lekarz Krystyna Kubala-Czeladka

Myślę, że to godny polecenia lekarz. Pomogła dziecku w specjalistyczny sposób z dobrym podejściem, polecam.

Myślę, że to godny polecenia lekarz. Pomogła dziecku w specjalistyczny sposób z dobrym podejściem, polecam.

Beznadziejny lekarz! O ile w ogóle "lekarzem" można tę Panią nazwać! Po kolei od początku: * Pierwsza wizyta szczepienna oczekiwanie 20 min (mimo braku pacjentów) wkońcu przychodzi pielęgniarka mierzy, waży itd. dziecko i każe czekać na p. doktor, która pojawia się po 45 min ze zdziwueniem, że jeszcze czekamy (a 7 tygodniowe dziecko czeka i marznie bo doktork miała zaraz podejść) no masakra jakaś. Zerka w gardełko, coś osłucha i "szczepimy". Tyle zero jakiegokolwiek wywiadu, a ma z dzieckiem do czynienia poraz pierwszy. * Na USG bioderek skierowania nie daje ...

Beznadziejny lekarz! O ile w ogóle "lekarzem" można tę Panią nazwać! Po kolei od początku:
* Pierwsza wizyta szczepienna oczekiwanie 20 min (mimo braku pacjentów) wkońcu przychodzi pielęgniarka mierzy, waży itd. dziecko i każe czekać na p. doktor, która pojawia się po 45 min ze zdziwueniem, że jeszcze czekamy (a 7 tygodniowe dziecko czeka i marznie bo doktork miała zaraz podejść) no masakra jakaś.
Zerka w gardełko, coś osłucha i "szczepimy". Tyle zero jakiegokolwiek wywiadu, a ma z dzieckiem do czynienia poraz pierwszy.
* Na USG bioderek skierowania nie daje bo jak twierdzi widzi, że nie trzeba, nie wiem może prześwietla oczami, śmiech. Poszliśmy więc prywatnie.
* Dziecko charczy na nosku, wszyscy to słyszą. każdy zwraca na to uwagę, pytają czy ma katarek itp, a p. doktor oczywiście nic nie słyszy i tekt "samo przejdzie, obserwujmy.
* Dziecko ma katarek nie wie co podać. Mówie ze podałam juz cebion i paracetamol to przytakuje zeby dalej tak dawac, ale na pytanie po ile i jak dlugo wytrzeszcza na mnie wielkie oczy :D No wiec podaje proporcje czy tak moze byc po czym ona przytakuje. Dramat!
* Na drugie USG bioderek wymusiłam skierowanie. Nie wszystko sie jeszcze wykształciło i miałam zgłosic sie za 2 miesiace na kontole. P doktor jak to usłyszała to przerazona mówi tak "wie pani co ja sie ciesze ze lekarz nic złego nie powiedział, ale to na wszelki wypadek pieluszkujmy podwójnie". Przeciez to kpina jakas! Oczywiscie nie czekałam tak długo tylko zrobiłam USG wczesniej i juz wszystko było ok - na szczescie.
* A teraz najgorsze: dziecko od mała nie lubuło na brzuszku i skrecało główke zazwyczaj w jedna strone - nie interesowało jej to, mowila ze sie odzwyczai i przekreci. Nie dawalo mi to spokoju i znow prywatna wizyta u specjalisty. Teraz ma 7,5 miesieca i musi byc rehabilitowane Vojtą :( Ma kręcz szyi i asymetrie ciała. Jak powiedzail specjalista lekarzpediatra dawno powinien to wylapac i skierowac na konsultacje, ale co tu sie dziwic zaden z niej lekarz! Jak ona podobno przyjmuje doroslych i dzieci do czego to jest podobne. Nie ma bladego pojecia o pediatrii! MASAKRA NIE POLECAM NIKOMU, Z DALA OD NIEJ!!!!!

Pani doktor rozpoznaje tylko podstawowe choroby o tych mniej spotykanych raczej mało wie.Często po wizycie u pani dr musiałam iść do innego pediatry, który stwierdzał zupełnie coś innego i wtedy leczenie odniosło skutek.

Pani doktor rozpoznaje tylko podstawowe choroby o tych mniej spotykanych raczej mało wie.Często po wizycie u pani dr musiałam iść do innego pediatry, który stwierdzał zupełnie coś innego i wtedy leczenie odniosło skutek.

Bardzo dobry lekarz, jednakże czasami mówi żeby obserwować ;)

Bardzo dobry lekarz, jednakże czasami mówi żeby obserwować ;)