lekarz Grażyna Cebula-Kubat

kompetencje jakies tam ma bo by nie leczyla w szpitalu tylko bada kazde dziecko okolo pol minuty i zabiera sie i wychodzi bez udzielenia informacji o stanie dziecka, jak sie zapytalam to nieuprzejmie (malo powiedziane, objechala mnie rowno ze nie przychodze na konsultacje do gabinetu)

kompetencje jakies tam ma bo by nie leczyla w szpitalu tylko bada kazde dziecko okolo pol minuty i zabiera sie i wychodzi bez udzielenia informacji o stanie dziecka, jak sie zapytalam to nieuprzejmie (malo powiedziane, objechala mnie rowno ze nie przychodze na konsultacje do gabinetu)

Leczyłam się u szanownej pani doktor mając jakieś 12 lat, ale niestety żadnej diagnozy nie postawiła. Moja mama stwierdziła, że przychodzenie do takiego lekarza to tylko strata czasu, więc zaprzestałyśmy leczenia. mając 17 lat trafiłam do szpitala na parkitce, z bardzo złymi wynikami analizy moczu, z ciśnieniem 160/100 i okropnym bólem. W czasie 2 tygodniowego pobytu w szpitalu z panią nefrolog widziałam się tylko raz bo cały czas była "nieobecna". Stwierdziła, że symuluję chorobę i tak na prawdę nic mi nie jest. Była bardzo niemiła, przy personelu szpitala i innych ...

Leczyłam się u szanownej pani doktor mając jakieś 12 lat, ale niestety żadnej diagnozy nie postawiła. Moja mama stwierdziła, że przychodzenie do takiego lekarza to tylko strata czasu, więc zaprzestałyśmy leczenia. mając 17 lat trafiłam do szpitala na parkitce, z bardzo złymi wynikami analizy moczu, z ciśnieniem 160/100 i okropnym bólem. W czasie 2 tygodniowego pobytu w szpitalu z panią nefrolog widziałam się tylko raz bo cały czas była "nieobecna". Stwierdziła, że symuluję chorobę i tak na prawdę nic mi nie jest. Była bardzo niemiła, przy personelu szpitala i innych ludziach potrafiła mnie obrazić. Ogólnie bardzo niesympatyczna, kompletnie nie miała pojęcia co mi jest.

Do Pani doktor trafiliśmy ze zdiagnozowanym zespołem nerczycowym. Pierwsza wizyta z dzieckiem, bez większego zainteresowania się małym pacjentem, kolejne już tylko z wynikiem badania moczu. Gdy pojawiło się białko Pani doktor kazała pokazać syna ale nie w poradni a w gabinecie w domu. Tam po raz pierwszy go zważyła, zmierzyła i sprawdziła ciśnienie. Podczas wizyt w przychodni niesympatyczna i gburowata, w domu miła i sympatyczna (ale to za opłatą a nie z pensyjki). Po pierwszym nawrocie choroby zrezygnowaliśmy z tej lekarki. Nie polecam

Do Pani doktor trafiliśmy ze zdiagnozowanym zespołem nerczycowym. Pierwsza wizyta z dzieckiem, bez większego zainteresowania się małym pacjentem, kolejne już tylko z wynikiem badania moczu. Gdy pojawiło się białko Pani doktor kazała pokazać syna ale nie w poradni a w gabinecie w domu. Tam po raz pierwszy go zważyła, zmierzyła i sprawdziła ciśnienie. Podczas wizyt w przychodni niesympatyczna i gburowata, w domu miła i sympatyczna (ale to za opłatą a nie z pensyjki). Po pierwszym nawrocie choroby zrezygnowaliśmy z tej lekarki. Nie polecam

super ,kompetentna ,miła, zna się na rzeczy

super ,kompetentna ,miła, zna się na rzeczy

Przede wszystkim straszy rodzica ,ale to może w celu spotęgowania zaangaźowania w leczenie.t

Przede wszystkim straszy rodzica ,ale to może w celu spotęgowania zaangaźowania w leczenie.t

ona chyba wszystkie roczne dziewczynki wysyła na kalibrację cewki moczowej.jak sie nie zgodzilam na zabieg to na mnie po prostu nakrzyczala!pojechalam do innego lekarza zalecil podawanie wit C i oduczenie do pieluch. koniec z infekcjami. nie robcie córciom KALIBRACJI!!!

ona chyba wszystkie roczne dziewczynki wysyła na kalibrację cewki moczowej.jak sie nie zgodzilam na zabieg to na mnie po prostu nakrzyczala!pojechalam do innego lekarza zalecil podawanie wit C i oduczenie do pieluch. koniec z infekcjami. nie robcie córciom KALIBRACJI!!!

kompetentna i ma fajny kontakt z dzieckiem.dwa razy zdiagnozowala inna chorobe niz te z ktora bylismy w przychodni raz zapalenie pluc bezobjawowe raz zapalenie oskrzeli.

kompetentna i ma fajny kontakt z dzieckiem.dwa razy zdiagnozowala inna chorobe niz te z ktora bylismy w przychodni raz zapalenie pluc bezobjawowe raz zapalenie oskrzeli.

Jest rewelacyjna! Idealne podejście do dziecka! Mówią, że jest nie miła. Ale akurat dla mnie ważniejsze jest to że dogaduje się z moim dzieckiem i potrafi trafnie rozpoznać chorobę i skutecznie leczyć a nie to czy sie do mnie przymila. Szczerze polecam Panią doktor!

Jest rewelacyjna! Idealne podejście do dziecka! Mówią, że jest nie miła. Ale akurat dla mnie ważniejsze jest to że dogaduje się z moim dzieckiem i potrafi trafnie rozpoznać chorobę i skutecznie leczyć a nie to czy sie do mnie przymila. Szczerze polecam Panią doktor!

jednym słowem beznadziejna. Gbur i nie ma pojęcia o leczeniu dzici. U mojego syna stwierdziła żółtaczkę po miesiącu jak się urodził. Badanie w ciemnym pokoju. BEZNADZIEJNA szkoda czasu i pieniędzy. Nigdy do niej nie pojadę choćby nie wiem co!!!

jednym słowem beznadziejna. Gbur i nie ma pojęcia o leczeniu dzici. U mojego syna stwierdziła żółtaczkę po miesiącu jak się urodził. Badanie w ciemnym pokoju. BEZNADZIEJNA szkoda czasu i pieniędzy. Nigdy do niej nie pojadę choćby nie wiem co!!!

Jak byłam mała uratowała mi życie. Mam do niej pełne zaufanie.

Jak byłam mała uratowała mi życie. Mam do niej pełne zaufanie.