dr n. med. Maria Linka

Jest to lekarz bez serca,który leczy lekami z lat 70tych XX wieku.Nie interesuje się stanem pacjenta podczas jej "nowoczesnego"leczenia.Bierze dużo za wizyty,a znani mi pacjenci Pani Doktor albo są w stanie roślinek albo są już osadzeni w ośrodkach zamkniętych na stałe.Kiedyś o tym psychiatrze dobrze mówiono,ale z biegiem lat utraciła empatie do ludzi i życzliwość.

Jest to lekarz bez serca,który leczy lekami z lat 70tych XX wieku.Nie interesuje się stanem pacjenta podczas jej "nowoczesnego"leczenia.Bierze dużo za wizyty,a znani mi pacjenci Pani Doktor albo są w stanie roślinek albo są już osadzeni w ośrodkach zamkniętych na stałe.Kiedyś o tym psychiatrze dobrze mówiono,ale z biegiem lat utraciła empatie do ludzi i życzliwość.

Jestem R. U. Ze zdumieniem zaglądając na forum internetowe poświęcone pani dr Lince stwierdziłem, że ma ona też opinie negatywne na które nie zasługuje. Byłem w sumie w różnym czasie kilka miesięcy na oddziale którego pani doktor była ordynatorem i stwierdzam, że to człowiek bardzo ciepły i życzliwy w ogóle ludziom. Podczas rozmów mało mówi, ale jej słowa ważą. Diagnozy stawia tylko po uważnym wysłuchaniu wszystkich zainteresowanych nigdy nie wypowiadając ich autorytarnie i zawsze tłumaczy szczególnie trudne do przyjęcia diagnozy. Cechą pani doktor w rozmowach jest krótkie wypowiadanie celnych uwag ...

Jestem R. U. Ze zdumieniem zaglądając na forum internetowe poświęcone pani dr Lince stwierdziłem, że ma ona też opinie negatywne na które nie zasługuje. Byłem w sumie w różnym czasie kilka miesięcy na oddziale którego pani doktor była ordynatorem i stwierdzam, że to człowiek bardzo ciepły i życzliwy w ogóle ludziom. Podczas rozmów mało mówi, ale jej słowa ważą. Diagnozy stawia tylko po uważnym wysłuchaniu wszystkich zainteresowanych nigdy nie wypowiadając ich autorytarnie i zawsze tłumaczy szczególnie trudne do przyjęcia diagnozy. Cechą pani doktor w rozmowach jest krótkie wypowiadanie celnych uwag i pytań na które odpowiadając sobie nawet po spotkaniu zyskiwałem wiedzę na temat swoich motywów działania. Mogłem zdać sobie sprawę co mi załatwia dany objaw co umożliwiało potem wypracowanie zdrowych mechanizmów zaspokajania swoich potrzeb i....powrót do normalności. Życzę wszystkim spotkania na swej drodze tak wspaniałego Lekarza, a przede wszystkim Człowieka.

doktor linka robi skorke www.skorka2011.republika.pl

doktor linka robi skorke
www.skorka2011.republika.pl

Chociaż Pani Doktor cieszy się dużym powodzeniem, to mi zaszkodziła, zupełnie nie zrozumiała problemu, niewłaściwie leczyła przez wiele lat a na końcu jeszcze ubliżała

Chociaż Pani Doktor cieszy się dużym powodzeniem, to mi zaszkodziła, zupełnie nie zrozumiała problemu, niewłaściwie leczyła przez wiele lat a na końcu jeszcze ubliżała

Leczyłem się u Pani Doktor Linki kilka lat. Powierzchownie jest miła i uprzejma, daje - jak to ktoś nazwał - drogowskazy na drodze życia, swobodnie żongluje literaturą, widocznie to jej konik, ale z perspektywy czasu po pierwsze jej leczenie okazało się beznadziejne, a po drugie gdy objawy okazały się trudne, to kompletnie nie widać było u Niej zaangażowania, prawdziwej chęci pomocy, zbywała mnie coraz bardziej, lekceważyła objawy, wręcz sugerowała, że konfabuluję. Wystawiła bzdurną diagnozę, przez którą miałem wiele kłopotu. Jak nie umiała wytłumaczyć jakichś objawów lub nie chciała przyznać, że ...

Leczyłem się u Pani Doktor Linki kilka lat. Powierzchownie jest miła i uprzejma, daje - jak to ktoś nazwał - drogowskazy na drodze życia, swobodnie żongluje literaturą, widocznie to jej konik, ale z perspektywy czasu po pierwsze jej leczenie okazało się beznadziejne, a po drugie gdy objawy okazały się trudne, to kompletnie nie widać było u Niej zaangażowania, prawdziwej chęci pomocy, zbywała mnie coraz bardziej, lekceważyła objawy, wręcz sugerowała, że konfabuluję. Wystawiła bzdurną diagnozę, przez którą miałem wiele kłopotu. Jak nie umiała wytłumaczyć jakichś objawów lub nie chciała przyznać, że to po lekach, to zawsze miała świetną wymówkę -że to sprawa psychologiczna i widocznie moja podświadomość tak reaguje. Z jednym z takich objawów męczyłem się rok czasu, w końcu został on wleczony przez innego lekarza. Poza tym z biegiem czasu przyłapałem nieraz Panią Doktor na pewnej niewiedzy, co mnie bardzo zszokowało, bo lekarz specjalista i to z tytułem doktora powinien orientować się na bieżąco w lekach. Może dla standardowych przypadków jest dobra, ale jak u kogoś objawy nie ustępują, to lekceważy to, sugeruje różne bzdury, chyba jest w ogóle niezdolna do wczucia się co osoba chora przeżywa.

Lekarz mojej matki "od wiekow" znaczy..jeszcze nie byla na 100% specjalista gdy zmienila jej diagnoze, zmienila leki i polepszyla zycie pacjenki i moje. Zasze, kazdej krytrycznej sytuacji moglam zadzwonic do niej.

Lekarz mojej matki "od wiekow" znaczy..jeszcze nie byla na 100% specjalista gdy zmienila jej diagnoze, zmienila leki i polepszyla zycie pacjenki i moje. Zasze, kazdej krytrycznej sytuacji moglam zadzwonic do niej.

bardzo miła,wsłuchująca się się w problemy pacjentów,potrafi wytłumaczyć problem,naprawdę stara sie pomóc i pomaga,cierpliwa,stara sie by pacjenci "odżyli",wyciąga z wegetacji.

bardzo miła,wsłuchująca się się w problemy pacjentów,potrafi wytłumaczyć problem,naprawdę stara sie pomóc i pomaga,cierpliwa,stara sie by pacjenci "odżyli",wyciąga z wegetacji.