lekarz Witold Samulski

Najgorszy lekarz jakiego znam. Mojej mamie powiedział że ma gwoździa do trumny z podejrzeniem kowidu. Nawet do gabinetu nie chciał przyjąć. Aż przykro się robi że takie paproki i nie douczone osoby.:(

Najgorszy lekarz jakiego znam. Mojej mamie powiedział że ma gwoździa do trumny z podejrzeniem kowidu. Nawet do gabinetu nie chciał przyjąć. Aż przykro się robi że takie paproki i nie douczone osoby.:(

Lekarz posiada dużą wiedzę medyczną. Kiedyś wyleczył mnie z uczulenia i jeszcze powiedział jaka była jego przyczyna, czego dermatolog nie potrafił. Czy natomiast nie niepokoi Państwa moment, że gdy się przychodzi po wyniki badań krwi to pielęgniarki czytają je na głos przy pełnej przychodni! I jeszcze czasem je złośliwie komentują - to już nie powinno mieć miejsca!

Lekarz posiada dużą wiedzę medyczną. Kiedyś wyleczył mnie z uczulenia i jeszcze powiedział jaka była jego przyczyna, czego dermatolog nie potrafił. Czy natomiast nie niepokoi Państwa moment, że gdy się przychodzi po wyniki badań krwi to pielęgniarki czytają je na głos przy pełnej przychodni! I jeszcze czasem je złośliwie komentują - to już nie powinno mieć miejsca!

Może i jest dobrym lekarzem ale dla starszych Pań, które chcą się wyżalić i dostać recepte na leki (które i tak nie są na receptę), ale przez to lepiej się poczują. Ja chodzę tam naprawdę w wyjątkowych sytuacjach. Mam nadciśnienie i jak byłem ostatnio z wynikami badań to jakbym się nie przypominał to nawet ciśnienia mi nie zmierzył. Poza tym nie uważam, że można jednocześnie być dobrym lekarzem i szefem placówki. To się raczej wyklucza i powinien z czegoś zrezygnować (no ale wtedy kaska mała-zresztą teraz też narzeka). Bo albo ...

Może i jest dobrym lekarzem ale dla starszych Pań, które chcą się wyżalić i dostać recepte na leki (które i tak nie są na receptę), ale przez to lepiej się poczują. Ja chodzę tam naprawdę w wyjątkowych sytuacjach. Mam nadciśnienie i jak byłem ostatnio z wynikami badań to jakbym się nie przypominał to nawet ciśnienia mi nie zmierzył. Poza tym nie uważam, że można jednocześnie być dobrym lekarzem i szefem placówki. To się raczej wyklucza i powinien z czegoś zrezygnować (no ale wtedy kaska mała-zresztą teraz też narzeka). Bo albo poświęcam się i swój czas chorym albo mamonie. Chętnie bym widział prawdziwego lekarza na tej placówce - ale czy tacy istnieją?

Dobry lekarz. Sprawia wrażenie, że posiada naprawdę dużą wiedzę nie tylko medyczną. Ma doskonałe podejście do pacjenta, umie się porozumieć z nim. Doskonale też podchodzi do rozmów z rodzinami pacjenta. Jest szczery, czasami nawet do bólu, ale potrafi być nawet dowcipny. Z Czańca, gdzie mieszka, potrafi pojechać do pacjenta nawet w środku nocy. Jest człowiekiem bez reszty oddanym temu, co przysięgał, czyli pomocy potrzebującym ludziom.

Dobry lekarz. Sprawia wrażenie, że posiada naprawdę dużą wiedzę nie tylko medyczną. Ma doskonałe podejście do pacjenta, umie się porozumieć z nim. Doskonale też podchodzi do rozmów z rodzinami pacjenta. Jest szczery, czasami nawet do bólu, ale potrafi być nawet dowcipny. Z Czańca, gdzie mieszka, potrafi pojechać do pacjenta nawet w środku nocy. Jest człowiekiem bez reszty oddanym temu, co przysięgał, czyli pomocy potrzebującym ludziom.