lekarz Hanna Krakowska

W dniu 5 .11 byłam z córką na NPL- u w Wołominie. Córka nie otrzymała pomocy powiedziała że mamy iść do kaplicy się pomodlić i że córka jest chora bo je za dużo nabiału i słodyczy. Kazała się tylko inchalować i przepisała preparat do nosa ,oraz leki na wymioty i biegunkę gdzie dziecko już wczoraj tego nie miało tylko w sobotę była rewolucja dwa w jednym. Zlekceważyła również to że dziecko 5.11 było z gorączką. W dniu dzisiejszym tj.6.11 wylądowaliśmy u naszego pediatry. Dziecko jest jedną nogą na antybiotyku. Jeśli ...

W dniu 5 .11 byłam z córką na NPL- u w Wołominie. Córka nie otrzymała pomocy powiedziała że mamy iść do kaplicy się pomodlić i że córka jest chora bo je za dużo nabiału i słodyczy. Kazała się tylko inchalować i przepisała preparat do nosa ,oraz leki na wymioty i biegunkę gdzie dziecko już wczoraj tego nie miało tylko w sobotę była rewolucja dwa w jednym. Zlekceważyła również to że dziecko 5.11 było z gorączką.
W dniu dzisiejszym tj.6.11 wylądowaliśmy u naszego pediatry. Dziecko jest jedną nogą na antybiotyku. Jeśli leki , które dostała dziś nie pomogą do środy to będzie antybiotyk. Dziś została przebadana całkowicie. Tak Pani doktor Krakowska zlekceważyła objawy mojego dziecka,które teraz cierpi . Nie polecam tej Pani. Ona to jeden wielki dramat . Powinna iść na emeryturę i zająć się sobą . Takich ludzi nie powinni dopuszczać do leczenia dzieci.

W dniu.z16/17 grudnia 2022 byłam na nocnej pomocy z dzieckiem u dr Krakowskiej Z całego serca nie polecam tej lekarki Ja jako rodzic przebywający z chorym dzieckiem w domu wiem od czego zaczęła się choroba i jaki był jej przebieg U dziecka było zapalenie krtani i został męczący kaszel z którym niestety nie dawałam sobie rady mimo doraźnych środków dostępnych bez recepty Pani doktor spytała dziecko co jadło a gdy w wymienionych przez niego posiłkach które jadł w dniu dzisiejszym padło płatki na mleku lekarka stwierdziła że to refluks Mimo ...

W dniu.z16/17 grudnia 2022 byłam na nocnej pomocy z dzieckiem u dr Krakowskiej Z całego serca nie polecam tej lekarki Ja jako rodzic przebywający z chorym dzieckiem w domu wiem od czego zaczęła się choroba i jaki był jej przebieg U dziecka było zapalenie krtani i został męczący kaszel z którym niestety nie dawałam sobie rady mimo doraźnych środków dostępnych bez recepty Pani doktor spytała dziecko co jadło a gdy w wymienionych przez niego posiłkach które jadł w dniu dzisiejszym padło płatki na mleku lekarka stwierdziła że to refluks Mimo że choroba trwa już kilka dni Zaczęła na siłę wciskać mi wydrukowaną broszurę na temat jedzenia produktów mlecznych Gdy nie chciałam się z nią zapoznać bardzo się zdenerwowala i zaczela przy dziecku podnosić na mnie głos Kazała synowi przeczytać ten odmówił Więc wykrzyczała nie dając dojść do głosu że podważam jej kompetencje żebym znalazła sobie innego kekarza PDOZ Stojąc w gabinecie zaczęłam szukać opinii na internecie dotyczących Pani Krakowskiej i nie omieszkałam pokazać mojemu 12latkowi jednej z nich co dodatkowo rozwścieczyło panią doktor Zadzwoniła do ordynator na skargę Niestety nie uzyskałam pomocy dla dziecka Przestrzegam przed tą lekarką Moja opinia nie jest odosobniona na temat tej pani Nie polecam dbajmy o zdrowie naszych dzieci i znajdźmy lekarza który podejdzie do dziecka z głową ,sercem i doświadczeniem nabytym które wykorzysta do zagłębienia się w chorobę i prawidłowe jej rozpoznanie

Przykro pisać, ale ta Pani minęła się z powołaniem. Tacy lekarze powinni dostac zakaz wykonywania zawodu. Po wizycie przez pół godziny nie mogłam uspokoić wystraszonego dziecka. Pani ,,doktor" szarpała mojego synka, żeby przebadać uszy (mimo to w karcie napisała, że uszy są trudne do oceny). Całe badanie było jednym wielkim dramatem. O diagnozę i leki musiałam sama dopytywać, ponieważ odniosłam wrażenie, że Pani Krakowska była obrażona, że musi pracować. Na koniec dowiedziałam się, że moje dziecko choruje bo podaję mu nabiał. Nie polecam. Okropna kobieta.

Przykro pisać, ale ta Pani minęła się z powołaniem. Tacy lekarze powinni dostac zakaz wykonywania zawodu.
Po wizycie przez pół godziny nie mogłam uspokoić wystraszonego dziecka. Pani ,,doktor" szarpała mojego synka, żeby przebadać uszy (mimo to w karcie napisała, że uszy są trudne do oceny). Całe badanie było jednym wielkim dramatem.
O diagnozę i leki musiałam sama dopytywać, ponieważ odniosłam wrażenie, że Pani Krakowska była obrażona, że musi pracować.
Na koniec dowiedziałam się, że moje dziecko choruje bo podaję mu nabiał.
Nie polecam. Okropna kobieta.

Kwalifikację do szczepienia pani doktor zmieniła w molestowanie religijne, gdy dowiedziała się, że dziecko nie jest chrzczone. Ponad 10 minut wysłuchiwania bajek o cudach z płaszczem i obrazem. Za to zero informacji o stanie zdrowia dziecka, poza podpisaniem skierowania na szczepienie.

Kwalifikację do szczepienia pani doktor zmieniła w molestowanie religijne, gdy dowiedziała się, że dziecko nie jest chrzczone. Ponad 10 minut wysłuchiwania bajek o cudach z płaszczem i obrazem. Za to zero informacji o stanie zdrowia dziecka, poza podpisaniem skierowania na szczepienie.

Niestety ale Pani minęła się z powołaniem. Zero podejścia do dzieci i rodziców . Traktowanie ludzi jak idiotów którym karze się modlić o zdrowie dziecka. Szarpie dzieci i jest niemiła. Zmarnowany czas. Można pójść do tej Pani chyba tylko po skierowanie i po nic więcej.

Niestety ale Pani minęła się z powołaniem. Zero podejścia do dzieci i rodziców . Traktowanie ludzi jak idiotów którym karze się modlić o zdrowie dziecka. Szarpie dzieci i jest niemiła. Zmarnowany czas. Można pójść do tej Pani chyba tylko po skierowanie i po nic więcej.

PEDIATRA Z WIELOLETNIM DOŚWIADCZENIEM W 100% Z POWOŁANIA. ODDANA PACJENTOWI. POZYTYWNIE NASTAWIONA DO RODZICÓW. POLECAM...

PEDIATRA Z WIELOLETNIM DOŚWIADCZENIEM W 100% Z POWOŁANIA. ODDANA PACJENTOWI. POZYTYWNIE NASTAWIONA DO RODZICÓW.
POLECAM...