dr n. med. Maciej Kasparek

Nie polecam !!! Beznadziejny lekarz ,niemiły ,poczekalnia taka że nawet nie ma gdzie usiąść !!! Zero wyrozumiałości dla osób niepełnosprawnych ,chociaż sam chodzi o laskach !!! Niepełnosprawni muszą zmagać się z przekroczeniem bramy, która ma próg ,bo ciężko jest ją otworzyć żeby było łatwiej wjechać wózkiem inwalidzkim ! O wszystko się dopytuje, jaki zawód, jakie szkoły ,gdzie pracowałeś ,od kiedy ,do kiedy ,zamiast skupić się na chorobie !!!

Nie polecam !!! Beznadziejny lekarz ,niemiły ,poczekalnia taka że nawet nie ma gdzie usiąść !!! Zero wyrozumiałości dla osób niepełnosprawnych ,chociaż sam chodzi o laskach !!! Niepełnosprawni muszą zmagać się z przekroczeniem bramy, która ma próg ,bo ciężko jest ją otworzyć żeby było łatwiej wjechać wózkiem inwalidzkim ! O wszystko się dopytuje, jaki zawód, jakie szkoły ,gdzie pracowałeś ,od kiedy ,do kiedy ,zamiast skupić się na chorobie !!!

Nie polecam tego buca .Kawal chama a zanam się na tym duzo.Tylko kasa sie liczy. Niech lepiej idzie na emeryture.

Nie polecam tego buca .Kawal chama a zanam się na tym duzo.Tylko kasa sie liczy. Niech lepiej idzie na emeryture.

NIE POLECAM!! Do Pana Dr przyszłam przed moimi ostatnimi rehabilitacjami ręki (luty 2017). Pani rehabilitantka poprosiła o zrobienie USG i dodatkowego rtg, aby zobaczyć jak teraz wygląda palec bo coś jej nie pasowało, coś w palcu przeskakiwało a palec od czasu wypadku (listopad 2016) nadal miał obrzęk. Lekarz był bardzo niemiły, powiedział że on nie będzie robił tego co każe rehabilitantka i on mi skierowań żadnych nie da bo nie widzi powodu. Na dalszą rehabilitację też nie dał skierowania, nie widząc w tym sensu bo niektórzy tak mają że ból ...

NIE POLECAM!! Do Pana Dr przyszłam przed moimi ostatnimi rehabilitacjami ręki (luty 2017). Pani rehabilitantka poprosiła o zrobienie USG i dodatkowego rtg, aby zobaczyć jak teraz wygląda palec bo coś jej nie pasowało, coś w palcu przeskakiwało a palec od czasu wypadku (listopad 2016) nadal miał obrzęk. Lekarz był bardzo niemiły, powiedział że on nie będzie robił tego co każe rehabilitantka i on mi skierowań żadnych nie da bo nie widzi powodu. Na dalszą rehabilitację też nie dał skierowania, nie widząc w tym sensu bo niektórzy tak mają że ból po złamaniu zostaje do końca życia. Przy czym rehabilitanta wyrażnie napisała mi w oświadczeniu po skończonej rehabilitacji, że palec wymaga dalszego leczenia i rehabilitacji.

Pan doktor jest człowiekiem raczej niemiłym. Przyszedłem na wizytę z naciągniętym mięśniem i wstępną diagnozą, jaką musiałem sobie sam postawić z uwagi na niedostępność wizyt. Chciałem ją potwierdzić lub obalić i posłuchać wskazówek odnośnie dalszego postępowania. Doktor postawił w zasadzie taką samą diagnozę, chociaż na wizycie jakikolwiek dialog z pacjentem odbywa się na zasadzie: Pan doktor mówi a pacjent słucha i odpowiada na pytania. Inwencja ze strony pacjenta jest niewskazana, bo doktor może zarzucić, że pacjent przyszedł na wizytę, żeby doktora egzaminować. Dowiedziałem się też, że nie przykładałem się do ...

Pan doktor jest człowiekiem raczej niemiłym. Przyszedłem na wizytę z naciągniętym mięśniem i wstępną diagnozą, jaką musiałem sobie sam postawić z uwagi na niedostępność wizyt. Chciałem ją potwierdzić lub obalić i posłuchać wskazówek odnośnie dalszego postępowania. Doktor postawił w zasadzie taką samą diagnozę, chociaż na wizycie jakikolwiek dialog z pacjentem odbywa się na zasadzie: Pan doktor mówi a pacjent słucha i odpowiada na pytania. Inwencja ze strony pacjenta jest niewskazana, bo doktor może zarzucić, że pacjent przyszedł na wizytę, żeby doktora egzaminować. Dowiedziałem się też, że nie przykładałem się do biologii w szkole. Otóż dla pańskiej wiadomości, panie doktorze: program nauczania nie obejmuje procesu odbudowy mięśnia czworogłowego po naciągnięciu. Zalecone postępowanie: 4-6 tygodni nie robić nic, po tym czasie zacząć delikatnie rozciągać czworogłowy. Myślę, że każdy, kto ma pojęcie jak wygląda rehabilitacja naciągniętego/naderwanego mięśnia, zrozumie, dlaczego wystawiłem taką ocenę.

Tą drogą pragnę wyrazić wdzięczność dr Kasparkowi za dotychczasowe leczenie. Ostatnio byłam na kontroli i wszystko jest ok. Oto moja historia. W wieku 23 lat w szpitalu w … (znany śląski ośrodek ortopedyczny) założono mi protezę biodra z powodu zmian zwyrodnieniowych – wcześniej chorowałam na wrodzone zwichnięcie. Przez okres 10lat jeździłam tam regularnie na kontrole, pracowałam, urodziłam dziecko. Niby wszystko było w porządku. Po tym okresie powoli zaczęły narastać dolegliwości bólowe tego biodra, miałam problemy z chodzeniem. Na kolejnej kontroli dowiedziałam się , że „panewka się wyciera i trochę przesuwa ...

Tą drogą pragnę wyrazić wdzięczność dr Kasparkowi za dotychczasowe leczenie.
Ostatnio byłam na kontroli i wszystko jest ok. Oto moja historia. W wieku 23 lat w szpitalu w … (znany śląski ośrodek ortopedyczny) założono mi protezę biodra z powodu zmian zwyrodnieniowych – wcześniej chorowałam na wrodzone zwichnięcie. Przez okres 10lat jeździłam tam regularnie na kontrole, pracowałam, urodziłam dziecko. Niby wszystko było w porządku. Po tym okresie powoli zaczęły narastać dolegliwości bólowe tego biodra, miałam problemy z chodzeniem. Na kolejnej kontroli dowiedziałam się , że „panewka się wyciera i trochę przesuwa i będziemy to obserwować”. Po kolejnym roku zakwalifikowano mnie wstępnie do reperacji, ale kazano przyjechać za kolejne 6 miesięcy z nowymi zdjęciami rentgena. Ból narastał – coś zaczęło przeskakiwać w biodrze. Po kolejnej kontroli wyznaczono mi termin przyjęcia. Pojawiłam się w oznaczonym dniu – do szpitala nie zostałam przyjęta bo „ nie mamy jak tego zoperować”. Wyznaczono mi kolejny termin. W tym momencie udałam się na konsultację do dr Kasparka, który po obejrzeniu zdjęć stwierdził, że operacja jest konieczna, gdyż główka protezy zniszczyła już nawet panewkę metalową. Ponownie zgłosiłam się do szpitala, gdzie byłam po raz pierwszy operowana i znowu nie przyjęto mnie po raz kolejny przesuwając w czasie operację. Wtedy korzystałam już ze zwolnienia z pracy, ponieważ mogłam poruszać się jedynie z kulami. Koniec końców trafiłam na operację do dr Kasparka. Leczenie było długie bo trwało ponad rok czasu. Doktor musiał mi usunąć w całości założoną wcześniej protezę. Bo jak powiedział doszło do „szkody metalowej” z jednej strony oraz całkowitego zniszczenia plastikowej panewki. Po zabiegu pokazał mi całkowicie wytartą panewkę – także tę z metalu (w niej była po prostu dziura !!), co powodowało, że metalowa głowa protezy uszkadzała moja kość. Założono mi namiastkę protezy wydzielającą antybiotyk na kilka miesięcy.
W tym czasie byłam rehabilitowana i co jest ważne schudłam kilkanaście kilogramów. Podczas drugiej operacji miałam naprawiona panewkę – założone jakieś kosze metalowe, przeszczepy z kości i ponownie protezę bez użycia cementu. Po tym zabiegu musiałam leżeć jakieś 4 tygodnie. Potem ponownie rozpoczęłam żmudną rehabilitację. Teraz , po kilku miesiącach odciążania operowanej nogi, chodzę znowu bez kul i bez bólu. Bardzo dziękuję doktorze !
A moja opinia – no cóż po takich przeżyciach doktor Kasparek nie jest już dla mnie jakimś tam specjalistą on jest MOIM LEKARZEM.

Pisane z tego samego IP, niezle, ktos sie nie wysilił.

Pisane z tego samego IP, niezle, ktos sie nie wysilił.

Żałuję bardzo, że tak późno dowiedziałam się o doktorze Kasparku, ponieważ dopiero on pomógł rozwiązać mi moje problemy z kolanami. Wcześniej chodziłam do wielu ortopedów, brałam drogie zastrzyki (blokady), jednak nic nie powstrzymywało uciążliwego bólu. Poruszałam się jedynie za pomocą kul. Pewnego dnia usłyszałam od życzliwej osoby żeby pojechać do Krakowa do doktora Kasparka. W mojej sytuacji człowiek próbuje każdego rozwiązania. Pojechałam. Po wizycie doktor stwierdził, że jedynym rozwiązaniem jest endoproteza. Dzisiaj wiem, że to była dobra decyzja. Doktor Kasparek postawił mnie na nogi. Po roku od pierwszej operacji miałam ...

Żałuję bardzo, że tak późno dowiedziałam się o doktorze Kasparku, ponieważ dopiero on pomógł rozwiązać mi moje problemy z kolanami. Wcześniej chodziłam do wielu ortopedów, brałam drogie zastrzyki (blokady), jednak nic nie powstrzymywało uciążliwego bólu. Poruszałam się jedynie za pomocą kul. Pewnego dnia usłyszałam od życzliwej osoby żeby pojechać do Krakowa do doktora Kasparka. W mojej sytuacji człowiek próbuje każdego rozwiązania. Pojechałam. Po wizycie doktor stwierdził, że jedynym rozwiązaniem jest endoproteza. Dzisiaj wiem, że to była dobra decyzja. Doktor Kasparek postawił mnie na nogi. Po roku od pierwszej operacji miałam endoprotezę drugiego kolana . Potwierdzam wszystkie pozytywne opinie wymienione powyżej. Według mnie doktor Kasparek to prawdziwy specjalista w operowaniu protez. Potwierdza to również moja koleżanka, która miała operacje w podobnym terminie i również czuje się bardzo dobrze. Pacjentki z zachodniej Polski.

Potwierdzam poprzednie wypowiedzi! dr Kasparek to specjalista z najwyższej półki! dzięki niemu powróciłem do zawodowej pracy, a już myślałem, to nigdy nie będzie możliwe i zostanę na rencie. Uwaga – pracuję fizycznie a moje leczenie u doktora polegało na założeniu protezy stawu biodrowego. Obecnie jestem 3 lata po zabiegu i wszystko jest OK. Cały czas pozostaję w kontroli dr Kasparka ( chociaż muszę się kawałek przejechać – teraz tylko raz do roku). POLECAM każdemu tego wspaniałego ortopedę!!! :)

Potwierdzam poprzednie wypowiedzi! dr Kasparek to specjalista z najwyższej półki! dzięki niemu powróciłem do zawodowej pracy, a już myślałem, to nigdy nie będzie możliwe i zostanę na rencie. Uwaga – pracuję fizycznie a moje leczenie u doktora polegało na założeniu protezy stawu biodrowego. Obecnie jestem 3 lata po zabiegu i wszystko jest OK. Cały czas pozostaję w kontroli dr Kasparka ( chociaż muszę się kawałek przejechać – teraz tylko raz do roku). POLECAM każdemu tego wspaniałego ortopedę!!! :)

Trafny diagnosta, rzeczowy i wymagający współpracy lekarz prowadzący. Aktywnie wspiera i uczestniczy w powrocie do zdrowia. Nigdy nie odmawia spotkania, konsultacji – po prostu pomocy. Jestem bardzo zadowolony z jego opieki nad kontuzja mojego kolana. Dziękuje Doktorze. Bartłomiej W. z Lipinek.

Trafny diagnosta, rzeczowy i wymagający współpracy lekarz prowadzący. Aktywnie wspiera i uczestniczy w powrocie do zdrowia. Nigdy nie odmawia spotkania, konsultacji – po prostu pomocy. Jestem bardzo zadowolony z jego opieki nad kontuzja mojego kolana. Dziękuje Doktorze. Bartłomiej W. z Lipinek.

Doktor Kasparek jest człowiekiem w pełni poświęconym swojej pracy i pacjentom. Sam okazuje wiele zainteresowania ale i wymaga zaangażowania pacjenta w leczenie, co jeszcze lepiej wpływa na powrót do zdrowia. Nigdy nie odmawia spotkania w sytuacji krzysowej, czy konsultacji.

Doktor Kasparek jest człowiekiem w pełni poświęconym swojej pracy i pacjentom. Sam okazuje wiele zainteresowania ale i wymaga zaangażowania pacjenta w leczenie, co jeszcze lepiej wpływa na powrót do zdrowia. Nigdy nie odmawia spotkania w sytuacji krzysowej, czy konsultacji.