lekarz Marek Karel

Byłam w 2015 roku u tego lekarza na USG piersi w ZWPS Katowice na ul. Powstańców (badanie odpłatne). To było moje pierwsze USG piersi, ten lekarz został mi polecony przez znajomą lekarkę, poszłam, bo wyczułam coś niepokojącego w samobadaniu. Lekarz pewnie zna się na swoim fachu, natomiast z wizyty mam same nieprzyjemne wspomnienia. Najpierw mnie zrugał, że źle leżę (nie wiedziałam, że trzeba ręce umieścić za głową - byłam pierwszy raz), potem, że to co wyczułam to bzdura, bo tam nic nie ma (a następny lekarz w innym badaniu wytlumaczył ...

Byłam w 2015 roku u tego lekarza na USG piersi w ZWPS Katowice na ul. Powstańców (badanie odpłatne). To było moje pierwsze USG piersi, ten lekarz został mi polecony przez znajomą lekarkę, poszłam, bo wyczułam coś niepokojącego w samobadaniu. Lekarz pewnie zna się na swoim fachu, natomiast z wizyty mam same nieprzyjemne wspomnienia. Najpierw mnie zrugał, że źle leżę (nie wiedziałam, że trzeba ręce umieścić za głową - byłam pierwszy raz), potem, że to co wyczułam to bzdura, bo tam nic nie ma (a następny lekarz w innym badaniu wytlumaczył mi co to jest). Potem przez całe badanie nic nie mówił, następnie odebrał dzwoniącą komórkę. Pielęgniarka obecna w gabinecie się zaśmiała "och panie doktorze, dziś wczesniej niż zwykle", a lekarz bez słowa wyjaśnienia do mnie wstał i wyszedł. Pielęgniarka kazała mi się ubrać słowami "pan doktor już pooglądał, co miał pooglądać" i zaczekać na korytarzu. A jak lekarz wrócił, to nie zaprosił mnie z powrotem do gabinetu i nie powiedział o wynikach badania - tylko przy uchylonych drzwiach (!) dyktował pielęgniarce opis mojego usg (wyniki były słabe, słyszała cała poczekalnia, a ja byłam w takim szoku, że wtedy nawet nie miałam siły reagować).

Wielki, nieznający się na niczym cham. Sam nie wie, co widzi podczas badania USG. W opisie notorycznie pojawiają się wyrazy typu: albo, lub (praktycznie co drugie słowo). To chyba o czymś świadczy. Przecież taki lekarz powinien być pewnym tego, co zobaczy podczas badania. Błędy wieloznaczności przekraczają wszystkie możliwe granice języka polskiego. Jego umiejętności wraz z aparatem USG pobijają wszelki rekordy. Do tego bez przerwy ma jakieś dziwne luki w wykonywaniu badania. Wygląda, jakby gdzieś na chwilę odpływał. Zdecydowanie nie polecam.

Wielki, nieznający się na niczym cham. Sam nie wie, co widzi podczas badania USG. W opisie notorycznie pojawiają się wyrazy typu: albo, lub (praktycznie co drugie słowo). To chyba o czymś świadczy. Przecież taki lekarz powinien być pewnym tego, co zobaczy podczas badania. Błędy wieloznaczności przekraczają wszystkie możliwe granice języka polskiego. Jego umiejętności wraz z aparatem USG pobijają wszelki rekordy. Do tego bez przerwy ma jakieś dziwne luki w wykonywaniu badania. Wygląda, jakby gdzieś na chwilę odpływał. Zdecydowanie nie polecam.

ogólnie fajny lekarz pod każdym względem...polecam

ogólnie fajny lekarz pod każdym względem...polecam

można być lekarzem i jednoczesnie człowiekiem

można być lekarzem i jednoczesnie człowiekiem

Nie znam na Śląsku lepszego diagnosty.Polecam Go każdej osobie, która mnie pyta o lekarza od USG. Byłam kilka lat związna z medydcyną(posiadam dyplom położnej oraz dyplom ukończenia uczelni wyższej w zakresie zarządzania służbą zdrowia.Polecam.

Nie znam na Śląsku lepszego diagnosty.Polecam Go każdej osobie, która mnie pyta o lekarza od USG.
Byłam kilka lat związna z medydcyną(posiadam dyplom położnej oraz dyplom ukończenia uczelni wyższej w zakresie zarządzania służbą zdrowia.Polecam.