dr n. med. Ewa Trzcińska

Zupełne dno. Mając skierowanie od innego lekarza dowiedziałem się, że chcę wymusić zabieg. Po prostu żenada, albo niechęć do pracy.

Zupełne dno. Mając skierowanie od innego lekarza dowiedziałem się, że chcę wymusić zabieg. Po prostu żenada, albo niechęć do pracy.

Bardzo nie podoba mi się jak lekarz zwraca się do pacjenta na ty. Uważam to za brak szacunku. Bardzo mało czasu poświęca na zobaczenie zmian skórnych, patrzy z daleka i już „wie” co to jest, w sumie mam wrażenie, że nie ma pojęcia co dolega pacjentowi. Zauważyłam również, że Pani doktor przepisuje całą kartkę leków na zasadzie a może, któryś z nich poskutkuje. Niestety tygodniowa kuracja przypisanymi lekami nie poprawiła sytuacji, przepisane leki nie poskutkowały a jedynie bardzo obciążyły mój portfel ponieważ lekarz przepisuje drogie leki. Jestem bardzo rozczarowana wizytą. ...

Bardzo nie podoba mi się jak lekarz zwraca się do pacjenta na ty. Uważam to za brak szacunku. Bardzo mało czasu poświęca na zobaczenie zmian skórnych, patrzy z daleka i już „wie” co to jest, w sumie mam wrażenie, że nie ma pojęcia co dolega pacjentowi.
Zauważyłam również, że Pani doktor przepisuje całą kartkę leków na zasadzie a może, któryś z nich poskutkuje. Niestety tygodniowa kuracja przypisanymi lekami nie poprawiła sytuacji, przepisane leki nie poskutkowały a jedynie bardzo obciążyły mój portfel ponieważ lekarz przepisuje drogie leki.
Jestem bardzo rozczarowana wizytą. Może Pani doktor radzi sobie z bardzo błahymi przypadkami, natomiast przy poważniejszych nie ma na tyle wiedzy i kompetencji. Nigdy nie polecę tego lekarza ponieważ uważam, że nie posiada wystarczającej wiedzy dermatologicznej a jedynie może pogorszyć obecny stan choroby.

Pani doktor bardzo miła na początku wizyty. Przyszłam z podejrzeniem bielactwa. Pani doktor nie dysponowała żadnym sprzętem w celu potwierdzenia tego podejrzenia. Zerknęła ile mogła i wpisała podejrzenie bielactwa. No way sherlock. Przyszłam, bo je podejrzewam i chciałam, żeby specjalista to zweryfikował, a nie podejrzewał razem ze mną. Dostałam maść ze sterydem, krem na alergię i świąd (nie mam alergii?) i zalecenie, żeby pić pokrzywę i brać magnez. Zmieniona chorobowa skóra nie daje objawów poza wyglądem, nie wiem skąd lekką ręką wypisywanie sterydów na okolice intymne i to na domniemane ...

Pani doktor bardzo miła na początku wizyty. Przyszłam z podejrzeniem bielactwa. Pani doktor nie dysponowała żadnym sprzętem w celu potwierdzenia tego podejrzenia. Zerknęła ile mogła i wpisała podejrzenie bielactwa. No way sherlock. Przyszłam, bo je podejrzewam i chciałam, żeby specjalista to zweryfikował, a nie podejrzewał razem ze mną. Dostałam maść ze sterydem, krem na alergię i świąd (nie mam alergii?) i zalecenie, żeby pić pokrzywę i brać magnez. Zmieniona chorobowa skóra nie daje objawów poza wyglądem, nie wiem skąd lekką ręką wypisywanie sterydów na okolice intymne i to na domniemane bielactwo? Nie zorientowała się, czy mogę taki lek przyjmować. Brak diagnostyki, leczenie objawowe "na czuja". Powiedziała, że ona nie będzie sprawdzać żadnymi lampami co to jest. Zapytałam czy zna szampon nizoral na łupież pstry (zawiera ten sam steryd) - nie znała, powiedziała, że to głupota i wymyślam używać takiego produktu. A zapisała podobną maść lekką ręką. To nie łupież pstry, stosowałam już nizoral i plama nie zniknęła, ale lekarka była niezainteresowana diagnostyką albo sluchaniem. Zwracała się do mnie na "ty" (a gdybym ja tak do niej na "ty"?). Powiedziałam na jakie choroby z zakresu autoagresji choruję. Standardowo hashimoto i pcos. Zrobiła mi wykład o wyeliminowaniu laktozy i glutenu oraz suplementacji. Wygooglowaniu sobie diety w hashimoto. Wyznałam, że odwiedzam dietetyka, który to zasugerował zbadanie hormonów. Mimo powiązania moich chorób z autoimmunologicznymi zmianami na skórze, nie widziała za zasadne wystawić skierowanie na badanie hormonów w trakcie cyklu (nie dała mi dojść do słowa i wymienić hormonów sugerowanych przez mojego lekarza, których nikt poza endokrynologami i dermatologami nie może zlecić). Pani powiedziała, żebym udała się do innego specjalisty w celu uzyskania skierowań (diagnozy najwyraźniej też). Dla niej zaburzenia hormonalne, choroby autoimmunologiczne i zaburzenia wydzielania melaniny w okolicach intymnych nie są powiązane. Najgorsze, że ginekolog odesłał mnie właśnie do dermatologa, bo powiedział, że też nie jego działka - zmiany na skórze. Co innego robić mi wykład o diecie i przepisać magnez. Ale realna pomoc? Po takie informacje mogłam użyć google. Co też zasugerowała. Natomiast realna pomoc, która chyba leży w zakresie jej kompetencji - diagnostyka oraz skierowania, które mogła mi wystawić, jeśli chciała mi pomóc, nie miały miejsca. Usłyszałam, żebym pojechała sobie do kogoś innego w tym celu. Mogę się najwidoczniej nie badać, nie widzi tu uzasadnienia, byle bym smarowała plamę bielaczą sterydem. Najbliższe terminy u endokrynologów (jej zdaniem oni są od takich przypadłości, nie przeszkadza to jednak pani doktor dawać zaleceń dietetycznych w hashimoto) są na za 8 miesięcy najszybciej. Powiedziała, że to nie jej problem. Wizyta nie wniosła nic poza lekkim szokiem i uczuciem bezsilności. Była po nic, przepalone pianiądze z NFZ. A ja muszę wyskakiwać z kasy na kogoś rzetelnego, kto będzie chciał zdiagnozować charak

Haha zero!!! Zwraca się do dorosłych ludzi, - per ty, wyśmiewa ludzi, kwestionując słowa o nieskuteczności, albo szkodliwości pewnych leków. Zero szacunku dla człowieka, więc dla mnie ona jest lekarką tylko teoretycznie - parafrazując wypowiedź jednego z byłych ministrów... Na kasę do biedronki, a nie szkodzić ludziom.

Haha zero!!! Zwraca się do dorosłych ludzi, - per ty, wyśmiewa ludzi, kwestionując słowa o nieskuteczności, albo szkodliwości pewnych leków. Zero szacunku dla człowieka, więc dla mnie ona jest lekarką tylko teoretycznie - parafrazując wypowiedź jednego z byłych ministrów... Na kasę do biedronki, a nie szkodzić ludziom.

Byłam wczoraj u Pani dermatog w Łodzi. Widać, że zna się na rzeczy:) Poświęca pacjentowi tyle czasu ile trzeba, słucha co pacjent ma do powiedzenia. Bardzo profesjonalnie podchodzi do problemów. Moja znajoma kilka lat temu miała straszny trądzik chodziła do Pani dr. Ewy Trzcińskiej i efekt niesamowity:) Wyleczone raz a porządnie. Od tamtej pory ma idealną cerę, gładziutką jak pupcia niemowlaka:) Za jej namową również zdecydowałam się do niej udać z trądzikiem co prawda nie takim strasznym jak u niej ale jednak. Może i nie przepisuje najtańszych leków bo wczoraj ...

Byłam wczoraj u Pani dermatog w Łodzi. Widać, że zna się na rzeczy:)
Poświęca pacjentowi tyle czasu ile trzeba, słucha co pacjent ma do powiedzenia. Bardzo profesjonalnie podchodzi do problemów. Moja znajoma kilka lat temu miała straszny trądzik chodziła do Pani dr. Ewy Trzcińskiej i efekt niesamowity:) Wyleczone raz a porządnie. Od tamtej pory ma idealną cerę, gładziutką jak pupcia niemowlaka:) Za jej namową również zdecydowałam się do niej udać z trądzikiem co prawda nie takim strasznym jak u niej ale jednak. Może i nie przepisuje najtańszych leków bo wczoraj w aptece zostawiłam 160 zł ale widać efekty, więc naprawdę warto:)

PS. Byłam na wizycie na NFZ:)

Nie zgodzę się z moim poprzednikiem. Moim zdaniem Pani doktor jest świetnym fachowcem. Mnie osobiście wyleczyła z ostrej postaci trądziku-za co jestem jej bardzo wdzięczna. Proszę mi wierzyć, gdyby zobaczył mnie Pan przed kuracją, na pewno nie uznałby Pan mojego stanu 'błahym problemem'! Wszystkim tym, którzy nadal zmagają się z tą paskudną chorobą polecam wizytę u dr. Trzcińskiej.Pozdrawiam.

Nie zgodzę się z moim poprzednikiem. Moim zdaniem Pani doktor jest świetnym fachowcem. Mnie osobiście wyleczyła z ostrej postaci trądziku-za co jestem jej bardzo wdzięczna. Proszę mi wierzyć, gdyby zobaczył mnie Pan przed kuracją, na pewno nie uznałby Pan mojego stanu 'błahym problemem'! Wszystkim tym, którzy nadal zmagają się z tą paskudną chorobą polecam wizytę u dr. Trzcińskiej.Pozdrawiam.

nie polecam, pani doktor niezwykle uprzejma, ale mało kompetentna!

nie polecam, pani doktor niezwykle uprzejma, ale mało kompetentna!

Bardzo miło,że ktoś się dołączył do mojej opinii na temat tej leserki (bo nazwanie jej lekarzem obraża ten jakże potrzebny zawód). Widzę też pare pochlebnych recenzji, ale to chyba ludzie, którzy przyszli z błachym problemem (typu opryszczka na wardze),który można rozwiązać nawet bez pomocy dermatologa,a przy okazji odbyli miłą pogawędkę z ,,Panią Doktor,,. Sprawia wrażenia osoby kompletnie niedouczonej dermatologa z przypadku strzela sobie bez zastanowienia zarówno diagnozę choroby jak i leczenie które w moim przypadku jedynie szkodziło. Pomijając już jej ignorancje (czyli często nawet brak zainteresowania pacjentem poprzez choćby spojrzenie ...

Bardzo miło,że ktoś się dołączył do mojej opinii na temat tej leserki (bo nazwanie jej lekarzem obraża ten jakże potrzebny zawód). Widzę też pare pochlebnych recenzji, ale to chyba ludzie, którzy przyszli z błachym problemem (typu opryszczka
na wardze),który można rozwiązać nawet bez pomocy dermatologa,a przy okazji odbyli miłą pogawędkę z ,,Panią Doktor,,. Sprawia wrażenia osoby kompletnie niedouczonej dermatologa z przypadku strzela sobie bez zastanowienia zarówno
diagnozę choroby jak i leczenie które w moim przypadku jedynie szkodziło. Pomijając już jej ignorancje (czyli często nawet brak zainteresowania pacjentem poprzez choćby spojrzenie
na niego) czy też krańcowe chamstwo (odzywki na ty do dorosłych osób lub beszczelne krzyki i podważanie słów pacjenta na temat przebiegu choroby- widać, że nikt jej nie
nauczył podstaw kultury) to nie mam pojęcia jakim cudem taki ktoś mógł skończyć studia medyczne. Na moje oko pracować to ona może jako babka klozetowa w Galerii Centrum lub myć schody w szpitalu(oczywiście i do tego może nie mieć kompetencji i z całym szacunkiem do tychże zawodów). Odradzam ze wszystkich sił chodzenie do tej dermatolog niech zostanie bez pacjentów spakuje się i wyleci w kosmos najlepiej.

Jestem zadowolony z pomocy Pani Doktor fachowo rozprawila sie z moimi problemami a koszt lekow to bylo pytanie czy skuteczne ale drogie a moze standard polecam przemila P.Doktor

Jestem zadowolony z pomocy Pani Doktor
fachowo rozprawila sie z moimi problemami a koszt lekow to bylo pytanie czy skuteczne ale drogie a moze standard
polecam przemila P.Doktor

Bardzo słaba i wręcz olewająca pacjenta. Przepisuje jakie chce maści na dodatek drogie mimo iż mówi się jej,że szkodzą. A ona sobie cyka jak chce i jest ciężko zdziwiona. Na marginesie to miła wcale nie jest,a pozwala sobie na mówienie na ty do osób już dorosłych ( z trudem się powstrzymuje od zwrócenia jej uwagi). Wręcz miała pretensje do mnie,że na moje zapalenie jej maści są nieskuteczne tylko jeden lek w pastylkach łaske robi,że przepisze.Kompletny brak szacunku i podejścia do pacjenta. Absolutnie nie polecam!

Bardzo słaba i wręcz olewająca pacjenta. Przepisuje jakie chce maści na dodatek drogie mimo iż mówi się jej,że szkodzą. A ona sobie cyka jak chce i jest ciężko zdziwiona. Na marginesie to miła wcale nie jest,a pozwala sobie na mówienie na ty do osób już dorosłych ( z trudem się powstrzymuje od zwrócenia jej uwagi). Wręcz miała pretensje do mnie,że na moje zapalenie jej maści są nieskuteczne tylko jeden lek w pastylkach łaske robi,że przepisze.Kompletny brak szacunku i podejścia do pacjenta. Absolutnie nie polecam!