lekarz Paweł Pietruski

Niestety o tym "lekarzu" to się nie da nazwać tego pana lekarzem na swoje pacjentki ma w ogóle wywalone badanie USG dopochwowe robił mi 1 min czacie 1 min co po chwili powiedział że on tutaj nic nie widzi . Dobry żart.... Po tyg poszłam PRYWATNIE do ginekologa po czym okazało się że mam polipa w wielkości jajka kurzego ... I trzeba go usunąć jak najszybciej. A ten doktorek to niech lepiej okulary założy bo ślepy totalnie . To samo pewnie jest i na badaniu piersi że on nic nie ...

Niestety o tym "lekarzu" to się nie da nazwać tego pana lekarzem na swoje pacjentki ma w ogóle wywalone badanie USG dopochwowe robił mi 1 min czacie 1 min co po chwili powiedział że on tutaj nic nie widzi . Dobry żart.... Po tyg poszłam PRYWATNIE do ginekologa po czym okazało się że mam polipa w wielkości jajka kurzego ... I trzeba go usunąć jak najszybciej. A ten doktorek to niech lepiej okulary założy bo ślepy totalnie . To samo pewnie jest i na badaniu piersi że on nic nie widzi a okazuje się jest nowotwór . Dziewczyny kobiety z uprzejmością odradzam a zachęcam prywatnie pełen luz i wysłucha i zbada dokładnie.

Wspaniały lekarz, wspaniały , mądry człowiek. Zawsze pomocny. Nikomu nie odmówi kosztem swojego wolnego czasu. Polecam.

Wspaniały lekarz, wspaniały , mądry człowiek. Zawsze pomocny. Nikomu nie odmówi
kosztem swojego wolnego czasu. Polecam.

Lekarz Z. Pietruski jest godny polecenia. Wytłumaczy leczenie i chorobę, przy tym uprzejmy i cierpliwy. Szczerze polecam!

Lekarz Z. Pietruski jest godny polecenia. Wytłumaczy leczenie i chorobę, przy tym uprzejmy i cierpliwy. Szczerze polecam!

Za pierwszym razem gdy udałam się do doktora wydał się całkiem w porządku. Przed wizytą również czytałam opinie w internecie i wydał się odpowiednim lekarzem).Zrobił mi jedynie badanie cytologiczne ponieważ spieszył się do szpitala w związku z porodem. (tu chciałabym zaznaczyć, że dodatkowo na oko powiedział, że nie widzi zmian, jest w porządku i abym się zapisała na kolejną wizytę to dokończy badanie, zrobi usg) Otrzymałam telefon o niejasnych badaniach cytologii. Udałam się w celu konsultacji, a tam doktor bez wyjaśnień skierował mnie na dalsze badania (kolposkopię) do szpitala i ...

Za pierwszym razem gdy udałam się do doktora wydał się całkiem w porządku. Przed wizytą również czytałam opinie w internecie i wydał się odpowiednim lekarzem).Zrobił mi jedynie badanie cytologiczne ponieważ spieszył się do szpitala w związku z porodem. (tu chciałabym zaznaczyć, że dodatkowo na oko powiedział, że nie widzi zmian, jest w porządku i abym się zapisała na kolejną wizytę to dokończy badanie, zrobi usg)
Otrzymałam telefon o niejasnych badaniach cytologii. Udałam się w celu konsultacji, a tam doktor bez wyjaśnień skierował mnie na dalsze badania (kolposkopię) do szpitala i się pożegnał. ( na cytologii wyszło podejrzenie wirusa HPV (prawdopodobieństwo CIN1 + zakażenie). Przestraszona zapytałam - jak to? to wszystko? ale ja mam jakieś zakażenie.. czy dostane jakieś leki?. Doktor zaśmiał się i wyjaśnił mi definicję badań cytologicznych, spytał podczas 3 minutowej wizyty dwukrotnie, czy rodziłam już dzieci).

Udałam się na badanie. Pielęgniarka po przyjęciu zrobiła mi wywiad i uspokoiła, że badanie jest krótkie, bezbolesne i abym się nie bała. Doktor przyszedł podczas wizyty i spytał pielęgniarkę ile ma dziś pacjentek i jaka sytuacja jest u mnie po czym stwierdził, że zrobi kolposkopie i łyżeczkowanie kanału szyjki. Pielęgniarka widziałam, ze się zdziwiła i spytała łyżeczkowanie, a on odpowiedział tak. Po czym po chwili już byłam na fotelu. Doktor był miły bo mówił, że teraz robi to, że mogę czuć ból ale nie muszę, żebym się nie bała. Jednak znów zapyta mnie w trakcie zabiegu 2 razy czy rodziłam. Dodatkowo wykonał zabieg łyżeczkowania który był zupełnie niepotrzebny bo wykonuje się go jeśli są duże zmiany i wyleczone jest stan zapalny (gdy stan zapalny nie jest wyleczony lekarz może pogorszyć stan pacjentki). Zaznaczę, że o zabiegu łyżeczkowania dowiedziałam się 5 min przed zabiegiem i BEZ ZNIECZULENIA. Do szpitala przyszłam sama dodatkowo stres i wcześniejsza niewiedza sprawiły, że nie przywiązałam do tego wagi. Ból był straszny, a po zabiegu mdlałam 5 razy.
Otrzymałam jedynie informację aby stawić się za 3/4 tyg po odbiór wyników, a jeśli badania będą złe to zadzwonią do mnie po ok 2/3 tygodniach sami.

Lekarz badaniem kolposkopowym nie określił mi dokładnego typu wirusa HPV jedynie potwierdził, że mam CIN 1 i stan zapalny (czyli to samo co wyszło mi na cytologii). Dostałam skierowanie do poradni onkologicznej w Warszawie przy CIN 1 ( gdzie przy takim stopniu powinni mi prowadzić obserwację na miejscu, nie dostałam leków na stan zapalny, nie zrobiono mi nawet podstawowego badania USG). Inny lekarz był w szoku jak dowiedział się, że miałam łyżeczkowanie które było zbędne.

NIE POLECAM.

Bardzo dobry i sympatyczny lekarz. Bardzo polecam wszystkim pacjentkom/ pacjentom. Jest bardzo uprzejmy w porównaniu do położnych ze szpitala.

Bardzo dobry i sympatyczny lekarz. Bardzo polecam wszystkim pacjentkom/ pacjentom. Jest bardzo uprzejmy w porównaniu do położnych ze szpitala.