lekarka (mała litera użyta dla podkreślenia rangi)-BEZNADZIEJNA. Syn drugi raz po "leczeniu" u tej pani kończy z zapaleniem płuc. Jak przepisane leki nie przynosiły efektu to dostaliśmy skierownie do szpitala jako rozwiązanie problemu. Inny lekarz w ten sam dzień zareagował jak prawdziwy Pediatra, przepisał inny antybiotyk i dziecko wyszło z choroby bez hospitalizacji. Da się? Da się! Pozdrawiam Ola