykluczyła rotawirusa. Naprzepisywala lekarstw. Zapomniala zbadac mu uszu, po 4 dniach jak stan dziecka z dnia na dzien byl coraz gorszy poszłam do innego lekarza i okazalo sie ze dziecko ma OSTRE ZAPALENIE USZOW....ile on musial sie wycierpiec.... wymioty wziely sie od zapalenia a nie od zadnego wirusa, nie rozumiem jak mozna dziecku niezbadac uszow jak ma temperature i wymiotuje... wogole zero podejscia ...

nie polecam tej pani!
wezwalam pania doktor do mojego 1.5r. synka ktory zaczął wymiotować i mial 38 C. Pani zbadała mu brzuch i gardło, stwierdziła wirusa, nie wykluczyła rotawirusa. Naprzepisywala lekarstw.
Zapomniala zbadac mu uszu, po 4 dniach jak stan dziecka z dnia na dzien byl coraz gorszy poszłam do innego lekarza i okazalo sie ze dziecko ma OSTRE ZAPALENIE USZOW....ile on musial sie wycierpiec....
wymioty wziely sie od zapalenia a nie od zadnego wirusa, nie rozumiem jak mozna dziecku niezbadac uszow jak ma temperature i wymiotuje...

wogole zero podejscia do dziecka, synek caly czas plakal przy badaniu. Z calego serca odradzam, szczegolnie ze wizyta nie tania...

Pani doktor nie rozpoznała u moich dzieci kilku chorób. Leczyła je na coś zupełnie innego. Nie polecam, gdy w grę nie wchodzi typowa grypa. Mimo złych diagnoz za każdą wizytę brała kolejne pieniądze, mimo, iż leki nie działały. Stanowczo odradzam, nie nabierzcie się, że jest miła...Jest za to nieskuteczna.

Pani doktor nie rozpoznała u moich dzieci kilku chorób. Leczyła je na coś zupełnie innego. Nie polecam, gdy w grę nie wchodzi typowa grypa. Mimo złych diagnoz za każdą wizytę brała kolejne pieniądze, mimo, iż leki nie działały. Stanowczo odradzam, nie nabierzcie się, że jest miła...Jest za to nieskuteczna.

W pełni polecam Panią doktor, jest konkretna, kompetentna, mam do niej pełne zaufanie.

W pełni polecam Panią doktor, jest konkretna, kompetentna, mam do niej pełne zaufanie.

Nigdy nie zdarzyło się - w okresie 18 lat opieki nad moimi dziećmi - aby postawiona diagnoza nie była skutecznie leczona.

Nigdy nie zdarzyło się - w okresie 18 lat opieki nad moimi dziećmi - aby postawiona diagnoza nie była skutecznie leczona.