lekarz Iwona Butalewicz

Nie polecam. Z braku miejsc na NFZ leczylam syna i córkę przez dwa lata na niedoczynność tarczycy u tej "dr". Polecono mi ją. Zmieniliśmy lekarza, syn nie brał już eutyroxu 2 mies. A wyniki ma dobre. Nowy lekarz po obejrzeniu wyników od 2014 r stwierdził że synowi nic nie bylo. A wszystko na poziomie jego wieku. Strata czasu, pieniędzy ok 2000zl. Szkoda słów...

Nie polecam.
Z braku miejsc na NFZ leczylam syna i córkę przez dwa lata na niedoczynność tarczycy u tej "dr". Polecono mi ją.
Zmieniliśmy lekarza, syn nie brał już eutyroxu 2 mies. A wyniki ma dobre.
Nowy lekarz po obejrzeniu wyników od 2014 r stwierdził że synowi nic nie bylo. A wszystko na poziomie jego wieku.
Strata czasu, pieniędzy ok 2000zl.
Szkoda słów...

Pani Butalewicz nie prowadzi wywiadu w taki sposób aby się dowiedzieć od pacjenta co tak naprawdę mu dolega,jest lekarzem którego, należy tylko słuchać bez żadnych własnych sugestii.Jest zarozumiała,brak jej empatii. Ma się wrażenie że wizytę się zalicza a nie jest się leczony.

Pani Butalewicz nie prowadzi wywiadu w taki sposób aby się dowiedzieć od pacjenta co tak naprawdę mu dolega,jest lekarzem którego, należy tylko słuchać bez żadnych własnych sugestii.Jest zarozumiała,brak jej empatii. Ma się wrażenie że wizytę się zalicza a nie jest się leczony.

Nie polecam. Leczyłam się u pani doktor 2 lata, nie postawiła dobrej diagnozy, gdyż nie zdjagnozowała Hashimoto( a to czy PCO jest normą). Wysyłała na bardzo drogie badania, przepisywała bardzo drogie leki- a były tanie zamienniki. I stwierdziła, że jak chce zajść w ciąże to będę musiała ściągać leki z Niemiec. Zmieniłam lekarza i po pół roku byłam w ciąży, bez drogich leków, drogich badań, wystarczyła prawidłowa diagnoza. Szkoda pieniędzy, a u mojej koleżanki zamiast PCO i niedoczynności tarczycy zdjagnozowała zaburzenia pracy nadnerczy.

Nie polecam. Leczyłam się u pani doktor 2 lata, nie postawiła dobrej diagnozy, gdyż nie zdjagnozowała Hashimoto( a to czy PCO jest normą). Wysyłała na bardzo drogie badania, przepisywała bardzo drogie leki- a były tanie zamienniki. I stwierdziła, że jak chce zajść w ciąże to będę musiała ściągać leki z Niemiec. Zmieniłam lekarza i po pół roku byłam w ciąży, bez drogich leków, drogich badań, wystarczyła prawidłowa diagnoza. Szkoda pieniędzy, a u mojej koleżanki zamiast PCO i niedoczynności tarczycy zdjagnozowała zaburzenia pracy nadnerczy.

Zdecydowanie NIE POLECAM!!! Szkoda słów.

Zdecydowanie NIE POLECAM!!! Szkoda słów.

nie polecam nikomu tego lekarza,nastawiona tylko na kasę.Za 5 min wizyty z wypisaniem na badania kasuje 120 zł.Brak rozmowy z pacjentem,na NFZ jest jeszcze gorzej.Nie wiem kto zatrudnia tą kobietę.Porażka.

nie polecam nikomu tego lekarza,nastawiona tylko na kasę.Za 5 min wizyty z wypisaniem na badania kasuje 120 zł.Brak rozmowy z pacjentem,na NFZ jest jeszcze gorzej.Nie wiem kto zatrudnia tą kobietę.Porażka.

Za pieniążki miła, podczas publicznych wizyt arogancka i oschła.Lekceważący stosunek do pacjenta.Nie taki powinien być lekarz.

Za pieniążki miła, podczas publicznych wizyt arogancka i oschła.Lekceważący stosunek do pacjenta.Nie taki powinien być lekarz.

Zdecydowanie polecam! Byłam u pani doktor po raz pierwszy. Nie mogłam trafić na dobrego lekarza aż do tej pory.Jestem zadowolona, pani doktor profesjonalnie podchodzi do pacjenta,sprawdziła moje dotychczasowe wyniki, odpowiednio zbadała, przeprowadziła wywiad i dobrała odpowiednie dawki.Może nie jest super sympatyczna ale nie można powiedzieć,że jest empatyczna. Na pewno wybiorę się na kolejna wizytę. Polecam!

Zdecydowanie polecam! Byłam u pani doktor po raz pierwszy. Nie mogłam trafić na dobrego lekarza aż do tej pory.Jestem zadowolona, pani doktor profesjonalnie podchodzi do pacjenta,sprawdziła moje dotychczasowe wyniki, odpowiednio zbadała, przeprowadziła wywiad i dobrała odpowiednie dawki.Może nie jest super sympatyczna ale nie można powiedzieć,że jest empatyczna. Na pewno wybiorę się na kolejna wizytę. Polecam!

Zdecydowanie nie polecam. Trafiłam do Pani doktor, bo nie miałam miesiączki, a planowałam z mężem dziecko. Leczyłam się u niej prawie 2 lata, okres mimo licznych badań i bardzo drogich leków nie pojawiał się naturalnie. Nie zdjagnozowała u mnie niedoczyności tarczycy, a stwierdziła że mam gruczolaka przysadki móżgowej. Po tej diagnozie i wykonaniu rezonansu udałam sie na konsultacje do innego lekarza. Trafiłam do swissmedu i dzięki opiece ginekologa i internisty moje wyniki były poprawne i po 7 miesiącach leczenia zaszłąm w ciąże. Jestem teraz w 8 tygodniu ciązy,a gdybym leczyła ...

Zdecydowanie nie polecam. Trafiłam do Pani doktor, bo nie miałam miesiączki, a planowałam z mężem dziecko. Leczyłam się u niej prawie 2 lata, okres mimo licznych badań i bardzo drogich leków nie pojawiał się naturalnie. Nie zdjagnozowała u mnie niedoczyności tarczycy, a stwierdziła że mam gruczolaka przysadki móżgowej. Po tej diagnozie i wykonaniu rezonansu udałam sie na konsultacje do innego lekarza. Trafiłam do swissmedu i dzięki opiece ginekologa i internisty moje wyniki były poprawne i po 7 miesiącach leczenia zaszłąm w ciąże. Jestem teraz w 8 tygodniu ciązy,a gdybym leczyła się dalej u pani doktor na pewno mój stan zdrowie byłby dużo gorszy i nie spodziewałabym się teraz dziecka.

NIE POLECAM.....CHODZIŁAM DO NIEJ PRZEZ PÓŁ ROKU......SZKODA MOICH PIENIĘDZY....I CZASU..

NIE POLECAM.....CHODZIŁAM DO NIEJ PRZEZ PÓŁ ROKU......SZKODA MOICH PIENIĘDZY....I CZASU..

Przez 4 lata leczenia nie wystawiła ani jednego skierowania na badania. Leczenie nadczynności tarczycy bez badań to CUD. NFZ jest na pewno zadowolony, ale musiałam chodzić prywatnie do innego lekarza oczywiście.

Przez 4 lata leczenia nie wystawiła ani jednego skierowania na badania. Leczenie nadczynności tarczycy bez badań to CUD. NFZ jest na pewno zadowolony, ale musiałam chodzić prywatnie do innego lekarza oczywiście.