lekarz Magda Kopaczewska

Totalnie nie polecam dr. Kopaczewskiej. Mój tata był chory,zadzwonił na teleporadę i pani doktor powiedziała ze wystawi mu l4 w poniedziałek,ponieważ tata dzwonił w piątek i pani powiedziała ze w soboty przychodnie nie działają wiec wystawi l4 w poniedziałek za sobotę i niedziele. Tata pod koniec miesiąca dostał informacje ze l4 nie pokazało się u pracodawcy. Okej można zapomnieć. Tata skontaktował się z panią doktor a ta bezczelnie powiedziała ze trzeba było jej przypomnieć i ze mówiła żeby zadzwonił i jej przypomniał-gdzie pani doktor nic takiego nie mówiła,powiedziała tylko ze ...

Totalnie nie polecam dr. Kopaczewskiej.
Mój tata był chory,zadzwonił na teleporadę i pani doktor powiedziała ze wystawi mu l4 w poniedziałek,ponieważ tata dzwonił w piątek i pani powiedziała ze w soboty przychodnie nie działają wiec wystawi l4 w poniedziałek za sobotę i niedziele. Tata pod koniec miesiąca dostał informacje ze l4 nie pokazało się u pracodawcy. Okej można zapomnieć. Tata skontaktował się z panią doktor a ta bezczelnie powiedziała ze trzeba było jej przypomnieć i ze mówiła żeby zadzwonił i jej przypomniał-gdzie pani doktor nic takiego nie mówiła,powiedziała tylko ze wystawi l4 w poniedziałek.Dopiero po próbie kontaktu z kierownikiem przychodni pani doktor nagle zadzwoniła i zapytała kiedy dokładnie to było,kazała sobie jeszcze podziękować nie wiadomo za co. Pani nie jest rzetelna i bardzo nieprofesjonalnie podeszła do tematu i odmówiła ze pierwszym razem ponownego wystawienia l4.Następnym razem proszę sobie zapisywać co pani ma zrobić bo jak widać krucho z pamięcią u Pani doktor. Dodatkowo kazała mojemu tacie już nie przychodzić do niej jako do lekarza POZ. Spokojnie już nikt z naszej rodziny nie zawita w tej przychodni.
Bardzo nie polecam pani narobiła kłopotów w firmie i tata miał wstrzymaną wypłatę.:)

Pani Doktor pyta o uczulenie na leki po czym i tak zapisuje antybiotyk którego nie wolno brać przy uczuleniu na pencyline.Całe szczęście że czytam ulotki bo nie wiem jak by się to skończyło.Mialam zapaść.Nawet lekarzowi nie można zaufać.

Pani Doktor pyta o uczulenie na leki po czym i tak zapisuje antybiotyk którego nie wolno brać przy uczuleniu na pencyline.Całe szczęście że czytam ulotki bo nie wiem jak by się to skończyło.Mialam zapaść.Nawet lekarzowi nie można zaufać.

Pani "doktor" odesłała do domu chłopca z zapaleniem oskrzeli. Dziecko 6 miesięcy. Podważyła opis RTG.

Pani "doktor" odesłała do domu chłopca z zapaleniem oskrzeli. Dziecko 6 miesięcy. Podważyła opis RTG.

Bardzo miła lekarka, nawet po 15 pacjencie nie burczy i nie zbywa byle szybciej. A na katar nie przepisuje połowy apteki i wszystkich nowości z telewizji.

Bardzo miła lekarka, nawet po 15 pacjencie nie burczy i nie zbywa byle szybciej. A na katar nie przepisuje połowy apteki i wszystkich nowości z telewizji.

Szczerze polecam wizyty u Pani Doktor Kopaczewskiej. Profesjonalnie przeprowadziła badanie, dziecko wcale nie płakało, a przede wszystkim trafnie postawiła diagnozę! Bardzo się cieszę, że do niej trafiliśmy.

Szczerze polecam wizyty u Pani Doktor Kopaczewskiej. Profesjonalnie przeprowadziła badanie, dziecko wcale nie płakało, a przede wszystkim trafnie postawiła diagnozę! Bardzo się cieszę, że do niej trafiliśmy.