Moje odczucie podczas wizyty było mieszane. Dziecko lat 9, lekko wycofane z podejrzeniem lekkowym. Nie chciało dać się zbadać. Lekarz na początku nie tłumaczył dziecku co chce zrobić przechodził odrazu do badania. Syn był bardzo na nie. Przekonałam syna by jednak dał się zbadać. Dał do zbadania uszy a z resztą badań nie chciał współpracować. Lekarz zrezygnował z dalszych badań mimo tego że syn znów podjął próby chęci dalszych badań. ...