dr n. med. Sławomir Kroczka

Wizyta z moim 8miesiecznym synkiem u Pana Doktora odbyła się w przyjaznej atmosferze. Lekarz kompetentny rzeczowy wyczerpująco odpowiada na zadane pytania. Podejście do dziecka na duży plus.

Wizyta z moim 8miesiecznym synkiem u Pana Doktora odbyła się w przyjaznej atmosferze. Lekarz kompetentny rzeczowy wyczerpująco odpowiada na zadane pytania. Podejście do dziecka na duży plus.

Nie polecam!! Wizyta prywatna z niemowlaczkiem trwała 3 minuty.. koszt 240 zł . Pan Doktor jest nie uprzejmy nie odpowiada na pytania, obojętne podejście do dziecka oraz rodzica. Wydaje mi się ze liczy się tylko i wyłącznie zarobek dla tego Pana .

Nie polecam!! Wizyta prywatna z niemowlaczkiem trwała 3 minuty.. koszt 240 zł .
Pan Doktor jest nie uprzejmy nie odpowiada na pytania, obojętne podejście do dziecka oraz rodzica.
Wydaje mi się ze liczy się tylko i wyłącznie zarobek dla tego Pana .

Niestety bardzo przykro mi to stwierdzić, ale bardzo zawiodłam się na lekarzu. Byłam u niego z niespełna 3miesieczna córka, u której podejrzewałam wzmożone napięcie mięśniowe. Lekarz owszem potwierdził moje podejrzenia, ale nie odpowiedział na ani jedno zadane przeze mnie pytanie. Wizyta trwała około 5 minut, dłużej czekaliśmy w poczekalni. Pokladalam ogromne nadzieje w tej wizycie i bardzo się zawiodłam. Nie dowiedziałam się niczego więcej, czego już wcześniej nie wiedziałam.

Niestety bardzo przykro mi to stwierdzić, ale bardzo zawiodłam się na lekarzu. Byłam u niego z niespełna 3miesieczna córka, u której podejrzewałam wzmożone napięcie mięśniowe. Lekarz owszem potwierdził moje podejrzenia, ale nie odpowiedział na ani jedno zadane przeze mnie pytanie. Wizyta trwała około 5 minut, dłużej czekaliśmy w poczekalni. Pokladalam ogromne nadzieje w tej wizycie i bardzo się zawiodłam. Nie dowiedziałam się niczego więcej, czego już wcześniej nie wiedziałam.

Jestem nim ZAWIEDZIONY !!!!!!!! Po prostu oziębły.....ANTYPATYCZNY......zero podejścia do pacjenta A przecież jest nim małe dziecko.... Z wielką łaską mówi cokolwiek o dziecku..... Po prostu porażka...... Mógłby pracować w prosektorium......tam pacjenci się nie skarżą

Jestem nim ZAWIEDZIONY !!!!!!!!
Po prostu oziębły.....ANTYPATYCZNY......zero podejścia do pacjenta A przecież jest nim małe dziecko....
Z wielką łaską mówi cokolwiek o dziecku.....
Po prostu porażka......
Mógłby pracować w prosektorium......tam pacjenci się nie skarżą

Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem jak traktuje się dzieci i rodziców jak na oddziale neurologii,pan dr.Kroczka chamski,nie udzielający informacji o zdrowiu dziecka,zapisuje jakie będzie dziecko miało badania,po czym połowa jest do zrobienia na własną rękę,chamstwo,chamstwo i jeszcze raz chamstwo,niestety ale pan dr.pomylił powołanie,i na pewno nie jest to praca z dziećmi.

Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem jak traktuje się dzieci i rodziców jak na oddziale neurologii,pan dr.Kroczka chamski,nie udzielający informacji o zdrowiu dziecka,zapisuje jakie będzie dziecko miało badania,po czym połowa jest do zrobienia na własną rękę,chamstwo,chamstwo i jeszcze raz chamstwo,niestety ale pan dr.pomylił powołanie,i na pewno nie jest to praca z dziećmi.

Tragedia! Nie rozumiem dlaczego taki lekarz pracuje w tak poważnym szpitalu. Obojętny na stan dziecka. Czy na oddziale neurologii w Prokocimiu potraficie zajmować się tylko dziećmi z padaczką? Brak zaangażowania i brak podejścia kompleksowo do dziecka, sprawiło, że przez miesiące dziecko jest coraz bardziej chore i obecnie nie wiemy czy w ogóle je uratujemy, a ja poszukałam innego szpitala dla córki. Można prosić o badania, można pytać. Wszystko jest przyjmowane z obojętnością, a wręcz złością. Od miesięcy nie ma czasu zrobić dziecku badania, o którym mówił... Panu profesorowi najlepiej pracowałoby ...

Tragedia! Nie rozumiem dlaczego taki lekarz pracuje w tak poważnym szpitalu. Obojętny na stan dziecka. Czy na oddziale neurologii w Prokocimiu potraficie zajmować się tylko dziećmi z padaczką? Brak zaangażowania i brak podejścia kompleksowo do dziecka, sprawiło, że przez miesiące dziecko jest coraz bardziej chore i obecnie nie wiemy czy w ogóle je uratujemy, a ja poszukałam innego szpitala dla córki. Można prosić o badania, można pytać. Wszystko jest przyjmowane z obojętnością, a wręcz złością. Od miesięcy nie ma czasu zrobić dziecku badania, o którym mówił...
Panu profesorowi najlepiej pracowałoby się przy zmarłych, mają niewielkie wymagania.
O takiej sytuacji powinien dowiedzieć się Minister Zdrowia.

Pan dr nie posiada za grosz kultury osobistej ani empatii do pacjenta. Nie rozumie, że w trakcie leczenia ważny jest również stan emocjonalny dziecka. Pan pomylił specjalizacje, patomorfologia może byłaby lepsza, tam pacjenci nie narzekają. Do zadań zastępcy ordynatora należy nie tylko leczenie ale również komunikacja z rodzicami pacjentów , a ta z panem jest niemożliwa. Jest zarozumiałym bufonem, obrażającym rodziców, który uważa, że zjadł wszystkie rozumy. Chyba już zapomniał, że jego głównym zadaniem jest "Primum non nocere" i, że przyrzekał " Według najlepszej swej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu (...) Mając ...

Pan dr nie posiada za grosz kultury osobistej ani empatii do pacjenta. Nie rozumie, że w trakcie leczenia ważny jest również stan emocjonalny dziecka. Pan pomylił specjalizacje, patomorfologia może byłaby lepsza, tam pacjenci nie narzekają. Do zadań zastępcy ordynatora należy nie tylko leczenie ale również komunikacja z rodzicami pacjentów , a ta z panem jest niemożliwa. Jest zarozumiałym bufonem, obrażającym rodziców, który uważa, że zjadł wszystkie rozumy. Chyba już zapomniał, że jego głównym zadaniem jest "Primum non nocere" i, że przyrzekał " Według najlepszej swej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu (...) Mając na celu wyłącznie dobro pacjentów i okazując im należny szacunek" .

Nie polecam. Poszliśmy z 3 miesięczną córką do Pana dr z wodniakiem on zamiast skupić się na tym od razu stwierdził, że dziecko ma krzywice i trzeba do rehabilitanta! Ani słowa na temat główki. Dla pewności zrobiliśmy dziecku badania krwi okazało się, że nie ma żadnej krzywicy! Wizyta trwała 3 minuty dr skasował 130 zł. i tyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie polecam. Poszliśmy z 3 miesięczną córką do Pana dr z wodniakiem on zamiast skupić się na tym od razu stwierdził, że dziecko ma krzywice i trzeba do rehabilitanta! Ani słowa na temat główki. Dla pewności zrobiliśmy dziecku badania krwi okazało się, że nie ma żadnej krzywicy! Wizyta trwała 3 minuty dr skasował 130 zł. i tyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Niemily i oschly lekarz. Nie udziela zadnych informacji o stanie dziecka, kaze tylko czekac. Jak zaczelam pytac, prawie wyrzucil mnie z oddzialu. Tragedia.

Niemily i oschly lekarz. Nie udziela zadnych informacji o stanie dziecka, kaze tylko czekac. Jak zaczelam pytac, prawie wyrzucil mnie z oddzialu. Tragedia.

Mieliśmy styczność z tym człowiekiem na komisji ds.orzekania o niepełnosprawności naszego dziecka. Istny cudotwórca dziecko choruje,od 11 lat na chorobę neurologiczną ów Pan uzdrowił nasze dziecko na komisji pisząc swoją ocenę o stanie zdrowia na podstawie rozmowy trwającej 8 minut.Dokumentacji,którą złożyliśmy 30 dni przed komisją nie był łaskaw nawet przeglądnąć.Jako lekarz orzecznik przewodniczący komisji ds.orzekania o niepełnosprawności ma za zadanie uzdrawiać chore dzieci,z tego tytułu otrzymuje dobrą pensję.Pytam Pana gdzie serce,sumienie tak krzywdzić chore dzieci i ich rodziców.Jest Pan zastępcą ordynatora oddziału neurologii dziecięcej Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu ile krzywdy ...

Mieliśmy styczność z tym człowiekiem na komisji ds.orzekania o niepełnosprawności naszego dziecka.
Istny cudotwórca dziecko choruje,od 11 lat na chorobę neurologiczną ów Pan uzdrowił nasze dziecko na komisji pisząc swoją ocenę o stanie zdrowia na podstawie rozmowy trwającej 8 minut.Dokumentacji,którą złożyliśmy 30 dni przed komisją nie był łaskaw nawet przeglądnąć.Jako lekarz orzecznik przewodniczący komisji ds.orzekania o niepełnosprawności ma za zadanie uzdrawiać chore dzieci,z tego tytułu otrzymuje dobrą pensję.Pytam Pana gdzie serce,sumienie tak krzywdzić chore dzieci i ich rodziców.Jest Pan zastępcą ordynatora oddziału neurologii dziecięcej Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu ile krzywdy Pan wyrządza będąc Orzecznikiem,w myśl przysięgi lekarskiej nie szkodzić Pan szkodzi i krzywdzi dzieci i rodziców!!!!!!NIE POLECAM