lekarz Jacek Łempicki

Nie polecam. Dwie prywatne wizyty. Objawy ból, szczypanie, częstomocz i pojawienie się krwi w moczu. Pan doktor skupił się jednak na bakteriach w moczu. Mimo iż na usg pęcherza jak się okazało był widoczny guz. Nie zlecił cystoskopii a jedynie przepisał na 3 miesiące antybiotyki na powiększoną prostatę. Wyznaczył wizytę za 3 miesiące. Wizyta u innego urologa i natychmiastowa cystoskopia a obecnie zabieg TURB. Jak powiedział jest zdziwiony brakiem profesjonalizmu u kolegi zwłaszcza że zna i pracowali razem w praskim szpitalu. Nie polecam tego lekarza.

Nie polecam. Dwie prywatne wizyty. Objawy ból, szczypanie, częstomocz i pojawienie się krwi w moczu. Pan doktor skupił się jednak na bakteriach w moczu. Mimo iż na usg pęcherza jak się okazało był widoczny guz. Nie zlecił cystoskopii a jedynie przepisał na 3 miesiące antybiotyki na powiększoną prostatę. Wyznaczył wizytę za 3 miesiące. Wizyta u innego urologa i natychmiastowa cystoskopia a obecnie zabieg TURB. Jak powiedział jest zdziwiony brakiem profesjonalizmu u kolegi zwłaszcza że zna i pracowali razem w praskim szpitalu. Nie polecam tego lekarza.

No niestety, dawno czegoś takiego nie przeżyłam. O kompetencjach medycznych się nie wypowiadam, ponieważ nie było mi dane ich skonfrontować z niczym. Na umówioną zgodnie z kalendarzem pana doktora prywatną konsultację w prywatnej klinice na Targówku stawiłam się przed czasem. Pan doktor wyszedł z gabinetu i zapytał, czy na konsultację - tak. Rzucim w locie, żeby poczekać. I poszedł. Krążył tak jeszcze trochę między salą operacyjną a pokojem - widząc mnie za każdym razem, bo byłam jedyna pod drzwiami. Po 30 minutach czekania (czyli 15 minut po umówionej godzinie) zaniepokojeni ...

No niestety, dawno czegoś takiego nie przeżyłam.
O kompetencjach medycznych się nie wypowiadam, ponieważ nie było mi dane ich skonfrontować z niczym. Na umówioną zgodnie z kalendarzem pana doktora prywatną konsultację w prywatnej klinice na Targówku stawiłam się przed czasem. Pan doktor wyszedł z gabinetu i zapytał, czy na konsultację - tak. Rzucim w locie, żeby poczekać. I poszedł. Krążył tak jeszcze trochę między salą operacyjną a pokojem - widząc mnie za każdym razem, bo byłam jedyna pod drzwiami. Po 30 minutach czekania (czyli 15 minut po umówionej godzinie) zaniepokojeni zapytaliśmy pielęgniarkę, jak długo to jeszcze potrwa. I się dowiedzieliśmy, że na pewno dosyć długo, bo doktor właśnie operuje... I ona nie wie, czemu nas nie przyjął ani nie uprzedził...
To po kiego ja się umawiam za pieniądze, wg jego przecież kalendarza, on mnie widzi - i co? Mam czekać godzinę czy dwie, bo ktoś na razie zapłacił więcej niż ja za wizytę? A wystarczyło przeprosić mnie i poinformować, że coś wypadło, czy możemy czekać, o co chodzi - COKOLWIEK.
A tak - ŻENADA. I nie ma, że prywatnie, że płacisz. Płacisz, bo musisz. A on i tak jest jeszcze jednym z nich.
Nie polecam, bo nawet się nikomu nie chciało udawać, że pacjent ma tam jakiekolwiek znaczenie.

Po zabiegu, dziś już mija rok, wszystko działa jak za młodu. A może lepiej?

Po zabiegu, dziś już mija rok, wszystko działa jak za młodu. A może lepiej?

Lekarz wydaje się bardzo kompetentny. Bardzo miły, dowcipny! Ale... Ale, wydaje się że chce jak najszybciej zakończyć sprawę i mieć wizytę za sobą. Wszystkie informacje trzeba z Niego wyciągać. Nie zapytasz nie dowiesz się prawie niczego! Raz dwa trzy i już mnie w gabinecie nie było! Może to i dobrze..?

Lekarz wydaje się bardzo kompetentny. Bardzo miły, dowcipny!
Ale... Ale, wydaje się że chce jak najszybciej zakończyć sprawę i mieć wizytę za sobą. Wszystkie informacje trzeba z Niego wyciągać. Nie zapytasz nie dowiesz się prawie niczego! Raz dwa trzy i już mnie w gabinecie nie było! Może to i dobrze..?

Doktor naprawił moje życie...a nawet powiedziałbym że jest lepsze niż kiedykolwiek wcześniej. Polecam

Doktor naprawił moje życie...a nawet powiedziałbym że jest lepsze niż kiedykolwiek wcześniej. Polecam