lekarz Robert Wasiński

Witam Absolutnie nie poleca gin. Wasińskiego, nadaje sie tylko do gadania o rodzinie itp. jak i przypisywania antykoncepcji bez jakichkolwiek badań. Chodziłam do niego przez studia i jakis czas po nich, trzy razy w roku. Robił USG i zawsze wszystko było ok, bolesne miesiączki leczył antykoncepcją ech :( Zmiana lekarza uświadomiła mi, że mam guza jajnika wielkości 7 cm, który chodowany był conajmniej rok czego doktor W. ani miesiąc ani 4 miesiace wcześniej nie widział. Dla mnie ten lekarz to zaprzeczenie ginekologii, nadaje sie tylko do przypisywania leków, zero wiedzy ...

Witam
Absolutnie nie poleca gin. Wasińskiego, nadaje sie tylko do gadania o rodzinie itp. jak i przypisywania antykoncepcji bez jakichkolwiek badań.
Chodziłam do niego przez studia i jakis czas po nich, trzy razy w roku. Robił USG i zawsze wszystko było ok, bolesne miesiączki leczył antykoncepcją ech :( Zmiana lekarza uświadomiła mi, że mam guza jajnika wielkości 7 cm, który chodowany był conajmniej rok czego doktor W. ani miesiąc ani 4 miesiace wcześniej nie widział. Dla mnie ten lekarz to zaprzeczenie ginekologii, nadaje sie tylko do przypisywania leków, zero wiedzy o chorobach, ich przyczynach, a juz nie mówiąc o leczeniu. Jest ślepy!!! Wrrrrr

Wizyta jest zawsze przyjemna a tłumaczenie lekarza odnośnie wyników zrobionych badań jest zawsze wyczerpujące i zrozumiałe dla pacjenta . Polecam tego lekarza moim koleżankom . Jest miły i bardzo gadatliwy ale przez to można poczuć się komfortowo podczas wizyty w gabinecie .

Wizyta jest zawsze przyjemna a tłumaczenie lekarza odnośnie wyników zrobionych badań jest zawsze wyczerpujące i zrozumiałe dla pacjenta . Polecam tego lekarza moim koleżankom . Jest miły i bardzo gadatliwy ale przez to można poczuć się komfortowo podczas wizyty w gabinecie .

Byłam u "pana doktora" potwierdzić ciążę. Siedząc na poczekalni słyszałam, jak tłumaczył nowozatrudnionej pielęgniarce, jak to nie opłaca się przyjmować kobiet w ciąży. Mówił, że to tylko problem, ciągle skierowania na badania trzeba wystawiać, no a on przecież za nie płaci, więc nigdy nie zleca badań dodatkowych, tylko te obowiązkowe. Twierdził, że dla pacjentek mógłby być miły, dawać im zdjęcia dzieci, itp., no ale jeszcze taka się pochwali koleżance, że u niego jest tak fajnie i "następna w ciąży się przypałęta". Twierdził, że woli mieć opinię złego lekarza, bo nie ...

Byłam u "pana doktora" potwierdzić ciążę. Siedząc na poczekalni słyszałam, jak tłumaczył nowozatrudnionej pielęgniarce, jak to nie opłaca się przyjmować kobiet w ciąży. Mówił, że to tylko problem, ciągle skierowania na badania trzeba wystawiać, no a on przecież za nie płaci, więc nigdy nie zleca badań dodatkowych, tylko te obowiązkowe. Twierdził, że dla pacjentek mógłby być miły, dawać im zdjęcia dzieci, itp., no ale jeszcze taka się pochwali koleżance, że u niego jest tak fajnie i "następna w ciąży się przypałęta". Twierdził, że woli mieć opinię złego lekarza, bo nie opłaca się leczyć chorych kobiet, lepsze są pacjentki, które tylko po tabletki przychodzą. W gabinecie „pan doktor” naopowiadał mi o statystykach dotyczących poronień, wadach genetycznych płodów, no ale przecież zawsze „lepiej poronić, niż urodzić chore dziecko”. Chciał mi dać tabletki na podtrzymanie ciąży, gdzie nie było ku temu żadnych wskazań. Nie polecam tego lekarza żadnej kobiecie, w mojej opinii temu panu powinno zostać odebrane prawo wykonywania zawodu. Zdrowe kobiety mogłabym przyjmować pewnie nawet ja.

Ja u P. Wasińskiego byłam po raz pierwszy tzn była to moja pierwsza wizyta u ginekologa. Był niesamowicie uprzejmy, miły udało mu się rozluźnić atmosferę, nie czułam się skrępowana. Dokładnie objaśnił mi zasady antykocepcii, wykonał wszystkie możliwe badania. Owszem też wspominał o ciąży, że zamiast tabletek może warto byłoby się zastanowić nad dzieckiem, że jestem w idealnym wieku i moje ciało jest stworzone do rodzenia, oczywiście wszystko to w zabawnej atmosferze, bez "przepychanek słownych" jestem zadowolona na maxa i koleżanki, którym go poleciłam również;)

Ja u P. Wasińskiego byłam po raz pierwszy tzn była to moja pierwsza wizyta u ginekologa. Był niesamowicie uprzejmy, miły udało mu się rozluźnić atmosferę, nie czułam się skrępowana. Dokładnie objaśnił mi zasady antykocepcii, wykonał wszystkie możliwe badania. Owszem też wspominał o ciąży, że zamiast tabletek może warto byłoby się zastanowić nad dzieckiem, że jestem w idealnym wieku i moje ciało jest stworzone do rodzenia, oczywiście wszystko to w zabawnej atmosferze, bez "przepychanek słownych" jestem zadowolona na maxa i koleżanki, którym go poleciłam również;)

Ów lekarz prowadził moją ciążę do 5 miesiąca aż nie wylądowałam w szpitalu.Nie chciał mi dać zwolnienia na 3 dni mimo że się źle czułam, bolało mnie podbrzusze, skróciła mi się szyjka macicy-35mm[nawet zapisał w karcie ciąży] i nic z tym nie zrobił a ja po 3 dniach od wizyty znalazłam się w szpitalu z rozpoznaniem zapalenia nerek i zagrożeniem przedwczesnego porodu!nigdy więcej do niego nie pójdę!Brak profesjonalnego podejścia i sprzęt ma sprzed epoki lodowcowej.Dopiero w szpitalu usłyszalam bicie serduszka mojego synka.

Ów lekarz prowadził moją ciążę do 5 miesiąca aż nie wylądowałam w szpitalu.Nie chciał mi dać zwolnienia na 3 dni mimo że się źle czułam, bolało mnie podbrzusze, skróciła mi się szyjka macicy-35mm[nawet zapisał w karcie ciąży] i nic z tym nie zrobił a ja po 3 dniach od wizyty znalazłam się w szpitalu z rozpoznaniem zapalenia nerek i zagrożeniem przedwczesnego porodu!nigdy więcej do niego nie pójdę!Brak profesjonalnego podejścia i sprzęt ma sprzed epoki lodowcowej.Dopiero w szpitalu usłyszalam bicie serduszka mojego synka.

Na wizycie po raz pierwszy nie czułam skrępowania, idąc tylko po tabletki, miałam wykonaną cytologię i badanie usg. Lekarz gruntownie wyjaśnił mi wszystko odnośnie mojego organizmu i antykoncepcji

Na wizycie po raz pierwszy nie czułam skrępowania, idąc tylko po tabletki, miałam wykonaną cytologię i badanie usg. Lekarz gruntownie wyjaśnił mi wszystko odnośnie mojego organizmu i antykoncepcji

Prostak przez wielkie P. Stwierdzając, że mam zespół policystycznych jajników zasugerował, że powinnam się umówić z jakimś mężczyzną na dziecko i się wyleczę w ten sposób. Ogólnie wizytę wspominam jako słowną przepychankę. Wszystkie koleżanki, które do tego pana chodzą leczy poprzez ciążę, albo wpycha pierwsze lepsze tabletki antykoncepcyjne. Nie szanuje kobiet co naprawdę łatwo odczuć. Nie polecam, jeżeli liczy się na miłą atmosferę wizyty.

Prostak przez wielkie P. Stwierdzając, że mam zespół policystycznych jajników zasugerował, że powinnam się umówić z jakimś mężczyzną na dziecko i się wyleczę w ten sposób. Ogólnie wizytę wspominam jako słowną przepychankę. Wszystkie koleżanki, które do tego pana chodzą leczy poprzez ciążę, albo wpycha pierwsze lepsze tabletki antykoncepcyjne. Nie szanuje kobiet co naprawdę łatwo odczuć. Nie polecam, jeżeli liczy się na miłą atmosferę wizyty.

Ja tam doktora bardzo lubię. Nigdy nie mogłam narzekać, zawsze kompetentnie,cierpliwie i dokładnie rozwiewał moje wątpliwości. Że lubi pogadać? Ano lubi cóż z tego wolę lekarza, który rozluźnia atmosferę niż takiego u którego panuje grobowa cisza. Dodatkowo chcę wspomnieć, że do Pana doktora chodziłam zarówno prywatnie jak i na NFZ różnica- zerowa. Zawsze polecam koleżankom Pana Wasińskiego i jeszcze żadna nie narzekała.

Ja tam doktora bardzo lubię. Nigdy nie mogłam narzekać, zawsze kompetentnie,cierpliwie i dokładnie rozwiewał moje wątpliwości. Że lubi pogadać? Ano lubi cóż z tego wolę lekarza, który rozluźnia atmosferę niż takiego u którego panuje grobowa cisza. Dodatkowo chcę wspomnieć, że do Pana doktora chodziłam zarówno prywatnie jak i na NFZ różnica- zerowa. Zawsze polecam koleżankom Pana Wasińskiego i jeszcze żadna nie narzekała.

Komentarz do wizyty -" gdyby zapłacić doktorowi za wizytę prywatną - byłyby inne warunki"...Pozostawiam bez komentarza.

Komentarz do wizyty -" gdyby zapłacić doktorowi za wizytę prywatną - byłyby inne warunki"...Pozostawiam bez komentarza.

chodziłam do tego lekarza przez kilka lat standardowe wizyty cytologia i badanie piersi, bylo ok, raz chodziłam na kase, raz prywatnie różnie ale nie wiecej niz jedna wizyta w roku, planujac ciąze lekarz wszystko mi tłumaczył co bedzie sie działo w moim organizmie , jak to bede odczuwać, moiwł ze niczego nie mozna sie bać, wszystko bedzie dobrze, ze dziecko ma idealne warunki, ze jestem stworzona do rodzenia dzieci, teraz gdy udąło nam sie powiekszenie rodziny po pozytywnym wyniku testu ciazowego poszłam do lekarza, wizyta trwała 3 minuty dostałam skierowanie ...

chodziłam do tego lekarza przez kilka lat standardowe wizyty cytologia i badanie piersi, bylo ok, raz chodziłam na kase, raz prywatnie różnie ale nie wiecej niz jedna wizyta w roku, planujac ciąze lekarz wszystko mi tłumaczył co bedzie sie działo w moim organizmie , jak to bede odczuwać, moiwł ze niczego nie mozna sie bać, wszystko bedzie dobrze, ze dziecko ma idealne warunki, ze jestem stworzona do rodzenia dzieci, teraz gdy udąło nam sie powiekszenie rodziny po pozytywnym wyniku testu ciazowego poszłam do lekarza, wizyta trwała 3 minuty dostałam skierowanie na badanie krwi i kazał umówić sie na kolejną w 12 tygodniu ciązy, w tymże czasie poszłam do lekarza z kompletem badan, okazało sie ze w brzuszku mam blizniaków, pan doktor wydawał sie jakby obrażony nic nie mówił przez całą wizyte jakby był zaskoczony a to ja bylam w szoku nie wiedziałam o co pytać co teraz robic zrobił kilka wudruków z usg po czym kazała sie ubrac i przyjsc za miesiac nie zmieniajac swojego trybu zycia, miałam tysiac pytan w głowie ale szok po okazaniu sie ze w brzuszku nosze dwójke dosłownie wybił mnie z rytmu, iz nie zarzyłam o nic zapytać, po wyjsciu z gabinetu dostrzegłam iz nie dostałam zdjec od pana doktora, zapukałam grzecznie czy je dostane lecz pan doktor odpowiedział że nie bo musza byc w mojej karcie. Wydaje mi sie z jakby wizyta odbyłam sie za pieniadze z tym by nie bylo problemu.