dr n. med. Ryszard Brzozowski

Internista

Liczba opinii: 12
Średnia ocen:1,5/5
Opinie:12
Zaufanie do kompetencji
1,5
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,6
Poświęcony czas
1,8
Kompleksowość podejścia
1,3
Uprzejmość
1,3
Godny polecenia
1,3
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Miałem kilka razy wątpliwą przyjemność być na wizycie u tego człowieka. Za każdym razem ostentacyjnie pokazuje lekceważenie i brak elementarnych podstaw kultury i wychowania. Sprawia wrażenie jakby pacjentów przyjmował "z łaski". Nie informuje nawet o wyniku postawionej przez siebie diagnozy. Na jakiekolwiek pytanie odpowiada opryskliwie albo wprost zbywa milczeniem. Wizyta zazwyczaj trwa do dwóch minut. W mojej ocenie sposób wykonywania obowiązków przez tego człowieka stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Przestrzegam przed tym lekarzem.

Miałem kilka razy wątpliwą przyjemność być na wizycie u tego człowieka. Za każdym razem ostentacyjnie pokazuje lekceważenie i brak elementarnych podstaw kultury i wychowania. Sprawia wrażenie jakby pacjentów przyjmował "z łaski". Nie informuje nawet o wyniku postawionej przez siebie diagnozy. Na jakiekolwiek pytanie odpowiada opryskliwie albo wprost zbywa milczeniem. Wizyta zazwyczaj trwa do dwóch minut. W mojej ocenie sposób wykonywania obowiązków przez tego człowieka stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Przestrzegam przed tym lekarzem.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Najgorszy lekarz w Łodzi jeżeli nie w Polsce. Gruby spasiony Wieprz ledwo mieści się na fotelu. Nie zna się na lekach wypisał mi receptę na coś co po tygodniu miało pomoc a czuje się jeszcze gorzej. Wcześniej zdiagnozował u mnie problem z lewa komora serca bo złe podłączył aparaturę do mojego ciała ... to tylko potwierdza jego kompetencje. Odradzam każdemu, i jeżeli macie do wyboru leczyć się sami lub u niego, to róbcie to na własna rękę

Najgorszy lekarz w Łodzi jeżeli nie w Polsce. Gruby spasiony Wieprz ledwo mieści się na fotelu. Nie zna się na lekach wypisał mi receptę na coś co po tygodniu miało pomoc a czuje się jeszcze gorzej. Wcześniej zdiagnozował u mnie problem z lewa komora serca bo złe podłączył aparaturę do mojego ciała ... to tylko potwierdza jego kompetencje.
Odradzam każdemu, i jeżeli macie do wyboru leczyć się sami lub u niego, to róbcie to na własna rękę

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

To nie lekarz, to masakra jakaś. Wizyta trwała 3 minuty. Odpowiedziałam o swoich dolegliwościach, nawet na mnie nie popatrzył, w milczeniu wpisał receptę na jakiś z dupy antybiotyk i poprosił wyjść. W zyciu nie trafiłam na tak niemiłego człowieka i lekarza. Odradzam!

To nie lekarz, to masakra jakaś. Wizyta trwała 3 minuty. Odpowiedziałam o swoich dolegliwościach, nawet na mnie nie popatrzył, w milczeniu wpisał receptę na jakiś z dupy antybiotyk i poprosił wyjść. W zyciu nie trafiłam na tak niemiłego człowieka i lekarza. Odradzam!

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Takiego konowała nie spotkałam dawno. Zdiagnozowal temperaturę chociaż jej nie miałam. Przepisał antybiotyk bez wywiadu o uczulenia. Odmowil wydania skierowania na badania chociaż od lat ich nie wykonywałam. Cała wizyta z wyciagnięciem karty trwała 7 minut. Tak marnotrawione sa pieniadze podatnika.

Takiego konowała nie spotkałam dawno. Zdiagnozowal temperaturę chociaż jej nie miałam. Przepisał antybiotyk bez wywiadu o uczulenia. Odmowil wydania skierowania na badania chociaż od lat ich nie wykonywałam. Cała wizyta z wyciagnięciem karty trwała 7 minut. Tak marnotrawione sa pieniadze podatnika.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Okropny lekarz i czlowiek. Widac , ze nie cierpi pacjentow. Na dyzurze woli zajmowac sie swoimi sprawami. Przepisuje leki bez sensu, zwolnienia nie wypisal (bez glosu i z goraczka przeciez moge wracac do szkoly prowadzic zajecia w podstawowce, nie? ). Szkoda, ze zaden szef przychodni nie ma ochoty zajac sie kontrola jakosci pracy pana doktora. Najwyzszy juz czas!

Okropny lekarz i czlowiek. Widac , ze nie cierpi pacjentow. Na dyzurze woli zajmowac sie swoimi sprawami. Przepisuje leki bez sensu, zwolnienia nie wypisal (bez glosu i z goraczka przeciez moge wracac do szkoly prowadzic zajecia w podstawowce, nie? ). Szkoda, ze zaden szef przychodni nie ma ochoty zajac sie kontrola jakosci pracy pana doktora. Najwyzszy juz czas!

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Okropny lekarz i czlowiek. Widac , ze nie cierpi pacjentow. Na dyzurze woli zajmowac sie swoimi sprawami. Przepisuje leki bez sensu, zwolnienia nie wypisal (bez glosu i z goraczka przeciez moge wracac do szkoly prowadzic zajecia w podstawowce, nie? ). Szkoda, ze zaden szef przychodni nie ma ochoty zajac sie kontrola jakosci pracy pana doktora. Najwyzszy juz czas!

Okropny lekarz i czlowiek. Widac , ze nie cierpi pacjentow. Na dyzurze woli zajmowac sie swoimi sprawami. Przepisuje leki bez sensu, zwolnienia nie wypisal (bez glosu i z goraczka przeciez moge wracac do szkoly prowadzic zajecia w podstawowce, nie? ). Szkoda, ze zaden szef przychodni nie ma ochoty zajac sie kontrola jakosci pracy pana doktora. Najwyzszy juz czas!

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Naburmuszony i znudzony życiem, pracą i pacjentami (!) lekarz, przyjmuje na Studzińskiego 61 w Łodzi, w tzw. opcji "pomoc doraźna". Nie daj Boże wejdź nie na kolanach, spróbuj się odezwać, a lekarz szybko się obrazi i biada ci wtedy, oj biada. O dzień dobry też zapomnij. Takich "konowałów" powinni zsyłać na Syberię do roboty, a już na pewno nie dopuszczać do leczenia ludzi, w dodatku za pieniądze podatników (w tym moje). Pomimo informacji o braku skuteczności leczenia p/wirusowego, zapisał lek... przeciwirusowy. Skończyło się pogorszeniem objawów i silniejszym antybiotykiem. Nie choruję ...

Naburmuszony i znudzony życiem, pracą i pacjentami (!) lekarz, przyjmuje na Studzińskiego 61 w Łodzi, w tzw. opcji "pomoc doraźna". Nie daj Boże wejdź nie na kolanach, spróbuj się odezwać, a lekarz szybko się obrazi i biada ci wtedy, oj biada. O dzień dobry też zapomnij. Takich "konowałów" powinni zsyłać na Syberię do roboty, a już na pewno nie dopuszczać do leczenia ludzi, w dodatku za pieniądze podatników (w tym moje). Pomimo informacji o braku skuteczności leczenia p/wirusowego, zapisał lek... przeciwirusowy. Skończyło się pogorszeniem objawów i silniejszym antybiotykiem. Nie choruję często, ale potrafię rozróżnić u siebie czy to drobna infekcja wirusowa, czy cholerny ból gardła, nosogardzieli, bez możliwości przełykania i bólu podczas jedzenia, który trwa od dobrych kilku dni i nie przechodzi. Dziękuję temu (w tym miejscu użyłbym wulgarnego określenia) za kolejne dni z bólem. Powinni ci zabrać możliwość leczenia i wywalić na zbity pysk. Spierdzielaj na szkolenie z wychowania i podejścia i nigdy nie narzekaj, że masz za małą pensję, bo zasługujesz na roboty na Syberii!!

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

31 sierpnia zgłosiłam się na dyżur do pana doktora na ul. Studzińskiego. Pani rejestratorka zaanonsowała mnie doktorowi, który akurat czytał książkę. Nie ukrywał tego, bo wyszedł z książką pod pachą. Popieram czytelnictwo i mogę zrozumieć złość pana doktora, że mu przeszkodziłam. Przyjął mnie w drugim gabinecie na stojąco (tzn. ja stałam, bo on siedział). Nie zlecił żadnych leków, bo kazał brać własne i nie zainteresował się szybko postępującą reakcją alergiczną. Kazał iść do dermatologa. Wizyta trwała może z 4 minuty. Pan doktor był opryskliwy i niezadowolony z mojego przyjścia. Każdym ...

31 sierpnia zgłosiłam się na dyżur do pana doktora na ul. Studzińskiego. Pani rejestratorka zaanonsowała mnie doktorowi, który akurat czytał książkę. Nie ukrywał tego, bo wyszedł z książką pod pachą. Popieram czytelnictwo i mogę zrozumieć złość pana doktora, że mu przeszkodziłam. Przyjął mnie w drugim gabinecie na stojąco (tzn. ja stałam, bo on siedział). Nie zlecił żadnych leków, bo kazał brać własne i nie zainteresował się szybko postępującą reakcją alergiczną. Kazał iść do dermatologa. Wizyta trwała może z 4 minuty. Pan doktor był opryskliwy i niezadowolony z mojego przyjścia. Każdym ruchem i słowem to akcentował. Pracuję w szkole i nie wyobrażam sobie takiego traktowania moich uczniów i ich rodziców. Zwolniliby mnie natychmiast! Pan doktor powinien poświęcić się pracy naukowej i przestać przyjmować pacjentów. A z alergią powinno się znaleźć jak najszybciej alergologa panie doktorze a nie dermatologa. To alergolog uratował mi życie.

WięcejMniej
1,3/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
3,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pierwszy raz w życiu trafiłam na takiego lekarza, niestety w niegatywnym sensie. Na wstępie wyraził swoje niezadowolenie, że w ogóle zdecydowalam się przyjść akurat kiedy on miał dyżur. Dodam tylko, że zbyt zajęty nie był (jeśli siedzenie z rękoma nad głową można nazwać zajęciem) i tłumu pacjentów nie było. Tak jak osobie piszącej wcześniej, mnie też nie pomógł, a co gorsze, wprowadził w błąd i przepisał leki, które pogorszyły stan mojego zdrowia. Skończyło się prywatną wizytą u innego lekarza, leczeniem antybiotykami i zdjęciem rtg, które wykazało jak bardzo pan Brzozowski ...

Pierwszy raz w życiu trafiłam na takiego lekarza, niestety w niegatywnym sensie. Na wstępie wyraził swoje niezadowolenie, że w ogóle zdecydowalam się przyjść akurat kiedy on miał dyżur. Dodam tylko, że zbyt zajęty nie był (jeśli siedzenie z rękoma nad głową można nazwać zajęciem) i tłumu pacjentów nie było. Tak jak osobie piszącej wcześniej, mnie też nie pomógł, a co gorsze, wprowadził w błąd i przepisał leki, które pogorszyły stan mojego zdrowia. Skończyło się prywatną wizytą u innego lekarza, leczeniem antybiotykami i zdjęciem rtg, które wykazało jak bardzo pan Brzozowski się mylił mówiąc, że nic się złego nie dzieje. Zwolnienia i skierowania nie chciało mu się wypisywać. Zgadzam się w stu procentach z moją poprzedniczką - wcale nie słucha pacjenta i nawet nie ukrywa, że go to nie interesuje.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

bardzo niesympatyczny i zlosliwy lekarz do tego niedokladny i niekompetentny

bardzo niesympatyczny i zlosliwy lekarz
do tego niedokladny i niekompetentny

Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat