lek. med. Grzegorz Mierniczek

Nie polecam, podczas wizyty nawet nie wstał z krzesła, nie zbadał nie dotknął. Ironiczne podejście, stwierdził że jak boli to trzeba było siedzieć w domu a nie przychodzić. Nie wypisał zwolnienia, skierował na leczenie do POZ. Po rentgenie jedynie pielęgniarka przyniosła wypis na korytarz bez rozmowy. Brak uprzejmości i poświęconego czasu. Noga spuchnięta, nie da się chodzić a nawet usg nie zrobione. Człowiek z uszkodzonym stawem i wiązadłami zostaje sam. Ogólnie szkoda słów ...

Nie polecam, podczas wizyty nawet nie wstał z krzesła, nie zbadał nie dotknął. Ironiczne podejście, stwierdził że jak boli to trzeba było siedzieć w domu a nie przychodzić. Nie wypisał zwolnienia, skierował na leczenie do POZ. Po rentgenie jedynie pielęgniarka przyniosła wypis na korytarz bez rozmowy. Brak uprzejmości i poświęconego czasu. Noga spuchnięta, nie da się chodzić a nawet usg nie zrobione. Człowiek z uszkodzonym stawem i wiązadłami zostaje sam. Ogólnie szkoda słów ...

NIE POLECAM !!! Na wizycie Pan "doktor" stwierdził iż moje problemy z kręgosłupem są spowodowane siedzącym trybem pracy i ze wystarczy jak się Bede ruszać. Po mimo ogromnych bóli kręgosłupa szyjnego i bólów głowy, przy tym wymiotów stwierdził ze mogę sobie iść do innego specjalisty na badania. Tłumacząc iż po wizycie neurologicznej i wszystkich badaniach odbytych lekarz mnie skierowali do ortopedy pan "Doktor" zalecił bym sobie do niego wróciła bo to kręgosłupem się zajmuje Neurolog :) Po mimo kilkukrotnego tłumaczenia efekt zero !! Najgorszy specjalista u jakiego byłam!!! Strata czasu ...

NIE POLECAM !!!

Na wizycie Pan "doktor" stwierdził iż moje problemy z kręgosłupem są spowodowane siedzącym trybem pracy i ze wystarczy jak się Bede ruszać. Po mimo ogromnych bóli kręgosłupa szyjnego i bólów głowy, przy tym wymiotów stwierdził ze mogę sobie iść do innego specjalisty na badania. Tłumacząc iż po wizycie neurologicznej i wszystkich badaniach odbytych lekarz mnie skierowali do ortopedy pan "Doktor" zalecił bym sobie do niego wróciła bo to kręgosłupem się zajmuje Neurolog :)
Po mimo kilkukrotnego tłumaczenia efekt zero !!

Najgorszy specjalista u jakiego byłam!!! Strata czasu !!!

Lekarz bardzo ironiczny, na pytania odpowiada ze złośliwą uszczypliwością, poniża pacjenta już od samego wejścia do gabinetu. Chyba wyobraża sobie że jest kimś lepszym niż inni ludzie. Od nadmiernie nadmuchanego własnego ego prawie unosi się w powietrzu jak balon.Chyba pan doktor minął się z powołaniem, może to rodzice zmusili do pójścia na medycynę? i teraz wylewa swoją frustrację na pacjentów. Nie polecam!!!!!!!!

Lekarz bardzo ironiczny, na pytania odpowiada ze złośliwą uszczypliwością, poniża pacjenta już od samego wejścia do gabinetu. Chyba wyobraża sobie że jest kimś lepszym niż inni ludzie. Od nadmiernie nadmuchanego własnego ego prawie unosi się w powietrzu jak balon.Chyba pan doktor minął się z powołaniem, może to rodzice zmusili do pójścia na medycynę? i teraz wylewa swoją frustrację na pacjentów. Nie polecam!!!!!!!!

Zdecydowanie odradzam! Byłam w sobotę na SORze w Rydygierze, wcześniej zdążyłam już zrobić rtg żeby przyspieszyć wizytę. Po ponad 7h oczekiwania usłyszałam od doktora że niepotrzebnie zawracam mu głowę i ze mogłam przyjść poniedziałek do Medicovera gdzie również przyjmuje. Palca nawet nie dotknął (wychylił się tylko żeby zobaczyć w której nodze), już nie mówię o jakimkolwiek opatrunku usztywniającym.. Nie dostałam również żadnego zwolnienia. Dodam że pracuje jako kierowca i ból uniemożliwia mi jazdę. Skoro dr jest taki zmęczony to może powinien odpuścić część wizyt prywatnych. Może wtedy z nieprofesjonalnej i ...

Zdecydowanie odradzam!
Byłam w sobotę na SORze w Rydygierze, wcześniej zdążyłam już zrobić rtg żeby przyspieszyć wizytę. Po ponad 7h oczekiwania usłyszałam od doktora że niepotrzebnie zawracam mu głowę i ze mogłam przyjść poniedziałek do Medicovera gdzie również przyjmuje. Palca nawet nie dotknął (wychylił się tylko żeby zobaczyć w której nodze), już nie mówię o jakimkolwiek opatrunku usztywniającym.. Nie dostałam również żadnego zwolnienia. Dodam że pracuje jako kierowca i ból uniemożliwia mi jazdę.
Skoro dr jest taki zmęczony to może powinien odpuścić część wizyt prywatnych. Może wtedy z nieprofesjonalnej i nieuprzejmej osoby stałby się lekarzem z odrobiną empatii.

Beznadziejny lekarz, który nie widzi złamań kości na zdjęciu RTG. Nieuprzejmy i nie mający czasu. Oględziny nogi tylko wzrokowe.

Beznadziejny lekarz, który nie widzi złamań kości na zdjęciu RTG. Nieuprzejmy i nie mający czasu. Oględziny nogi tylko wzrokowe.

Doktor nie robi wrażenia zatroskanego i łatwego w kontakcie, ale postawił prawidłową diagnozę i przeprowadził właściwe działania.

Doktor nie robi wrażenia zatroskanego i łatwego w kontakcie, ale postawił prawidłową diagnozę i przeprowadził właściwe działania.

Z tym "lekarzem" miałem nieprzyjemność zetknąć się na SOR w Rydygierze podczas jego dyżuru nocnego. Ewidentnie był niezadowolony, że przyszedł do niego człowiek ze swoim problemem. Było około 24:00, może mu zwyczajnie sen przerwałem... Był totalnie niezainteresowany udzieleniem jakiejkolwiek konkretnej odpowiedzi, a moje pytania. Do tego sarkastycznie dogadywał ze swojej strony i był zwyczajnie opryskliwy. Polecił mi bym na drugi dzień udał się do szpitala, by mój stan zweryfikował chirurg, sugerując przy tym, iż nie mam co liczyć na przyjęcie w ramach NFZ! Kilkukrotnie sugerował, iż będę musiał sporo zapłacić ...

Z tym "lekarzem" miałem nieprzyjemność zetknąć się na SOR w Rydygierze podczas jego dyżuru nocnego. Ewidentnie był niezadowolony, że przyszedł do niego człowiek ze swoim problemem. Było około 24:00, może mu zwyczajnie sen przerwałem... Był totalnie niezainteresowany udzieleniem jakiejkolwiek konkretnej odpowiedzi, a moje pytania. Do tego sarkastycznie dogadywał ze swojej strony i był zwyczajnie opryskliwy. Polecił mi bym na drugi dzień udał się do szpitala, by mój stan zweryfikował chirurg, sugerując przy tym, iż nie mam co liczyć na przyjęcie w ramach NFZ! Kilkukrotnie sugerował, iż będę musiał sporo zapłacić za prywatną wizytę w szpitalu, że nawet nie mam się co starać o przyjęcie "publiczne", że mogę się spodziewać dopiero wrześniowego terminu, etc. No chyba, że słono zapłacę... Co ciekawe mimo wszystko wypisał mi jednak skierowanie - po moich uwagach. Kropką nad "i" była recepta... Ale o tym za chwilę. Gdy na drugi udałem się do szpitala nie miałem absolutnie żadnego problemu, by mnie przyjęto w pełni "państwowo" - totalnie bezpłatnie!!! Co więcej lekarz, który przyjął mnie po zrobionym USG (w szpitalu Bonifratrów, który był całkowitym przeciwieństwem "lekarza" z SOR, fachowy, otwarty na pacjenta, w uprzejmy sposób odpowiadający na moje pytania) sam zasugerował, że w moim powinienem zostać w szpitalu! Do tego wypisał mi te same zastrzyki, co w nocy, przy czym tym razem recepta została właściwie wypisana z refundacją (dla "normalnej" osoby fizycznej, nie jestem żadnym "emerytem"), za które zapłaciłem 4,27 zł! Recepta, która została wypisana, przez "uprzejmego lekarza" z SOR w taki, podejrzewam, że złośliwy i w pełni świadomy sposób, że za tą samą ilość tych samych zastrzyków zapłaciłem ponad 200 zł!!!
Mam nadzieję nigdy więcej nie spotkać tego Pana na swojej drodze, a jeśli znów będę potrzebował pomocy w ramach SOR i on tam będzie to z Huty pojadę nawet do Prokocimia!
Mój stan był stanem wymagającym natychmiastowej pomocy lekarskiej, której nie dość, że nie otrzymałem, to Pan "doktor" sarkastycznie sobie żartował, że powinienem przeżyć do rana. Będąc w stresie wyszedłem od niego jeszcze bardziej zdenerwowany!
Jednym słowem: NIE POLECAM!!!

Lekarz beznadziejny - nikomu nie polecam. Skręciłam kostkę, posmarowałam maścią i w tym samym dniu miałam wizytę (więc nie była jeszcze tak strasznie spuchnięta jak teraz). Lekarz opryskliwy, stosujący wredne komentarze, po bolesnych "oględzinach" nogi uznał, że wszystko ok mimo mojego krzyczenia z bólu. Zrobiono mi usg, kości ok. Po czym kazał smarować maścią (zasugerował maści z reklam). Chciałam żeby zobaczył jeszcze na jedną rzecz na stopie, a on powiedział że już 6 minut po czasie mojej wizyty. Odjęło mi mowę i poszłam sobie. Dopiero później przypomniałam sobie, że przyjął ...

Lekarz beznadziejny - nikomu nie polecam. Skręciłam kostkę, posmarowałam maścią i w tym samym dniu miałam wizytę (więc nie była jeszcze tak strasznie spuchnięta jak teraz). Lekarz opryskliwy, stosujący wredne komentarze, po bolesnych "oględzinach" nogi uznał, że wszystko ok mimo mojego krzyczenia z bólu. Zrobiono mi usg, kości ok. Po czym kazał smarować maścią (zasugerował maści z reklam). Chciałam żeby zobaczył jeszcze na jedną rzecz na stopie, a on powiedział że już 6 minut po czasie mojej wizyty. Odjęło mi mowę i poszłam sobie. Dopiero później przypomniałam sobie, że przyjął mnie z opóźnieniem więc powinien te minuty mi poświęcić. Ogólnie jestem rozczarowana, dno i beznadzieja.

Byłem u niego na samym poczatku leczenia kolana zaraz po urazie. Nie podszedl komppetetnie, w sumie nie wiedzial co sie dzieje, mowil zeby nie robic rezonansu bo wszystko jest ok zwykle skrecenie, w koncu wyslal na USG, wyszlo ze uszkodzona lakotka ale uznal ze nie ma sensu z nia nic robic, bo ciezko sie dobrac do tej czesci przy artroskopii. Podczas wizyt nic nie mowil, sprawial wrazenie jakby sie go wytracilo z picia kawy. W koncu sam zrobilem rezonans (nie chcial dac mi skieroniwania z medicoveru pomimo ze place co ...

Byłem u niego na samym poczatku leczenia kolana zaraz po urazie. Nie podszedl komppetetnie, w sumie nie wiedzial co sie dzieje, mowil zeby nie robic rezonansu bo wszystko jest ok zwykle skrecenie, w koncu wyslal na USG, wyszlo ze uszkodzona lakotka ale uznal ze nie ma sensu z nia nic robic, bo ciezko sie dobrac do tej czesci przy artroskopii. Podczas wizyt nic nie mowil, sprawial wrazenie jakby sie go wytracilo z picia kawy. W koncu sam zrobilem rezonans (nie chcial dac mi skieroniwania z medicoveru pomimo ze place co m-c 50zl i teoretycznie to zawiera). Na rezonansie wyszlo ze zerwane wiezadlo krzyzowe przednie calkowicie, uszkodzona lakotka i kilka innych rzeczy. Kazal mi z tym kolanem juz biegac, a co by bylo jakbym nie zrobil badan? W koncu to olalem i poszukalem juz super specjalisty ktory zrekonstruwal mi wiezadla, zszyla lakotke i sie zrosla i cos z chrzastka jeszcze. NIE POLECAM NIKOMU!!! jedyne co polecam to zeby jakis manager Medicoveru przemyslal sens posiadania takeigo ortopedy. Zenada!

Nie wytlumaczyl nic. Nie chce prowadzic konwersacji z pacjentem. Ogolnie nie polecam. Ocena 1 wszedzie, bo nie ma nizszej.

Nie wytlumaczyl nic. Nie chce prowadzic konwersacji z pacjentem. Ogolnie nie polecam. Ocena 1 wszedzie, bo nie ma nizszej.