lekarz Iwona Mazurewicz

Pani doktor była bardzo miła i wyrozumiała na prywatnej wizycie. Miała super podejście do dziecka, dużo cierpliwości i ogólnie sympatyczna. Podczas pobytu na oddziale (NFZ) zupełnie inaczej się zachowuje. Niemiła, opryskliwa, uważa się za kogoś lepszego, z pogardą traktuje małych pacjentów i rodziców... Polecam omijać szerokim łukiem! Na pytania odpowiada zdawkowo. Stwierdzila, że rodzice nie muszą pytać o nic bo i tak się nie znają . Podczas usunięcia trzeciego migdała u dziecka uszkodziła mu zęby. Pani doktor wychodzi z założenia,że dziecko (4lata) nie ma prawa się bać ani płakać, w ...

Pani doktor była bardzo miła i wyrozumiała na prywatnej wizycie. Miała super podejście do dziecka, dużo cierpliwości i ogólnie sympatyczna. Podczas pobytu na oddziale (NFZ) zupełnie inaczej się zachowuje. Niemiła, opryskliwa, uważa się za kogoś lepszego, z pogardą traktuje małych pacjentów i rodziców... Polecam omijać szerokim łukiem! Na pytania odpowiada zdawkowo. Stwierdzila, że rodzice nie muszą pytać o nic bo i tak się nie znają . Podczas usunięcia trzeciego migdała u dziecka uszkodziła mu zęby. Pani doktor wychodzi z założenia,że dziecko (4lata) nie ma prawa się bać ani płakać, w przeciwnym razie jest z nim coś nie tak i wymaga leczenia psychiatrycznego. Na oddziale nie miała czasu dla nikogo.

Nie mogę zgodzić się z negatywnymi opiniami. Z jednej strony lekarz ma leczyć, a nie być uprzejmy, ale... leczyłam się zarówno prywatnie jak i na NFZ jako dziecko i zawsze byłam zadowolona. Obecnie po latach leczę swoje dziecko (prywatnie) i nigdy nie spotkałam się z aroganckim zachowaniem. Wizyty są bezproblemowe, pani doktor zawsze uprzejma, tłumaczy co i jak. Ludzie co z Wami jest nie tak? Lekarz to też jest człowiek, a wizyta to nie koncert życzeń. Skoro sami tak świetnie wiecie co i jak to po co chodzicie do lekarzy? ...

Nie mogę zgodzić się z negatywnymi opiniami. Z jednej strony lekarz ma leczyć, a nie być uprzejmy, ale... leczyłam się zarówno prywatnie jak i na NFZ jako dziecko i zawsze byłam zadowolona. Obecnie po latach leczę swoje dziecko (prywatnie) i nigdy nie spotkałam się z aroganckim zachowaniem. Wizyty są bezproblemowe, pani doktor zawsze uprzejma, tłumaczy co i jak. Ludzie co z Wami jest nie tak? Lekarz to też jest człowiek, a wizyta to nie koncert życzeń. Skoro sami tak świetnie wiecie co i jak to po co chodzicie do lekarzy? Jeżeli przychodzicie z roszczeniowym nastawieniem to nikt Was nie będzie chciał obsłużyć. Szanujcie siebie nawzajem. Ja na panią doktor złego słowa nie dam powiedzieć, ani na NFZ, ani prywatnie.

Byłem u niej na oddziale w szpitalu. W przeddzień operacji, gdy miałem podejść do niej na konsultację, to nie wiedziałem do którego gabinetu. Minąłem go i szedłem dalej, wtedy jakaś pielęgniarka mnie zawołała, abym wrócił. Pani doktor od razu w opryskliwy sposób powiedziała: "a gdzie pan chciał iść na ginekologię?" Głupio mi się zrobiło, bo były tam też inne pielęgniarki. Nie wyleczyła mnie z mojej przypadłości. Wolę się męczyć niż się znowu przez nią czerwienić. Niby taka ładna, ale niestety niezbyt uprzejma.

Byłem u niej na oddziale w szpitalu. W przeddzień operacji, gdy miałem podejść do niej na konsultację, to nie wiedziałem do którego gabinetu. Minąłem go i szedłem dalej, wtedy jakaś pielęgniarka mnie zawołała, abym wrócił. Pani doktor od razu w opryskliwy sposób powiedziała: "a gdzie pan chciał iść na ginekologię?" Głupio mi się zrobiło, bo były tam też inne pielęgniarki. Nie wyleczyła mnie z mojej przypadłości. Wolę się męczyć niż się znowu przez nią czerwienić. Niby taka ładna, ale niestety niezbyt uprzejma.

Nie polecam Pani Dr. Mazurewicz. Zakończyła wizytę zanim się zaczęła. Była bardzo nieprzyjemna. Pierwszy raz w życiu się spotkałam z takim lekarzem. Tłumaczyła zakończenie wizyty kolczykiem w uchu (który jest na stałe założony-miejsce małżowina). Dziś byłam u innego laryngologa który wykonał badania bezproblemowo. Do tego musze dodać ze mam założone drenaże uszne które także zostały założone bez usunięcia kolczyka. Nie było możliwości komunikacji. Skierowanie zostało oddane a ja wyproszona. Brak podejścia do pacjenta.

Nie polecam Pani Dr. Mazurewicz.
Zakończyła wizytę zanim się zaczęła. Była bardzo nieprzyjemna. Pierwszy raz w życiu się spotkałam z takim lekarzem. Tłumaczyła zakończenie wizyty kolczykiem w uchu (który jest na stałe założony-miejsce małżowina). Dziś byłam u innego laryngologa który wykonał badania bezproblemowo. Do tego musze dodać ze mam założone drenaże uszne które także zostały założone bez usunięcia kolczyka. Nie było możliwości komunikacji. Skierowanie zostało oddane a ja wyproszona. Brak podejścia do pacjenta.

Nie polecam, po wizycie poczułem się upokorzony. Lekarz arogancki i bardzo nie miły wręcz chamski. Głupie odzywki i przytyki, zero profesjonalizmu. Omijać szerokim lukiem. Nie pozdrawiam.

Nie polecam, po wizycie poczułem się upokorzony. Lekarz arogancki i bardzo nie miły wręcz chamski. Głupie odzywki i przytyki, zero profesjonalizmu. Omijać szerokim lukiem. Nie pozdrawiam.

Lekarz Iwona Mazurewicz jest lekarzem z powołania...Miła po 5-latach przerwy ponownie odwiedziłam Panią dr. w gabinecie i mnie poznała po dwóch dniach pogorszył się mój stan zdrowia od razu byłam przyjęta na oddział diagnoza trafiona leczenie prawidłowe...Szacunek dla takich lekarzy...

Lekarz Iwona Mazurewicz jest lekarzem z powołania...Miła po 5-latach przerwy ponownie odwiedziłam Panią dr. w gabinecie i mnie poznała po dwóch dniach pogorszył się mój stan zdrowia od razu byłam przyjęta na oddział diagnoza trafiona leczenie prawidłowe...Szacunek dla takich lekarzy...

Czego lekarze nie zrobią dla pieniędzy aż szkoda że to tak wykształceni ludzie. niestety o kompetencji nie mogę się wypowiedzieć osobiście. Przyszłam z dzieckiem na wizytę przed wyznaczonym czasem Pani dr. się spóźniała dziecko było znużone zniecierpliwione wiec postanowiłam wrócić za pół godz. po tym czasie Pani dr nie miała ochoty już mnie przyjąć kazała czekać ponad dwie godz to może mnie przyjmie -nie jestem ze Sztumu poza tym była nie miła. A tak w ogóle to do wizyt prywatnych to powinno się chyba mieć własny gabinet a nie przyjmowac ...

Czego lekarze nie zrobią dla pieniędzy aż szkoda że to tak wykształceni ludzie. niestety o kompetencji nie mogę się wypowiedzieć osobiście. Przyszłam z dzieckiem na wizytę przed wyznaczonym czasem Pani dr. się spóźniała dziecko było znużone zniecierpliwione wiec postanowiłam wrócić za pół godz. po tym czasie Pani dr nie miała ochoty już mnie przyjąć kazała czekać ponad dwie godz to może mnie przyjmie -nie jestem ze Sztumu poza tym była nie miła. A tak w ogóle to do wizyt prywatnych to powinno się chyba mieć własny gabinet a nie przyjmowac w przychodni w godz przyjęc pacjentów na NFZ

Szkoda słów ,takie osoby powinny kozy paść,dla mnie poziom jaki ta pani reprezentuje to śmiech na sali

Szkoda słów ,takie osoby powinny kozy paść,dla mnie poziom jaki ta pani reprezentuje to śmiech na sali

Nie rozumiem negatywnych komentarzy. Ja jeżdżę na wizyty do p. Mazurewicz już kilka lat, zaczęłam jeszcze jako dziecko. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest to kompetentny lekarz. Niestety mam "problematyczne" uszy i co jakiś czas konieczna jest wizyta i oczyszczanie. Byłam chyba już u większości laryngologów w okolicy, ale z nimi mam tylko złe wspomnienia. Nieprawdą jest to, że p. Mazurewicz jest niemiła, również to, że liczą się dla niej pacjenci prywatni. Mi zawsze p. doktor każe przynosić skierowanie od lekarza rodzinnego, żebym nie płaciła za wizytę. Również w ...

Nie rozumiem negatywnych komentarzy. Ja jeżdżę na wizyty do p. Mazurewicz już kilka lat, zaczęłam jeszcze jako dziecko. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest to kompetentny lekarz. Niestety mam "problematyczne" uszy i co jakiś czas konieczna jest wizyta i oczyszczanie. Byłam chyba już u większości laryngologów w okolicy, ale z nimi mam tylko złe wspomnienia. Nieprawdą jest to, że p. Mazurewicz jest niemiła, również to, że liczą się dla niej pacjenci prywatni. Mi zawsze p. doktor każe przynosić skierowanie od lekarza rodzinnego, żebym nie płaciła za wizytę. Również w kolejce nie czeka się miesiąc, góra dwa tygodnie.

Niestety, jak większość komentarzy, ten też będzie negatywny. Liczą się tylko pieniążki, dla Pani Mazurewicz, smutne i prawdziwe. Radziłbym zmienić postępowanie, bo traci Pani klientów "pacjentów" których traktuje Pani jak rzeczy...

Niestety, jak większość komentarzy, ten też będzie negatywny. Liczą się tylko pieniążki, dla Pani Mazurewicz, smutne i prawdziwe. Radziłbym zmienić postępowanie, bo traci Pani klientów "pacjentów" których traktuje Pani jak rzeczy...