Małgorzata Dytkowska

Zdecydowanie nie polecam. Najgorszy pediatra z jakim miałyśmy kontakt. Pani bardzo nie miła, nie potrafi odpowiadać konkretnie na zadane pytania bądź udaje jakby ich nie było, ma pretensje do dziecka jak i rodzica, każe dwulatkowi kaszleć na zawołanie nawet nie tłumacząc czy nie pokazując i mieć o to pretensje że tego nie robi. Zero empatii nie potrafi nawiązać kontaktu z dzieckiem. Podczas badania nic nie tłumaczy. Ta Pani powinna zmienić specjalizacje bądź zawód .

Zdecydowanie nie polecam. Najgorszy pediatra z jakim miałyśmy kontakt. Pani bardzo nie miła, nie potrafi odpowiadać konkretnie na zadane pytania bądź udaje jakby ich nie było, ma pretensje do dziecka jak i rodzica, każe dwulatkowi kaszleć na zawołanie nawet nie tłumacząc czy nie pokazując i mieć o to pretensje że tego nie robi. Zero empatii nie potrafi nawiązać kontaktu z dzieckiem. Podczas badania nic nie tłumaczy. Ta Pani powinna zmienić specjalizacje bądź zawód .

Nie polecam! Unikać i omijać wielkim łukiem. Pani doktor bez podejścia do dzieci, nic nie wyjaśnia podaje receptę i do widzenia bez tłumaczenia czy nawet powiedzenia co dziecku dolega. Wręcz z pretensjami do rodzica ze odważył się przyjść. Porażka Pani doktor powinna się zastanowić nad zmianą specjalizacji!

Nie polecam! Unikać i omijać wielkim łukiem. Pani doktor bez podejścia do dzieci, nic nie wyjaśnia podaje receptę i do widzenia bez tłumaczenia czy nawet powiedzenia co dziecku dolega. Wręcz z pretensjami do rodzica ze odważył się przyjść. Porażka Pani doktor powinna się zastanowić nad zmianą specjalizacji!

Pani doktor bardzo niemiła.Docinki pod adresem rodzica conajmniej nie na miejscu.Po to zadaje się pytania lekarzowi żeby się czegoś dowiedzieć a nie wysłuchiwać wymądrzania się.Nie polecam

Pani doktor bardzo niemiła.Docinki pod adresem rodzica conajmniej nie na miejscu.Po to zadaje się pytania lekarzowi żeby się czegoś dowiedzieć a nie wysłuchiwać wymądrzania się.Nie polecam

witam. Byłam pierwszy i ostatni raz. Według mnie ta Pani nie powinna mieć kontaktu z dziećmi i nazywać się lekarzem. Nie umiała córce postawić diagnozy , była nie przyjemna. Dziwię się ,że jeszcze pracuje jako lekarz. !!

witam. Byłam pierwszy i ostatni raz. Według mnie ta Pani nie powinna mieć kontaktu z dziećmi i nazywać się lekarzem. Nie umiała córce postawić diagnozy , była nie przyjemna. Dziwię się ,że jeszcze pracuje jako lekarz. !!

Pani pomyliła się z powołaniem. Pani jest oschła, nieprzyjemna. Pomimo tego, że nie ma w poczekalni pacjentów to nie chce przyjąć dziecka.

Pani pomyliła się z powołaniem. Pani jest oschła, nieprzyjemna. Pomimo tego, że nie ma w poczekalni pacjentów to nie chce przyjąć dziecka.

Odradzam ! Zero empatii, opryskliwość, komentarze na temat płaczu przestraszonego dziecka były nie na miejscu... Podejście do małego pacjenta na poziomie zerowym...

Odradzam ! Zero empatii, opryskliwość, komentarze na temat płaczu przestraszonego dziecka były nie na miejscu... Podejście do małego pacjenta na poziomie zerowym...

Pani doktor nie przyjęła dziecka kaszlacego i z gorączką. Kazała iść na pogotowie mimo że w poczekalni nie było pacjentów. Bardzo nie miła osoba, nawet nie odpowiedziała nie tylko yy i koniec tematu. Moim zdaniem nie powinna pracować jako pediatra, zero empatii! Nie polecam!

Pani doktor nie przyjęła dziecka kaszlacego i z gorączką. Kazała iść na pogotowie mimo że w poczekalni nie było pacjentów. Bardzo nie miła osoba, nawet nie odpowiedziała nie tylko yy i koniec tematu. Moim zdaniem nie powinna pracować jako pediatra, zero empatii! Nie polecam!

Pani Doktor bardzo miła.pierwszy raz miała kontakt z dzieckiem. Szczegółowo przeprowadzony wywiad. Dokładne badanie. Zlecone zostały potrzebne badania. Bardzo dziękujemy za pomoc.

Pani Doktor bardzo miła.pierwszy raz miała kontakt z dzieckiem. Szczegółowo przeprowadzony wywiad. Dokładne badanie. Zlecone zostały potrzebne badania. Bardzo dziękujemy za pomoc.

Pani doktor bardzo niemiła . Nie chce przyjąć dziecka mimo , że pozostało do końca jej pracy 3 godziny. Każe czekać do nocy a potem iść do szpitala. Zero empatii , nawet nie spojrzała na dziecko . Pierwszy raz spotkałem się z tym, że lekarz odmawia przyjęcia chorego dziecka .

Pani doktor bardzo niemiła . Nie chce przyjąć dziecka mimo , że pozostało do końca jej pracy 3 godziny. Każe czekać do nocy a potem iść do szpitala. Zero empatii , nawet nie spojrzała na dziecko . Pierwszy raz spotkałem się z tym, że lekarz odmawia przyjęcia chorego dziecka .

Byłam na wizycie z córką w przychodni Medpharma w Starogardzie Gdańskim. Pani doktor bardzo miła, o wszystko dokładnie pytała. Super podejście do 1,5 rocznej córki, badała bardzo delikatnie, krok po kroku opowiadała co będzie robiła. Bardzo dużo czasu poświęciła na dokładne osłuchanie.

Byłam na wizycie z córką w przychodni Medpharma w Starogardzie Gdańskim. Pani doktor bardzo miła, o wszystko dokładnie pytała. Super podejście do 1,5 rocznej córki, badała bardzo delikatnie, krok po kroku opowiadała co będzie robiła. Bardzo dużo czasu poświęciła na dokładne osłuchanie.