dr n. med. Magdalena Micor

Bardzo nieuprzejma, nie dopuszcza pacjenta do głosu, odpowiedzi udziela w sposób, który sprawia, że pacjent czuje się intruzem na wizycie, za którą sam zapłacił. Jedyne słowo wypowiedziane w ciągu całej wizyty z miłą intonacją to DO WIDZENIA, ale niestety i w tym przypadku brak kultury, gdyż owo pożegnanie padło ze strony Pani doktor jako osoby, która żegna pacjenta jako pierwsza. Ogólnie porażka, cała wizyta to lekarski sprint, jakby jedynym jej istotnym celem było bicie rekordu na czas i odczłowieczenie kontaktu lekarza z pacjentem.

Bardzo nieuprzejma, nie dopuszcza pacjenta do głosu, odpowiedzi udziela w sposób, który sprawia, że pacjent czuje się intruzem na wizycie, za którą sam zapłacił. Jedyne słowo wypowiedziane w ciągu całej wizyty z miłą intonacją to DO WIDZENIA, ale niestety i w tym przypadku brak kultury, gdyż owo pożegnanie padło ze strony Pani doktor jako osoby, która żegna pacjenta jako pierwsza. Ogólnie porażka, cała wizyta to lekarski sprint, jakby jedynym jej istotnym celem było bicie rekordu na czas i odczłowieczenie kontaktu lekarza z pacjentem.

Bardzo nieuprzejma, wręcz agresywna. Nie tłumaczy badania, ani w zasadzie nic, poza finalnie receptą na okulary. Szczerze odradzam, ja na pewno już nigdy nie wrócę.

Bardzo nieuprzejma, wręcz agresywna. Nie tłumaczy badania, ani w zasadzie nic, poza finalnie receptą na okulary. Szczerze odradzam, ja na pewno już nigdy nie wrócę.

Dramat, pani w ogóle nie słucha pacjenta, byłem byłem prywatnej wizycie która trwała.moze 15 min, zbadała.mi maszyna oczy i stwierdziła że nie chce mnie słuchać i wszystko już wie. Stwierdzono zapalenie rogówki, w związku z tym że pracuje jako kierowca ciężarówki oczywiste było że w takim stanie nie mogę przez jakiś czas pracować, na pytanie o zwolnienie powiedziała że nie ma.czasu i ona mi tylko wystawi zaświadczenie co mi dolega , a na tej podstawie lekarz rodzinna wystawi mi zwolnienie. Finalnie rodzinna powiedziała że to lekarz specjalista powinien wystawić l4 ...

Dramat, pani w ogóle nie słucha pacjenta, byłem byłem prywatnej wizycie która trwała.moze 15 min, zbadała.mi maszyna oczy i stwierdziła że nie chce mnie słuchać i wszystko już wie. Stwierdzono zapalenie rogówki, w związku z tym że pracuje jako kierowca ciężarówki oczywiste było że w takim stanie nie mogę przez jakiś czas pracować, na pytanie o zwolnienie powiedziała że nie ma.czasu i ona mi tylko wystawi zaświadczenie co mi dolega , a na tej podstawie lekarz rodzinna wystawi mi zwolnienie. Finalnie rodzinna powiedziała że to lekarz specjalista powinien wystawić l4 i miałem w pracy problemy. Nie polecam kobieta nie słucha pacjenta, i traktuje ludzi maszynowo byleby jak.najwiecej przyjąć.

Bardzo nie miła pani doktor, nie dość że pacjent płaci za wizytę to czuję się jak intruz w gabinecie. Nic nie tłumaczy badanie robi po łepkach, szkoda czasu i pieniędzy na tak niekompetentnego lekarza.

Bardzo nie miła pani doktor, nie dość że pacjent płaci za wizytę to czuję się jak intruz w gabinecie. Nic nie tłumaczy badanie robi po łepkach, szkoda czasu i pieniędzy na tak niekompetentnego lekarza.

Pani doktor była trzecim lekarzem do jakiego trafiłam z nasza córką. Potwierdziła diagnozę dwóch poprzednich. Pani doktor dokładnie zbadała córkę, rzeczowo i szczegółowo odpowiadała na każde moje pytanie, była cierpliwa i uprzejma. W związku z tym i ja zapisałam się do niej na wizytę jak i mój mąż. Kolejne wizyty przebiegały podobnie także polecam.

Pani doktor była trzecim lekarzem do jakiego trafiłam z nasza córką. Potwierdziła diagnozę dwóch poprzednich. Pani doktor dokładnie zbadała córkę, rzeczowo i szczegółowo odpowiadała na każde moje pytanie, była cierpliwa i uprzejma. W związku z tym i ja zapisałam się do niej na wizytę jak i mój mąż. Kolejne wizyty przebiegały podobnie także polecam.

nie polecam. zdiagnozowała u mojej 4 miesięcznej córeczki dużą wadę wzroku +7. kazała przyjść za trzy tygodnie, potwierdziła diagnozę. zaleciła noszenie silnych okularów. mówiła, że jest bardzo duże ryzyko zeza. dziecko za każdym razem zdejmowało okulary, miałam wrażenie, że jej przeszkadzają, poza tym moje dziecko widziało każdy najmniejszy paproszek. postanowiłam zasięgnąć opinii innego specjalisty. okazało się, że dziecko ma wadę +2,5 (norma w tym wieku), żadnych okularów nosić nie musi. te, na które pani Micor wypisała receptę są tak silne, że dziecko widzi w nich jak przez mgłę! masakra pani ...

nie polecam. zdiagnozowała u mojej 4 miesięcznej córeczki dużą wadę wzroku +7. kazała przyjść za trzy tygodnie, potwierdziła diagnozę. zaleciła noszenie silnych okularów. mówiła, że jest bardzo duże ryzyko zeza. dziecko za każdym razem zdejmowało okulary, miałam wrażenie, że jej przeszkadzają, poza tym moje dziecko widziało każdy najmniejszy paproszek. postanowiłam zasięgnąć opinii innego specjalisty. okazało się, że dziecko ma wadę +2,5 (norma w tym wieku), żadnych okularów nosić nie musi. te, na które pani Micor wypisała receptę są tak silne, że dziecko widzi w nich jak przez mgłę! masakra pani micor ( nie zamierzam nazywać jej doktorem) mogła zepsuć wzrok mojej córeczce przez te okulary!

Złożyłem skargę na okulitskę Annę Rosławską z tej samej poradni(medicus) jako że podnosiła na mnie głos, była strasznie nieuprzejma i niewiele się dowiedziałem.W ramach wizyty zastępczej przydzielono mi więc dr Micor .W momencie wejścia do gabinetu widać że kobieta chce się mnie jak najszybciej pozbyć więc nie odpowiadała na moje pytania, zrobiła się b. nieuprzejma a kiedy zwróciłem jej uwagę ta wyskoczyła do mnie z tekstem że byłem rzekomo nieuprzejmy wobec jej koleżanki mimo że to nie prawda, nie była tam i nie słyszała nic osobiście. Dr Micor wyznaje widocznie ...

Złożyłem skargę na okulitskę Annę Rosławską z tej samej poradni(medicus) jako że podnosiła na mnie głos, była strasznie nieuprzejma i niewiele się dowiedziałem.W ramach wizyty zastępczej przydzielono mi więc dr Micor .W momencie wejścia do gabinetu widać że kobieta chce się mnie jak najszybciej pozbyć więc nie odpowiadała na moje pytania, zrobiła się b. nieuprzejma a kiedy zwróciłem jej uwagę ta wyskoczyła do mnie z tekstem że byłem rzekomo nieuprzejmy wobec jej koleżanki mimo że to nie prawda, nie była tam i nie słyszała nic osobiście. Dr Micor wyznaje widocznie źle pojomowaną solidarność zawodową z koleżanką która najwyraźniej ma już dosyć pacjentów, jest znużona wieloletnią rutyną i nie odpowiada jej jeśli pacjent zadaje pytania i chce się czegoś dowiedzieć o swojej chorobie. To samo tyczy się pani Micor. Obie okulistki nie przyjmują pacjentów charytatywnie, bierą za to niemałe pieniądze i ich obowiązkiem jest odpowiadać na pytania pacjenta który nie musi się przecież znać na okulistyce. Zachowanie obu pań jest żenujące i niegodne lekarza. Jeśli chcecie wydać niemałe pieniądze na prywatną wizytę to wydajcie je tam gdzie obsłużą was fachowo i grzecznie

Świetna lekarka bardzo miła wszystko dokładnie tłumaczy łatwy dojazd, jednym słowem rewelacja!!

Świetna lekarka bardzo miła wszystko dokładnie tłumaczy łatwy dojazd, jednym słowem rewelacja!!

Nie wiem jak pani doktor podchodzi do innych pacjentów-ddo mnie podeszła poniżej wszelkiej krytyki.Poświęciła mi wszystkiego niecałe 5 minut,na wynik badań nie raczyła spojrzeć...bo nie jest moim lekarzem prowadzącym.Życzę pani doktor aby trafiła na podobnego specjalistę do siebie,z podobnym podejściem do pacjenta...

Nie wiem jak pani doktor podchodzi do innych pacjentów-ddo mnie podeszła poniżej wszelkiej krytyki.Poświęciła mi wszystkiego niecałe 5 minut,na wynik badań nie raczyła spojrzeć...bo nie jest moim lekarzem prowadzącym.Życzę pani doktor aby trafiła na podobnego specjalistę do siebie,z podobnym podejściem do pacjenta...

witam, nie wiem skąd te komentarze o nieuprzejmości. Byłam niedawno pierwszy raz u Pani doktor - miła, sympatyczna, ogólnie wizyta jak najbardziej ok. polecam.

witam, nie wiem skąd te komentarze o nieuprzejmości. Byłam niedawno pierwszy raz u Pani doktor - miła, sympatyczna, ogólnie wizyta jak najbardziej ok. polecam.