Edward Juszczyk

Lekarz w stosunku do dziecka delikatny, uprzejmy w stosunku do rodziców. Wizyta odbyła się podczas nocnej pomocy, poświęcił dużo więcej czasu niż powinien tylko dlatego że chciał poczekać aż moje 2 letnie dziecko zakaszle. Na zawołanie nie potrafi, dlatego jestem pod wrażeniem cierpliwości doktora. Jeśli chodzi o wcześniejszy wpis Pani od wymazów, żaden lekarz na takie badanie nie wysyła, tym bardziej Kiedy dziecko idzie do żłobka i to normalne że łapie do roku czasu infekcje od innych dzieci - poprostu nabiera odporności. Gronkowca w nosie mamy wszyscy, epidermalnego. Gronkowiec złocisty ...

Lekarz w stosunku do dziecka delikatny, uprzejmy w stosunku do rodziców. Wizyta odbyła się podczas nocnej pomocy, poświęcił dużo więcej czasu niż powinien tylko dlatego że chciał poczekać aż moje 2 letnie dziecko zakaszle. Na zawołanie nie potrafi, dlatego jestem pod wrażeniem cierpliwości doktora. Jeśli chodzi o wcześniejszy wpis Pani od wymazów, żaden lekarz na takie badanie nie wysyła, tym bardziej Kiedy dziecko idzie do żłobka i to normalne że łapie do roku czasu infekcje od innych dzieci - poprostu nabiera odporności. Gronkowca w nosie mamy wszyscy, epidermalnego. Gronkowiec złocisty jest patologią. Jestem z wykształcenia biologiem, więc informacji na temat odporności i bakterii z palca nie wyssalam. Wracając do tematu, lekarz przepisał odpowiednie leki, wytłumaczył co się z dzieckiem dzieje, dał wskazówki jak dziecku ulżyć podczas choroby.

nie mam zastrzeżeń do pana doktora jest bardzo sympatyczny w stosunku do dzieci jak i do rodziców. gdy wchodzimy do gabinetu nie musimy sie przedstawiać do pan dr. pamięta swoich pacjentów i ich problemy. podchodzi bardzo ostrożnie do przepisywania antybiotyków i przepisuje tylko wtedy kiedy na prawdę trzeba.

nie mam zastrzeżeń do pana doktora jest bardzo sympatyczny w stosunku do dzieci jak i do rodziców. gdy wchodzimy do gabinetu nie musimy sie przedstawiać do pan dr. pamięta swoich pacjentów i ich problemy. podchodzi bardzo ostrożnie do przepisywania antybiotyków i przepisuje tylko wtedy kiedy na prawdę trzeba.

Nie polecam chodziłam z dzieckiem przez pierwszych 10 miesięcy Gdy zgłaszałam że mnie coś niepokoi bagatelizował to i twierdził że z czasem się wszystko unormuję. W końcu poszłam prywatnie do lekarza który natychmiast nakazał wizyty u specjalistów jak i intensywną rehabilitację. Nie żałuję że się przepisałam do innego lekarza i szczerze współczuję rodzicom którzy muszą zaprowadzać dzieci do Juszczyka

Nie polecam chodziłam z dzieckiem przez pierwszych 10 miesięcy Gdy zgłaszałam że mnie coś niepokoi bagatelizował to i twierdził że z czasem się wszystko unormuję. W końcu poszłam prywatnie do lekarza który natychmiast nakazał wizyty u specjalistów jak i intensywną rehabilitację. Nie żałuję że się przepisałam do innego lekarza i szczerze współczuję rodzicom którzy muszą zaprowadzać dzieci do Juszczyka

Niestety nie mam zbyt dobrego zdania o tym lekarzu. Chodzę do niego od września - jakiegoś pół roku, bo nasza Pani doktor poszła na zwolnienie i urlop wychowawczy. Moje dziecko (2,5 roku)od tego czasu stale choruje (bo poszło do żłobka). Z zalecenia Pana doktora zrobiliśmy posiew z gardła, który to ponoć nic nie wykazał. Zatem według Pana doktora dziecko łapie po prostu tak często infekcje... Poprosiłam o skierowanie do poradni alergologicznej, dostałam je, ale sam Pan doktor na to nie wpadł. Podobnie jeśli chodzi o badanie posiewu z nosa - ...

Niestety nie mam zbyt dobrego zdania o tym lekarzu. Chodzę do niego od września - jakiegoś pół roku, bo nasza Pani doktor poszła na zwolnienie i urlop wychowawczy. Moje dziecko (2,5 roku)od tego czasu stale choruje (bo poszło do żłobka). Z zalecenia Pana doktora zrobiliśmy posiew z gardła, który to ponoć nic nie wykazał. Zatem według Pana doktora dziecko łapie po prostu tak często infekcje... Poprosiłam o skierowanie do poradni alergologicznej, dostałam je, ale sam Pan doktor na to nie wpadł. Podobnie jeśli chodzi o badanie posiewu z nosa - a przecież każda infekcja zaczynała się właśnie od kataru. Wykonałam badanie prywatnie i okazało się, że jest gronkowiec... Założę się, że jak jutro do niego pójdę, to nie poinformuje mnie, że jest możliwość zrobienia prywatnie szczepionki na tegoż gronkowca i jako jedyne rozwiązanie przepisze antybiotyk. Dodam tylko, że odkąd zabrakło naszej Pani doktor w poradni zrobiło się wyjątkowo pusto - już nie czeka się w kolejce. Pan doktor Juszczyk sprawia wrażenie, że jest tam za karę - być może traktuje tak jedynie pacjentów przejętych na krótki czas... ale lekarzem z powołania nie jest na pewno! Na szczęście już w Lipcu wraca nasza Pani doktor!