dr n. med. Regina Ulfig-Maślanka

Byłam leczona u pani doktor w 1999 roku jako roczne dziecko, dziś mam lat 23 i z opowieści rodziców i babci jestem przerażona. Wszystkie negatywne opinie wystawione tutaj są prawdziwe. Najwidoczniej niewiele się zmieniło.....Pani doktor nie słucha rodziców dziecka, nie zwraca na nich uwagi, upiera sie przy swoim mimo, że obserwacje dziecka przez rodziców są właśnie kluczowe. Daje antybiotyki w ciemno bez żadnej kontroli i zmusza do niepotrzebnych badań. Jako roczne dziecko oczywiście nie pamiętam nic ale ta opinia jest oparta na wspomnieniach rodziny. Przestrzegam przed dr Maślanką.

Byłam leczona u pani doktor w 1999 roku jako roczne dziecko, dziś mam lat 23 i z opowieści rodziców i babci jestem przerażona. Wszystkie negatywne opinie wystawione tutaj są prawdziwe. Najwidoczniej niewiele się zmieniło.....Pani doktor nie słucha rodziców dziecka, nie zwraca na nich uwagi, upiera sie przy swoim mimo, że obserwacje dziecka przez rodziców są właśnie kluczowe. Daje antybiotyki w ciemno bez żadnej kontroli i zmusza do niepotrzebnych badań. Jako roczne dziecko oczywiście nie pamiętam nic ale ta opinia jest oparta na wspomnieniach rodziny. Przestrzegam przed dr Maślanką.

Wspaniałe lekarka, jakich dzisiaj naprawdę mało. Świetna opieka na oddziale w Szpitalu- konkretna i rzeczowa. W gabinecie na Drzymały równie pełna fachowość. Pani Doktor pomogła nam nie raz i pewnie jeszcze nie raz :) Dziękujemy! Rodzice Marysi z Katowic

Wspaniałe lekarka, jakich dzisiaj naprawdę mało. Świetna opieka na oddziale w Szpitalu- konkretna i rzeczowa. W gabinecie na Drzymały równie pełna fachowość. Pani Doktor pomogła nam nie raz i pewnie jeszcze nie raz :) Dziękujemy! Rodzice Marysi z Katowic

Pani ordynator zachowuje się jakby szpital należał do niej.Jako rodzice usłyszeliśmy,że za dużo wymagamy od szpitala(chcieliśmy żeby zdiagnozowała nasze dziecko).Zgadzam się z wcześniejszą opinią o przyklejonym i wyćwiczonym uśmiechu pani ordynator.

Pani ordynator zachowuje się jakby szpital należał do niej.Jako rodzice usłyszeliśmy,że za dużo wymagamy od szpitala(chcieliśmy żeby zdiagnozowała nasze dziecko).Zgadzam się z wcześniejszą opinią o przyklejonym i wyćwiczonym uśmiechu pani ordynator.

super lekarz, wykryła u mojego dziecka alergię pokarmową

super lekarz, wykryła u mojego dziecka alergię pokarmową

Mojemu synowi postawiła diagnozę w dwa dni kiedy żaden inny lekarz nie potrafił. Wykonała szereg kompleksowych badan. Wykryły pneumokoki, refluks, zaburzenia odporności. Bardzo kompetentna. Zajmuje się dalej moim dzieckiem i bardzo jestem zadowolona. Z każdym problemem mogę zadzwonić i zawsze uzyskam poradę,choć nie ma obowiązku mi jej udzielać. Polecam tą Panią Doktor.

Mojemu synowi postawiła diagnozę w dwa dni kiedy żaden inny lekarz nie potrafił. Wykonała szereg kompleksowych badan. Wykryły pneumokoki, refluks, zaburzenia odporności. Bardzo kompetentna. Zajmuje się dalej moim dzieckiem i bardzo jestem zadowolona. Z każdym problemem mogę zadzwonić i zawsze uzyskam poradę,choć nie ma obowiązku mi jej udzielać. Polecam tą Panią Doktor.

Bardzo miła pani doktor o dużej wiedzy. Zajęła się moją córcią i pomogła nam pozbyć się kłopotów z brzuszkiem i unormować wyniki badań. Diagnozę postawiła dobrą i rzeczowo wszystko wytłumaczyła co spowodowało, że taka panikara jak ja przestała aż tak się zamartwiać. Gorąco polecam

Bardzo miła pani doktor o dużej wiedzy. Zajęła się moją córcią i pomogła nam pozbyć się kłopotów z brzuszkiem i unormować wyniki badań. Diagnozę postawiła dobrą i rzeczowo wszystko wytłumaczyła co spowodowało, że taka panikara jak ja przestała aż tak się zamartwiać. Gorąco polecam

Bardzo nieprzyjemne podejście do rodziców dziecka - traktuje ich jak nieodpowiedzialnych debili, którym nie warto wyjaśniac co sie dzieje z dzieckiem. W szpitalu trzęsie oddziałem, ale to mu chyba wychodzi na dobre. Zachowuje się tam trochę jak Pani na włościach robiąc uwagi wszystkim wkoło. Przyklejony uśmiech kupiecki... Nie znosi uwag rodziców - szczególnie dotyczących leczenia i innych lekarzy. Sama tego doswiadczyłam, kiedy w związku z brakiem informacji od Pani dr o stanie zdrowia zaczęłam poszukiwac informacji o zdiagnozowanej chorobie w Sieci. Zostałam zrugana jak szczeniak w szkole i musiałam się ...

Bardzo nieprzyjemne podejście do rodziców dziecka - traktuje ich jak nieodpowiedzialnych debili, którym nie warto wyjaśniac co sie dzieje z dzieckiem. W szpitalu trzęsie oddziałem, ale to mu chyba wychodzi na dobre. Zachowuje się tam trochę jak Pani na włościach robiąc uwagi wszystkim wkoło. Przyklejony uśmiech kupiecki... Nie znosi uwag rodziców - szczególnie dotyczących leczenia i innych lekarzy. Sama tego doswiadczyłam, kiedy w związku z brakiem informacji od Pani dr o stanie zdrowia zaczęłam poszukiwac informacji o zdiagnozowanej chorobie w Sieci. Zostałam zrugana jak szczeniak w szkole i musiałam się kajać przed Panią ordynator. Ale... leczy raczej dobrze. Jak trzeba będzie to pójdę do niej.

Czytam poprzednie komentarze i nie bardzo rozumiem jaki one mają sens?! Tutaj wpisuje się opinie o lekarzu, o jego kompetencjach, podejściu do pacjenta a nie obwinia się go za beznadziejny stan całej służby zdrowia czy warunków panujących w danym szpitalu!!! Że ktoś wylądował z dzieckiem w szpitalu, załapał rotawirusa i teraz wylewa swój żal na lekarza?! W każdym szpitalu, nie tylko w chorzowskim, jest szansa na załapanie rota i innych podobnych mu świństw! Moje dziecko leżało na Ligocie w sterylnych warunkach i też załapało - i do głowy mi nie ...

Czytam poprzednie komentarze i nie bardzo rozumiem jaki one mają sens?! Tutaj wpisuje się opinie o lekarzu, o jego kompetencjach, podejściu do pacjenta a nie obwinia się go za beznadziejny stan całej służby zdrowia czy warunków panujących w danym szpitalu!!! Że ktoś wylądował z dzieckiem w szpitalu, załapał rotawirusa i teraz wylewa swój żal na lekarza?! W każdym szpitalu, nie tylko w chorzowskim, jest szansa na załapanie rota i innych podobnych mu świństw! Moje dziecko leżało na Ligocie w sterylnych warunkach i też załapało - i do głowy mi nie przyszło by obwiniać za to któregokolwiek z lekarzy! A dr Maślankę polecam wszystkim rodzicom jako przemiłą, sympatyczną i bardzo kompetentną osobę o bardzo rozległej wiedzy. Dzięki Niej moje dziecko z bardzo rzadką wadą wrodzoną dziś żyje bo miało szczęście trafić na odpowiedzialnego i mądrego lekarza...

drugi raz trafilam do tej pani. Raz, gdy moj syn mial niecaly rok - pani doktor stwierdzila refluks, od razu jak jej powiedzialam, ze maly ulewa. Mielismy zrobione usg jamy brzusznej, gdzie bylo napisane, ze wszystko jest ok, a pani doktor zrobila notatke pod tym usg, ze potwierdza refluks i nalezy rozpoczac takie i takie leczenie i nic, zadnego potwierdzenia innych badan, przeciez na wykrycie refluksu nie wystarczy samo usg!!!! poniewaz byla to wizyta zewnetrzna i nie jest to nasz docelowy pediatra, trafilismy z wynikami do naszej pediatry, ktora zalecial ...

drugi raz trafilam do tej pani. Raz, gdy moj syn mial niecaly rok - pani doktor stwierdzila refluks, od razu jak jej powiedzialam, ze maly ulewa. Mielismy zrobione usg jamy brzusznej, gdzie bylo napisane, ze wszystko jest ok, a pani doktor zrobila notatke pod tym usg, ze potwierdza refluks i nalezy rozpoczac takie i takie leczenie i nic, zadnego potwierdzenia innych badan, przeciez na wykrycie refluksu nie wystarczy samo usg!!!!
poniewaz byla to wizyta zewnetrzna i nie jest to nasz docelowy pediatra, trafilismy z wynikami do naszej pediatry, ktora zalecial a nam mleko nutramigen i szybko zapomnielismy o pani doktor. W tym miesiacu trafilisamy do niej drugi raz (po ponad 4 latach) zapomnialam jej nazwiska, ale jak ja zobaczylam to rece mi opadly. No ale coz potrzebny byl gastrolog, wiec tam nas skierowano z naszej placowki. No i co? No i efekt taki my przyszlismy z problemem prawidlowego wyprozniania sie, a pani doktor zbadala go i mowi: "trzeba sie zglosic do mnie do szpitala, zrobic mu badania, zrobic mu lewatywe, moze to mukowiscydoza," "a co to jest" - spytalam przerazona. "nie bede pani straszyc"- odpowiedziala pani doktor nie dajac zadnych lekow czy rad na rozwiazanie problemu z jakim sie do niej udalismy. Oczywiscie w necie poczytalam info o muko i jak sie nie bac? Na szczescie trafilam do normalnego lekarza. Nigdy wiecej NIGDY dr.Maslanki

z synem byłam 10 dni w szpitalu,miał ostra biegunkę,oraz czerwone gardełko,na oddziale totalny kocikwik,dzieci przyjmowane z zapaleniem oskrzeli i płuc lądowały do dzieci z biegunkami..i tak mój synek który jak się okazało miał ostre zatrucie salmonellą zyskał zapalenie oskrzeli pużniej zapalenie płuc ,kochana ordynator tylko wzruszała ramionami tłumacząc że zapalenie dostał z refluksu,jak się puzniej okazało syn nie choruje niemiał nigdy z tym kłopotów,atmosfera gona pożałowania wszystkim dzieciom dawano antybiotyk oraz kroplówkę taśmowo... czekając co dalej,dalej zazwyczaj było gorzej dzieci łapały jeden od drugiego,dużo rodziców albo wypisywało się na własne ...

z synem byłam 10 dni w szpitalu,miał ostra biegunkę,oraz czerwone gardełko,na oddziale totalny kocikwik,dzieci przyjmowane z zapaleniem oskrzeli i płuc lądowały do dzieci z biegunkami..i tak mój synek który jak się okazało miał ostre zatrucie salmonellą zyskał zapalenie oskrzeli pużniej zapalenie płuc ,kochana ordynator tylko wzruszała ramionami tłumacząc że zapalenie dostał z refluksu,jak się puzniej okazało syn nie choruje niemiał nigdy z tym kłopotów,atmosfera gona pożałowania wszystkim dzieciom dawano antybiotyk oraz kroplówkę taśmowo... czekając co dalej,dalej zazwyczaj było gorzej dzieci łapały jeden od drugiego,dużo rodziców albo wypisywało się na własne żądanie albo szło do płatnej salki byle tylko ustrzec dzieci od dalszych chorób,Pani ordynator dosc miła na pierwszy rzut oka,ale przy wypisie w ten sam dzień nie uprzedzając wczesniej wyjscia konkretnie.Po ponad 10 dniach dziecko które dalej miało nie wyleczone lewe płuco wypisała,oraz bardzo niemiło nakazała szybkie opuszczenie łózka tłumaczac się bezsensu,na moje wyjasnienia że mąż bedzie po nas o 16.30..z usmiechem skomentowała to słowem (sorry)Ja z dzieckiem i z 3 torbami oraz leżakiem miałam stac na korytarzu czekając aż mąż wruci z pracy i nas odbierze, Sandal .Wygarnełam że poczekam do godziny 16.30 na męża i dopiero wtedy opuscimy salkę.Mamy nauczkę na długo ,bylismy pierwszy raz z dzieckiem,Nie polecam Rodzicom...