Kamila Sowa

Nie polecam wizyt u tej pani. Byłam z synkiem na jednej wizycie i o ta jedna za dużo. Pani pozbawiona jakiejkolwiek empatii i podejścia do dzieci. Nie przeprowadziła żadnej rozmowy dotyczącej dziecka, nie chciała poznać problemów, zobaczyć jak dziecko reaguje na różne pozycje itd. nie po Zaczęła przekręcać, szarpać dziecko, które na codzien spokojne zaczęło spazmatycznie płakać przez całą godzinę. Pani była.niezwykle zadowolona z siebie, gdyż ciągle powtarzała że dziecko musi płakać bo ćwiczy mięśnie brzucha, zachęcała że mam nie reagować na płacz dziecka w domu gdyż to go wzmocni. ...

Nie polecam wizyt u tej pani.
Byłam z synkiem na jednej wizycie i o ta jedna za dużo. Pani pozbawiona jakiejkolwiek empatii i podejścia do dzieci. Nie przeprowadziła żadnej rozmowy dotyczącej dziecka, nie chciała poznać problemów, zobaczyć jak dziecko reaguje na różne pozycje itd. nie po Zaczęła przekręcać, szarpać dziecko, które na codzien spokojne zaczęło spazmatycznie płakać przez całą godzinę. Pani była.niezwykle zadowolona z siebie, gdyż ciągle powtarzała że dziecko musi płakać bo ćwiczy mięśnie brzucha, zachęcała że mam nie reagować na płacz dziecka w domu gdyż to go wzmocni. Po wizycie dziecko miało wybroczyny na ciele od ucisku. Oprócz problemów, których byłam świadoma wymyśliła mnóstwo innych problemów z którymi to rzekomo mierzy się moje dziecko. Dawała absurdalne rady by 3 miesięczne dziecko przestać karmić mlekiem, bo od.niego tylko tyje, że nie ma ono żadnych wartości. W zamian proponowała podawanie mięsa...
Chodzimy prywatnie do innego fizjoterapeuty dlatego mam porównanie,jak taka wizyta może przebiegać. Przestrzegam wszystkich rodziców. Wstyd mi przed samą sobą, że pozwoliłam na kontynuowanie tej wizyty bo powinnam ja przerwać po 5 minutach.

Trafiliśmy do pani Sowy z bąblem 10 miesięcznym u którego zdiagnozowano lekkie obniżenie napięcia mięśniowego. Pani po jednym spojrzeniu na naszego synka wiedziała, że sytuacja jest poważna, że to nasza wina i czeka nas wielomiesięczna rehabilitacja ale prywatnie, bo na NFZ nie ma sensu. Na szczęście trafiliśmy na inną lepszą fizjoterapeutkę i to co miało trwać wiele miesięcy zostało osiągnięte po 2 tygodniach ćwiczeń które nie były może przyjemnością dla dziecka ale na pewno mniej stresujące niż te u pani Sowy.

Trafiliśmy do pani Sowy z bąblem 10 miesięcznym u którego zdiagnozowano lekkie obniżenie napięcia mięśniowego. Pani po jednym spojrzeniu na naszego synka wiedziała, że sytuacja jest poważna, że to nasza wina i czeka nas wielomiesięczna rehabilitacja ale prywatnie, bo na NFZ nie ma sensu.
Na szczęście trafiliśmy na inną lepszą fizjoterapeutkę i to co miało trwać wiele miesięcy zostało osiągnięte po 2 tygodniach ćwiczeń które nie były może przyjemnością dla dziecka ale na pewno mniej stresujące niż te u pani Sowy.

Pani Kamila jest prawdziwą profesjonalistką, rzetelna i oddana swojej pracy.Każde dziecko traktuje indywidualnie i dobiera dla niego odpowiedni zestaw ćwiczeń.Jej wiedza poparta jest wieloletnią praktyką.Wiele jej zawdzięczamy...Dziękujemy:)))

Pani Kamila jest prawdziwą profesjonalistką, rzetelna i oddana swojej pracy.Każde dziecko traktuje indywidualnie i dobiera dla niego odpowiedni zestaw ćwiczeń.Jej wiedza poparta jest wieloletnią praktyką.Wiele jej zawdzięczamy...Dziękujemy:)))