Helena Florczak

Chodziłam do Pani doktor na NFZ przez 3 lata. Miałam okropne miesiączki (bolesne, a przy nich wymiotowałam oraz miałam problemy żołądkowe - wzdęcia, biegunki itd). Pani doktor wiedząc, że moje miesiączki potrafią być bardzo nieregularne (nawet co 60-90 dni) to nie zleciła mi żadnych badań. Dała tabletki antykoncepcyjne i tyle. Na początku zaufałam i tak przez 3 lata do niej chodziłam na kontrolę. Jednak w momencie jak moja miesiączka zaczęła trwać 19 dni, a piersi bolały okropnie, a Pani doktor stwierdziła, że tak bywa i nawet usg piersi mi się ...

Chodziłam do Pani doktor na NFZ przez 3 lata. Miałam okropne miesiączki (bolesne, a przy nich wymiotowałam oraz miałam problemy żołądkowe - wzdęcia, biegunki itd). Pani doktor wiedząc, że moje miesiączki potrafią być bardzo nieregularne (nawet co 60-90 dni) to nie zleciła mi żadnych badań. Dała tabletki antykoncepcyjne i tyle. Na początku zaufałam i tak przez 3 lata do niej chodziłam na kontrolę. Jednak w momencie jak moja miesiączka zaczęła trwać 19 dni, a piersi bolały okropnie, a Pani doktor stwierdziła, że tak bywa i nawet usg piersi mi się nie należy, to zaczęłam wątpić w jej kompetencje. Wiedziała, że w mojej bliskiej rodzinie dwie osoby zmarły na raka: babcia na raka jajnika, a ciocia (siostra rodzona babci) na raka piersi, więc miałam powód do martwienia się, ale nie - dalej lekceważyła moje prośby o badania. Wkurzona poszłam prywatnie do innego gine, który jak to wszystko usłyszał był zniesmaczony. Zrobił mi kompleks badań. Wyszła podwyższona prolaktyna i to sporo, która była powodem bóli piersi i nieregularnych miesiączek, dodatkowo nowy ginekolog odkrył, że mam problemy z tarczycą. Nowy gine w trakcie 6 miesięcznego leczenia wyprowadził mnie na prostą, nawet miesiączki już nie są takie bolesne i nie wymiotuję, czego doktor Florczak przez 3 lata nie umiała dokonać. Zawiodłam się na tej kobiecie. Osobiście straciłam zaufanie do tej Pani.

Nie polecam bardzo niemiła wyniosle odpowiada. Przestrzegam sCzefolnie młode dziewczyny oraz mamy z dziewczynkami.

Nie polecam bardzo niemiła wyniosle odpowiada. Przestrzegam sCzefolnie młode dziewczyny oraz mamy z dziewczynkami.

Kilkakrotnie byłam zmuszona pójść do niej na NFZ, moja opinia jest więc jak najbardziej wiarygodna. Na jednej wizycie po usg dopochwowym stwierdziła, że nie jestem w ciąży, mimo ,że byłam. Na innej totalnie mnie zlała i nie chciała przepisać recepty. Naprawdę nie polecam.

Kilkakrotnie byłam zmuszona pójść do niej na NFZ, moja opinia jest więc jak najbardziej wiarygodna. Na jednej wizycie po usg dopochwowym stwierdziła, że nie jestem w ciąży, mimo ,że byłam. Na innej totalnie mnie zlała i nie chciała przepisać recepty. Naprawdę nie polecam.

Jak idziesz na NFZ - to nawet na ciebie nie spojrzy. Beznadziejne prowadzenie ciąży - jest bo jest - jak pogoda zawsze jakaś jest. Polecam zmienić najszybciej na kogoś innego.

Jak idziesz na NFZ - to nawet na ciebie nie spojrzy. Beznadziejne prowadzenie ciąży - jest bo jest - jak pogoda zawsze jakaś jest. Polecam zmienić najszybciej na kogoś innego.

Poszłam do pani dochtór - bo lekarz to to na pewno nie jest - w 4 tyg ciazy najpierw powiedziała ze nie moze potwierdzic czy to na pewno ciaza nie zleciła zadnych badan tylko kazala przyjsc za 2 tyg. a przeciez mozna po moczu i krwi stwierdzic ciaze. Potem zaczeła tłumaczyc ze moze nawet beda blizniaki. Na pytanie czy nadal mam brac leki na nadcisnienie stwierdziła ze tak spokojnie, dodam ze leki jakich brac w ciazy nie mozna. Po 2 tyg przyszłam na wyznaczona wizyte z plamieniem nadal biorac leki ...

Poszłam do pani dochtór - bo lekarz to to na pewno nie jest - w 4 tyg ciazy najpierw powiedziała ze nie moze potwierdzic czy to na pewno ciaza nie zleciła zadnych badan tylko kazala przyjsc za 2 tyg. a przeciez mozna po moczu i krwi stwierdzic ciaze. Potem zaczeła tłumaczyc ze moze nawet beda blizniaki. Na pytanie czy nadal mam brac leki na nadcisnienie stwierdziła ze tak spokojnie, dodam ze leki jakich brac w ciazy nie mozna. Po 2 tyg przyszłam na wyznaczona wizyte z plamieniem nadal biorac leki na nadcisnienie. Od razu skierowała mnie do szpitala. Widac było ze spanikowała i ze nie potrafi radzic sobie z nadcisnieniem w ciazy i plamieniem. Nic nie wytłumaczyla, tylko zbyła mnie, niech sie lekarze w szpitalu gimnastykuja. Poroniłam... Radzę trzymac sie od tej pani z daleka.

Miałam torbiel jajnika i Pani doktor mi pomogła i wyleczyła.

Miałam torbiel jajnika i Pani doktor mi pomogła i wyleczyła.

Mam mieszane uczucia. Czytając te opinie byłam uprzedzona i bałam się tej wizyty, ale nie wyszło aż tak źle... Nie spodobało mi się jej podejście do obecności mojego męża i to, że wszystko trzeba było z niej wyciągać datę porodu, wiek ciąży wszystko... Nie uznawała, że mogą być jakiekolwiek problemy.. serce bije=wszystko dobrze.. Więc gdy nie ma problemów to p. doktor jest ok

Mam mieszane uczucia. Czytając te opinie byłam uprzedzona i bałam się tej wizyty, ale nie wyszło aż tak źle... Nie spodobało mi się jej podejście do obecności mojego męża i to, że wszystko trzeba było z niej wyciągać datę porodu, wiek ciąży wszystko... Nie uznawała, że mogą być jakiekolwiek problemy.. serce bije=wszystko dobrze.. Więc gdy nie ma problemów to p. doktor jest ok

Pierwszy raz byłam u ginekologa "państwowo" jestem rozczarowana.To prawda że jeśli nie zapłacisz to wizyta będzie kiepska.Szkoda że fundusz zapłaci za tą wizytę.Pani doktor po prostu nawet nie zapytała po co przychodzę

Pierwszy raz byłam u ginekologa "państwowo" jestem rozczarowana.To prawda że jeśli nie zapłacisz to wizyta będzie kiepska.Szkoda że fundusz zapłaci za tą wizytę.Pani doktor po prostu nawet nie zapytała po co przychodzę

była okropna niekompetentna nic konkretnie nie potrafila zdiagnozowac wizyta wraz z usg i wymazem cytologi trwala 5 minut SZOKKKKKKKKKKKKK

była okropna niekompetentna nic konkretnie nie potrafila zdiagnozowac wizyta wraz z usg i wymazem cytologi trwala 5 minut SZOKKKKKKKKKKKKK

chodziłam pięć tygodni z martwym dzieckiem a pani doktor do końca słyszała tętno dziecka gdyby nie wizyta u innego lekarza kontrolnie zrobic usg bo nie mialam zleconego chodzilabym dalej w niewiedzy. Dziewczyny chrońcie sie i jak macie mozliwosc dbajcie o swoje dziecko prywatnie.Cudem uniknełam zakażenia organizmu.

chodziłam pięć tygodni z martwym dzieckiem a pani doktor do końca słyszała tętno dziecka gdyby nie wizyta u innego lekarza kontrolnie zrobic usg bo nie mialam zleconego chodzilabym dalej w niewiedzy. Dziewczyny chrońcie sie i jak macie mozliwosc dbajcie o swoje dziecko prywatnie.Cudem uniknełam zakażenia organizmu.