lekarz Teresa Niezgoda

Pierwszy raz wystawiam komuś w internecie negatywną opinię ale taka "opieka zdrowotna" to skandal. Mam koronawirusa, jestem na kwarantannie. Po otrzymaniu informacji o pozytywnym wyniku, pracownik Sanepidu poinformował mnie, że muszę teraz być w kontakcie ze swoim lekarzem POZ, bo to on decyduje o długości mojej dalszej kwarantanny/izolacji. Zadzwoniłam do pani doktor i przy próbie zdobycie od niej jakiejkolwiek informacji na temat tego, co dalej? jak ma wyglądać nasz kontakt?...dowiedziałam się, że pani doktor: "nie ma aplikacji." Zapytałam, o jaką aplikację chodzi i co aplikacja ma tu do rzeczy? W ...

Pierwszy raz wystawiam komuś w internecie negatywną opinię ale taka "opieka zdrowotna" to skandal. Mam koronawirusa, jestem na kwarantannie. Po otrzymaniu informacji o pozytywnym wyniku, pracownik Sanepidu poinformował mnie, że muszę teraz być w kontakcie ze swoim lekarzem POZ, bo to on decyduje o długości mojej dalszej kwarantanny/izolacji. Zadzwoniłam do pani doktor i przy próbie zdobycie od niej jakiejkolwiek informacji na temat tego, co dalej? jak ma wyglądać nasz kontakt?...dowiedziałam się, że pani doktor: "nie ma aplikacji." Zapytałam, o jaką aplikację chodzi i co aplikacja ma tu do rzeczy? W odpowiedzi pani doktor trzykrotnie powtórzyła, że "nie ma aplikacji" i że ona zaraz kończy pracę. No gratuluję komunikacji z pacjentem! Zarejestrowałam się oficjalnie przez rejestrację na teleporadę w następnym tygodniu. Przy okazji dowiedziałam się, że to ja mam dzwonić do pani doktor. Trochę mnie to zdziwiło, bo to lekarz dzwoni w wybranym dniu i godzinie do pacjenta (sama pracuję w ochronie zdrowia i też dzwonię do swoich pacjentów), lekarz POZ sam dzwoni co 3 dni do mojej koleżanki, która jest w tej samej co ja sytuacji. No dobra - dzwonię. I tak sobie dzwoniłam przez ponad godzinę - telefon w gabinecie pani doktor był głuchy (nikt nie odbierał) albo zajęty. Nikt do mnie nie zadzwonił - ani lekarz, ani nikt z rejestracji. Moja teleporada się nie odbyła. Mieszkam sama, nigdzie nie mogę się ruszyć z domu i nie mam żadnej pomocy ze strony lekarza, na którym w takiej sytuacji spoczywa obowiązek kontaktu z pacjentem. Strasznie to przykre...i chamskie.

Jako lekarz rodzinny kobieta pomyliła zawody. Chamskie zachowanie w stosunku do pacjenta. Wywyższanie się przed innych. Nie wysłuchanie pacjenta. Stwierdzenie ze strony lekarz, że skoro studiowała medycynę to się zna. Na koniec wyrzucenie pacjenta z gabinetu.

Jako lekarz rodzinny kobieta pomyliła zawody. Chamskie zachowanie w stosunku do pacjenta. Wywyższanie się przed innych. Nie wysłuchanie pacjenta. Stwierdzenie ze strony lekarz, że skoro studiowała medycynę to się zna. Na koniec wyrzucenie pacjenta z gabinetu.

Pani doktor jest cudownym lekarzem, kompetentna, cierpliwa, miła i uprzejma. Poproszona o pomoc nigdy nie odmówiła. Poświęca pacjentowi tyle czasu ile trzeba. Widać, że zależy jej na pomocy pacjentowi. Diagnoza postawiona mojemu synowi przez panią doktor, właściwie uratowała mu życie. Już nie pracuje w naszej przychodni, a szkoda. Takich lekarzy jest trudno spotkać w dzisiejszych czasach - wdzięczna pacjentka.

Pani doktor jest cudownym lekarzem, kompetentna, cierpliwa, miła i uprzejma. Poproszona o pomoc nigdy nie odmówiła. Poświęca pacjentowi tyle czasu ile trzeba.
Widać, że zależy jej na pomocy pacjentowi.
Diagnoza postawiona mojemu synowi przez panią doktor, właściwie uratowała mu życie.
Już nie pracuje w naszej przychodni, a szkoda. Takich lekarzy jest trudno spotkać w dzisiejszych czasach - wdzięczna pacjentka.