dr Władysław Trent

Dodam tylko że przychodnia przy szpitalna w Jeleniej Górze to jedno wielkie nieporozumienie (wysyłanie pacjenta z bólem nie do wytrzymania mięśnia uda gdy poprosiłem o USG to powiedział co ja wymyślam i żebym sobie poszedł do przychodni do lekarza pierwszego kontaktu, to jest totalny debilizm, gdy szpital posiada USG) bo ten pan leczył złamaną piętę, i nie ma więcej czasu na inne urazy które powstały przy tym samym wypadku, tak stwierdziła pielęgniarka pomagająca lekarzowi, żebym wyszedł z gabinetu na korytarz bo nie mają więcej czasu dla mnie. Dziękuję

Dodam tylko że przychodnia przy szpitalna w Jeleniej Górze to jedno wielkie nieporozumienie (wysyłanie pacjenta z bólem nie do wytrzymania mięśnia uda gdy poprosiłem o USG to powiedział co ja wymyślam i żebym sobie poszedł do przychodni do lekarza pierwszego kontaktu, to jest totalny debilizm, gdy szpital posiada USG) bo ten pan leczył złamaną piętę, i nie ma więcej czasu na inne urazy które powstały przy tym samym wypadku, tak stwierdziła pielęgniarka pomagająca lekarzowi, żebym wyszedł z gabinetu na korytarz bo nie mają więcej czasu dla mnie. Dziękuję

pan niej jest lekarzem proszę aby pan pomyślał nad swoimi emocjami i pana wiedzy która szkodzi pacjentom

pan niej jest lekarzem proszę aby pan pomyślał nad swoimi emocjami i pana wiedzy która szkodzi pacjentom

odradzam takiego lekarza jest nie wiarygodny do tego wulgarny do pacjenta po zabiegu operacyjnym który mi wykonał po dwóch miesiącach ponownie trafiłem na stół operacyjny aby poprawić zabieg przez takie pomyłki teraz jestem na grupie inwalidzkiej wniosek lepiej nie chorować i nie trafić na takiego lekarza

odradzam takiego lekarza jest nie wiarygodny do tego wulgarny do pacjenta po zabiegu operacyjnym który mi wykonał po dwóch miesiącach ponownie trafiłem na stół operacyjny aby poprawić zabieg przez takie pomyłki teraz jestem na grupie inwalidzkiej wniosek lepiej nie chorować i nie trafić na takiego lekarza

Spotkałam p.dr przypadkowo kiedy potrzebowałam pomocy. Miły,uprzejmy i dobry fachowiec. Dziękuję za pomoc i naprawdę polecam. Zaznaczam nie była to wizyta prywatna tylko w szpitalu.

Spotkałam p.dr przypadkowo kiedy potrzebowałam pomocy. Miły,uprzejmy i dobry fachowiec. Dziękuję za pomoc i naprawdę polecam. Zaznaczam nie była to wizyta prywatna tylko w szpitalu.

zdecydowanie nie polecam !! w ogóle mi nie pomógł nie powinien leczyć a już na pewno nie ludzi, jest strasznie ordynarny. ale może za kasę traktuje ludzi inaczej

zdecydowanie nie polecam !! w ogóle mi nie pomógł nie powinien leczyć a już na pewno nie ludzi, jest strasznie ordynarny. ale może za kasę traktuje ludzi inaczej

Jeżeli ktoś koniecznie chce, może zostawić 80 zł (dane z 2010r.) i wrócić do domu. Ten pan zlecił badania, których nawet nie obejrzał(kosztowały 350zł). Po trzech wizytach przeniosłem się do innego lekarza i wróciłem po dokumentację medyczną, okazało się, że nie ma żadnej. Omijaj.

Jeżeli ktoś koniecznie chce, może zostawić 80 zł (dane z 2010r.) i wrócić do domu. Ten pan zlecił badania, których nawet nie obejrzał(kosztowały 350zł). Po trzech wizytach przeniosłem się do innego lekarza i wróciłem po dokumentację medyczną, okazało się, że nie ma żadnej. Omijaj.

Miły, sympatyczny Pan o którym wiele dobrego słyszałem i to na tyle, niestety u mnie błędna diagnoza spowodowana brakiem wykonania dodatkowych dokładniejszych badań(brak rezonansu czy choć by USG). Doprowadziło to do tego że przez miesiąc męczyłem się niszcząc sobie kolano zgodnie z zaleceniem doktora miałem ćwiczyć i wracać do zdrowia. Nie czułem bólu bo niepotrzebnie dostałem steryd. Na szczęście połapałem się w porę poszedłem do innego ortopedy. Po badaniach natychmiast zostałem pilnie skierowany na artroskopie. Diagnoza: popękana chrząstka rzepki, naderwane ale wydolne wiązadło ACL, uszkodzona łąkotka(konieczne było usunięcie części łąkotki ...

Miły, sympatyczny Pan o którym wiele dobrego słyszałem i to na tyle, niestety u mnie błędna diagnoza spowodowana brakiem wykonania dodatkowych dokładniejszych badań(brak rezonansu czy choć by USG). Doprowadziło to do tego że przez miesiąc męczyłem się niszcząc sobie kolano zgodnie z zaleceniem doktora miałem ćwiczyć i wracać do zdrowia. Nie czułem bólu bo niepotrzebnie dostałem steryd. Na szczęście połapałem się w porę poszedłem do innego ortopedy. Po badaniach natychmiast zostałem pilnie skierowany na artroskopie. Diagnoza: popękana chrząstka rzepki, naderwane ale wydolne wiązadło ACL, uszkodzona łąkotka(konieczne było usunięcie części łąkotki która blokowała staw). Wracam do zdrowia czuje się z każdym dniem lepiej, rehabilitacja. Dodam jeszcze że szpital w Jeleniej Górze to jedno wielkie nieporozumienie (wysyłanie pacjenta z wykręconym kolanem żeby sobie poszedł do przychodni zdjęcie zrobić, totalny debilizm, gdzie szpital posiada RTG) Dziękuję