Zaufanie do kompetencji | 3,0 |
Tłumaczenie choroby i leczenia | 3,0 |
Poświęcony czas | 3,0 |
Kompleksowość podejścia | 3,0 |
Uprzejmość | 3,0 |
Godny polecenia | 3,0 |
Zaufanie do kompetencji | 3,0 |
Tłumaczenie choroby i leczenia | 3,0 |
Poświęcony czas | 3,0 |
Kompleksowość podejścia | 3,0 |
Uprzejmość | 3,0 |
Godny polecenia | 3,0 |
Zaufanie do kompetencji | 5,0 |
Tłumaczenie choroby i leczenia | 5,0 |
Poświęcony czas | 5,0 |
Kompleksowość podejścia | 5,0 |
Uprzejmość | 5,0 |
Godny polecenia | 5,0 |
Bardzo dobra lekarka, fachowiec. Po przyjęciu na sor odpowiednie rozpoznanie, zlecenie badań i wdrożenie leczenia. Mila, dobry kontakt z pacjentem. Lekarka z powołania.
Bardzo dobra lekarka, fachowiec. Po przyjęciu na sor odpowiednie rozpoznanie, zlecenie badań i wdrożenie leczenia. Mila, dobry kontakt z pacjentem. Lekarka z powołania.
Zaufanie do kompetencji | 1,0 |
Tłumaczenie choroby i leczenia | 1,0 |
Poświęcony czas | 1,0 |
Kompleksowość podejścia | 1,0 |
Uprzejmość | 1,0 |
Godny polecenia | 1,0 |
Pani Szulc- Sobiecka wypisała mojego tatę po udarze mózgu do domu wiedząc, ze jest on w krytycznym stanie: nie chodził, nie jadł (podczas karmienia płynnymi pokarmami dusił się), nie pił i nie reagował na żadne bodźce. Pani doktor pomimo tego stanu wypisała tatę do domu i na wypisie wpisała stan stabilny i tak określiła jego stan, ze pomimo próśb nie przyjęto go na oddział gerianistyczny. Podczas rozmowy z mama stwierdziła, ze jakoś ze mama ma trzy corki i sobie poradzą. W dzień wypisu zadzwoniła do mamay pielęgniarka, ze mama na ...
Pani Szulc- Sobiecka wypisała mojego tatę po udarze mózgu do domu wiedząc, ze jest on w krytycznym stanie: nie chodził, nie jadł (podczas karmienia płynnymi pokarmami dusił się), nie pił i nie reagował na żadne bodźce.
Pani doktor pomimo tego stanu wypisała tatę do domu i na wypisie wpisała stan stabilny i tak określiła jego stan, ze pomimo próśb nie przyjęto go na oddział gerianistyczny. Podczas rozmowy z mama stwierdziła, ze jakoś ze mama ma trzy corki i sobie poradzą. W dzień wypisu zadzwoniła do mamay pielęgniarka, ze mama na tatę odebrac poniewaz jest chodzący wiec nie ma potrzeby transportowania go sanitarka. Mama kategorycznie odmówiła wiedząc, ze z tata nie ma kontaktu i potrafi jednanie trochę poruszać ręka.
Po dyskusji tata przywieziony został sanitarka i musiał być wnoszony przez 3 osoby do domu poniewaz jego ciało było całkiem bezwładne. Od samego początku miał problemy z oddychaniem a podczas przebierania jęczał z bólu. PodcZas drugiego dnia w domu mana stwierdziła ze puls i tętno są zbyt niskie a oddech coraz cieszy. Mama zadzwoniła po karetkę i pani doktor, która przyjechała dziwiła się jak tata w takim stanie mógł być wypisany ze szpitala a nie przeniesiony na oddział intensywnej gerianistyczny gdzie pisaniny mi tlen, kroplówki itd.
W domu z powodu trudności z pobieraniem posiłków został odwodniony, zapadły mu się płuca i przestały działać nerki.
Sanitarka zabrała tatę do szpitala na intensywna terapie.
Od Pani Szulc - Sobieskiej oczekiwałabym konkretnych informacji przy wzypisie… takie nie zostały udzielone, nie mówiąc o tym, ze z dokumentacji dowiedzieliśmy się, ze podczas badań odkryto tętniaka o czym pani doktor wcale nie raczyła mamy poinformować. Dlaczego? Nawet jeśli leczenie tego nie ma sensu, rodzinie nalezy się rzetelna informacja i porada jakie są możliwości opieki nad tatą. Jaka pomoc można uzyska a przedewszystkim nie wypisuje się człowieka, który nie przyjmuje płynów i posiłków i który ma trudności z oddychaniem do domu.
W przypadku, kiedy ktoś trafi pod opiekę tej pani radziłaby uciekać daleko do szpitala w innym mieście. To nie jest lekarz , a przynajmniej nie dobry….
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz
Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.
Usługa | Cena (zł) |
---|