lekarz Małgorzata Błońska-Zyber

Jestem po wizycie u Pani doktor i czytając komentarze na tej stronie wydaje mi się,że byłam u innej osoby.Miła, uprzejma, uśmięchnieta. Wyjaśnila przyczyny choroby(cukrzyca),wydała zalecenia, wdrożyla dalsze leczenie. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Jestem po wizycie u Pani doktor i czytając komentarze na tej stronie wydaje mi się,że byłam u innej osoby.Miła, uprzejma, uśmięchnieta. Wyjaśnila przyczyny choroby(cukrzyca),wydała zalecenia, wdrożyla dalsze leczenie. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Jedyny Diabetolog ktory podjol sie mojego leczenia ,podchodzac do mojej choroby, nie jako do obiektu otylosci.Przy cukrach 600 kazdy diabetolog mnie zbywal bo otyla bo dieta tym samym nie wdrazajac mi leczenia a ja nie moglam normalnie funkcjonowac. Mialam takie zawroty glowy, ze tracilam rownowage, nie moglam pracowac bo nie bylam w stanie prosto chodzic.Dopiero pani Doktor porobila mi wszelkie badania i wdrozyla leczenie ,wytlumaczyla co jesc czego nie jesc i jak jesc ,nawet dala mi przepisy leczenie dostosowała indywidualnie do mojej osoby i na miare mojej kieszeni ,to samo ...

Jedyny Diabetolog ktory podjol sie mojego leczenia ,podchodzac do mojej choroby, nie jako do obiektu otylosci.Przy cukrach 600 kazdy diabetolog mnie zbywal bo otyla bo dieta tym samym nie wdrazajac mi leczenia a ja nie moglam normalnie funkcjonowac. Mialam takie zawroty glowy, ze tracilam rownowage, nie moglam pracowac bo nie bylam w stanie prosto chodzic.Dopiero pani Doktor porobila mi wszelkie badania i wdrozyla leczenie ,wytlumaczyla co jesc czego nie jesc i jak jesc ,nawet dala mi przepisy leczenie dostosowała indywidualnie do mojej osoby i na miare mojej kieszeni ,to samo z dieta.sSchudlam, cukry unormowane bo Pani doktor potraktowala mnie powaznie nie jak inni.Dziś wiem że tamci lekarze chyba chcieli bym zasnela i sie nie obudzila,bo jak wytlumaczyc zachowanie takie, skoro pacjent przychodzi z cukrem 600/650 a ci ,kaza ci ,stosowac diete zamiast odrazu dac isuline na zbicie cukru i skierowac do szpitalaA pani Malgosia doslownie uratowala mi zycie! To lekarz z powolania.Dowodem jak nie ja, moga byc dwugodzinne prelekcie dla swoich pacjentow oraz czeste wizyzyty na szkoleniach, ktore cukrzycy sa poswiecone ,bo to ze skonczylo sie studia, nie oznacza ,ze to koniec nauki-ten cytat dedykuje tej pani doktor ktora chciala doprowadzic mnie do smierci bo jej sie zwyczajnie nie chcialo!!!!

Tragedia. Przerwa na ciacho co trzech pacjentów. Chodzi bez fartucha - jak w domu. Niezbyt przyjemny widok wywalonego prawie całego biustu na zewnątrz. Podejście do dziecka - traktuje jak przedmiot. Patyczek zacisnęła w dłoni w pięść i wciskała na siłę do gardła. Każdy inny lekarz zawsze poprosi słownie a patyczkiem tylko się wspomaga. Z nami "rodzicami" też niezbyt miły kontakt. Po prostu ta pani jest tam za karę. Wywiadu w sprawie informacji na temat dziecka brak. Po naszej wizycie od razu wychodziła na trzecie ciastko przy pełnej poczekalni małych dzieci. ...

Tragedia. Przerwa na ciacho co trzech pacjentów. Chodzi bez fartucha - jak w domu. Niezbyt przyjemny widok wywalonego prawie całego biustu na zewnątrz. Podejście do dziecka - traktuje jak przedmiot. Patyczek zacisnęła w dłoni w pięść i wciskała na siłę do gardła. Każdy inny lekarz zawsze poprosi słownie a patyczkiem tylko się wspomaga. Z nami "rodzicami" też niezbyt miły kontakt. Po prostu ta pani jest tam za karę. Wywiadu w sprawie informacji na temat dziecka brak. Po naszej wizycie od razu wychodziła na trzecie ciastko przy pełnej poczekalni małych dzieci. Polecam przejście na emeryturę i udostępnienie miejsca prawdziwym Lekarzom.

Nie polecam. Z panią doktor mieliśmy przyjemność (wątpliwą) spotkać się w przychodni Brackiej w Gliwicach, na dyżurze nocnym. Bardzo zaniepokoiły nas wyniki badań syna, które odebraliśmy popołudniu (laborantka zasugerowała żeby nie czekać do rana). Diagnoza - początek anginy. Na moje pytanie czy takie wyniki mogą być spowodowane anginą, pani doktór zrobiła dziwną minę, po czym obrażonym głosem odrzekła, że jeśli tak bardzo chcę, to ona wypisze mi skierowanie do szpitala. Na skierowaniu informacja, że syn od 14 dni choruje na anginę, co było nieprawdą. Trzy razy tej pani mówiłam, że ...

Nie polecam. Z panią doktor mieliśmy przyjemność (wątpliwą) spotkać się w przychodni Brackiej w Gliwicach, na dyżurze nocnym. Bardzo zaniepokoiły nas wyniki badań syna, które odebraliśmy popołudniu (laborantka zasugerowała żeby nie czekać do rana). Diagnoza - początek anginy. Na moje pytanie czy takie wyniki mogą być spowodowane anginą, pani doktór zrobiła dziwną minę, po czym obrażonym głosem odrzekła, że jeśli tak bardzo chcę, to ona wypisze mi skierowanie do szpitala. Na skierowaniu informacja, że syn od 14 dni choruje na anginę, co było nieprawdą. Trzy razy tej pani mówiłam, że tydzień wcześniej miał zapalenie oskrzeli. Wniosek - nie słucha co się do niej mówi, nie można być zbyt dociekliwym bo się obraża. Odniosłam wrażenie, że to my byliśmy dla niej, a nie ona dla nas. Ostatecznie pojechaliśmy do innej przychodni na płatną wizytę, gdzie lekarz porozmawiał z nami po ludzku i wszystko konkretnie wytłumaczył.

Nie polecam. Z panią doktor mieliśmy przyjemność (wątpliwą) spotkać się w przychodni Brackiej w Gliwicach, na dyżurze nocnym. Bardzo zaniepokoiły nas wyniki badań syna, które odebraliśmy popołudniu (laborantka zasugerowała żeby nie czekać do rana). Diagnoza - początek anginy. Na moje pytanie czy takie wyniki mogą być spowodowane anginą, pani doktór zrobiła dziwną minę, po czym obrażonym głosem odrzekła, że jeśli tak bardzo chcę, to ona wypisze mi skierowanie do szpitala. Na skierowaniu informacja, że syn od 14 dni choruje na anginę, co było nieprawdą. Trzy razy tej pani mówiłam, że ...

Nie polecam. Z panią doktor mieliśmy przyjemność (wątpliwą) spotkać się w przychodni Brackiej w Gliwicach, na dyżurze nocnym. Bardzo zaniepokoiły nas wyniki badań syna, które odebraliśmy popołudniu (laborantka zasugerowała żeby nie czekać do rana). Diagnoza - początek anginy. Na moje pytanie czy takie wyniki mogą być spowodowane anginą, pani doktór zrobiła dziwną minę, po czym obrażonym głosem odrzekła, że jeśli tak bardzo chcę, to ona wypisze mi skierowanie do szpitala. Na skierowaniu informacja, że syn od 14 dni choruje na anginę, co było nieprawdą. Trzy razy tej pani mówiłam, że tydzień wcześniej miał zapalenie oskrzeli. Wniosek - nie słucha co się do niej mówi, nie można być zbyt dociekliwym bo się obraża. Odniosłam wrażenie, że to my byliśmy dla niej, a nie ona dla nas. Ostatecznie pojechaliśmy do innej przychodni na płatną wizytę, gdzie lekarz porozmawiał z nami po ludzku i wszystko konkretnie wytłumaczył.

Zupełna żenada - Pani Doktor została wyrwana do dziecka prosto z obiadku - chyba niezadowolenie z tej sytuacji przeważyło nad być może profesjonalizmem Pani Doktor - po tym ostatnim śladu nie było - bez rzucenia okiem na dziecko odesłała nas do kolejnego "właściwego" lekarza.

Zupełna żenada - Pani Doktor została wyrwana do dziecka prosto z obiadku - chyba niezadowolenie z tej sytuacji przeważyło nad być może profesjonalizmem Pani Doktor - po tym ostatnim śladu nie było - bez rzucenia okiem na dziecko odesłała nas do kolejnego "właściwego" lekarza.

Pani doktor sprawiała wrażenie, że siedzi na dyżurze w szpitalu za karę. Strasznie powolna, ale przynajmniej poświęciła dziecku trochę czasu. Ostatecznie okazała się całkiem sympatyczna. Diagnozę postawiła raczej dobrą (potwierdził to 2 dni później inny lekarz), ale 16-miesięcznemu dziecku przepisała Elofan (ulotka: nie stosować przed ukończeniem 2 roku życia) i Buderhin (ulotka: nie stosować przed ukończeniem 6 roku życia)... :(

Pani doktor sprawiała wrażenie, że siedzi na dyżurze w szpitalu za karę. Strasznie powolna, ale przynajmniej poświęciła dziecku trochę czasu. Ostatecznie okazała się całkiem sympatyczna. Diagnozę postawiła raczej dobrą (potwierdził to 2 dni później inny lekarz), ale 16-miesięcznemu dziecku przepisała Elofan (ulotka: nie stosować przed ukończeniem 2 roku życia) i Buderhin (ulotka: nie stosować przed ukończeniem 6 roku życia)... :(

Nie polecam tego lekarz, jest nieuprzejma od samego wejścia, z łaską przyjęła moje dziecko. Czas aby może pani "doktor" przeszła na emeryturę.

Nie polecam tego lekarz, jest nieuprzejma od samego wejścia, z łaską przyjęła moje dziecko. Czas aby może pani "doktor" przeszła na emeryturę.

Odradzam Panią, która jest grubiańska, nieuprzejma. Nie znam tak niemiłego lekarza.

Odradzam Panią, która jest grubiańska, nieuprzejma. Nie znam tak niemiłego lekarza.

Parę godzin temu miałam nieprzyjemność zetknąć się z tą Pania Doktor. Niedość, że była niemiła, grubiańska i niezbyt delikatna w stosunku do mojego 9miesięcznego synka, to jeszcze odesłała nas do domu z 40 stopniową gorączką (którą udalo mi się zbić niestaty bez jej pomocy). Do mnie i męża odnosiła się wyjątkowo nieuprzejnie,a stosunek do nas zmieniła dopiero po tym jak mąż spisał z recepty jej nazwisko w celu złożenia na nią skargi w NFZ. zdecydowanie odrdzam takiego pediatrę...

Parę godzin temu miałam nieprzyjemność zetknąć się z tą Pania Doktor. Niedość, że była niemiła, grubiańska i niezbyt delikatna w stosunku do mojego 9miesięcznego synka, to jeszcze odesłała nas do domu z 40 stopniową gorączką (którą udalo mi się zbić niestaty bez jej pomocy). Do mnie i męża odnosiła się wyjątkowo nieuprzejnie,a stosunek do nas zmieniła dopiero po tym jak mąż spisał z recepty jej nazwisko w celu złożenia na nią skargi w NFZ. zdecydowanie odrdzam takiego pediatrę...