lekarz Małgorzata Niedźwiecka

Bardzo polecam, w czwartek była moja pierwsza wizyta i pani ginekolog okazała się bardzo ciepłą osobą, wszystko tłumaczy i poświęca dużo czasu, a stres szybko mija!

Bardzo polecam, w czwartek była moja pierwsza wizyta i pani ginekolog okazała się bardzo ciepłą osobą, wszystko tłumaczy i poświęca dużo czasu, a stres szybko mija!

nie polecam każdy ja chwali bzdura nie miła nie wytłumaczy nic i krzywo patrzy a w szpitalu się panoszy jak ............. dziwna kobieta bo nie chodzi się do niej i już nie traktuje pacjentkę jak swoją to tylko ona tak potrafi

nie polecam każdy ja chwali bzdura nie miła nie wytłumaczy nic i krzywo patrzy a w szpitalu się panoszy jak ............. dziwna kobieta bo nie chodzi się do niej i już nie traktuje pacjentkę jak swoją to tylko ona tak potrafi

Miałam kilka razy do czynienia z panią doktor, która pracuje/pracowała w szpitalu na wyspie gdzie leżałam, czekając na dwie operacje. Zdarzyło sie tak, że po ataku bólu wylądowałam w szpitalu - przyjmowała mnie pani dr Niedźwiecka. Przez dobre 30 min trzymała mnie z potwornym bólem zanim zleciła podanie czegokolwiek, jako 17 latkę wówczas potraktowała tragicznie, na końcu wizyty stwierdzając, że i tak nic sie nie da zrobić. Badanie bolesne, a miałam tę wątpliwą przyjemność kilka razy na oddziale. Może by było lepiej, gdyby pani doktor chciała nie tylko zarabiać, ale ...

Miałam kilka razy do czynienia z panią doktor, która pracuje/pracowała w szpitalu na wyspie gdzie leżałam, czekając na dwie operacje. Zdarzyło sie tak, że po ataku bólu wylądowałam w szpitalu - przyjmowała mnie pani dr Niedźwiecka. Przez dobre 30 min trzymała mnie z potwornym bólem zanim zleciła podanie czegokolwiek, jako 17 latkę wówczas potraktowała tragicznie, na końcu wizyty stwierdzając, że i tak nic sie nie da zrobić. Badanie bolesne, a miałam tę wątpliwą przyjemność kilka razy na oddziale. Może by było lepiej, gdyby pani doktor chciała nie tylko zarabiać, ale i leczyć. Zdecydowanie odradzam. Moim zdaniem chamska i roszczeniowa.

Jestem bardzo zadowolona z pani doktor :) świetne podejście do pacjenta, życzliwość i przede wszystkim kompetencja!!!

Jestem bardzo zadowolona z pani doktor :) świetne podejście do pacjenta, życzliwość i przede wszystkim kompetencja!!!

Bardzo gorąco polecam panią Małgorzatę, zawsze ma czas dla pacjenta, jest sympatyczna i przejmuje się jeśli pacjent jest chory. Dokładnie tłumaczy chorobę oraz zastosowanie leków. Kilka lat chodzę do pani doktor a trafilam do niej po wielu pozytywnych opiniach które słyszałam od bliskich mi osób. Polecam!

Bardzo gorąco polecam panią Małgorzatę, zawsze ma czas dla pacjenta, jest sympatyczna i przejmuje się jeśli pacjent jest chory. Dokładnie tłumaczy chorobę oraz zastosowanie leków. Kilka lat chodzę do pani doktor a trafilam do niej po wielu pozytywnych opiniach które słyszałam od bliskich mi osób. Polecam!

Doktor Niedźwiecka jest bardzo dobrym lekarzem. To dzięki p.doktor cieszymy sie dzisiaj naszym 8-miesiecznym synkiem. Jako jedyna w naszej okolicy podjela sie mojego leczenia zebym mogla cieszyc sie macierzyństwem. Zdecydowanie moge polecic tego lekarza.

Doktor Niedźwiecka jest bardzo dobrym lekarzem. To dzięki p.doktor cieszymy sie dzisiaj naszym 8-miesiecznym synkiem. Jako jedyna w naszej okolicy podjela sie mojego leczenia zebym mogla cieszyc sie macierzyństwem. Zdecydowanie moge polecic tego lekarza.

Wspaniała lekarka,zawdzięczam Jej zdrowie i wspaniałego synka.Ania

Wspaniała lekarka,zawdzięczam Jej zdrowie i wspaniałego synka.Ania

zdecydowanie polecam Lekarza,jak wieliu przede mna chwalili pania Małgorzatę, moja żona bardzo dobrze ją ocenia. Jestem zdania ze kobieta predzej zrozumie inna kobietę. Polecam wszytkim mężom które kochąją swoje żony!

zdecydowanie polecam Lekarza,jak wieliu przede mna chwalili pania Małgorzatę, moja żona bardzo dobrze ją ocenia. Jestem zdania ze kobieta predzej zrozumie inna kobietę. Polecam wszytkim mężom które kochąją swoje żony!

Miałam (nie)przyjemność być na wizycie u dr Niedźwieckiej (tego dnia powinien mieć dyżur inny lekarz,ale nastąpiła nagła zmiana). Na dzień dobry spytała po co przyszłam. Chciałam wykonać cytologię. Stwierdziła, że ona nie jest pewna czy istnieje taka potrzeba, bo mam dopiero 25 lat. Zamurowało mnie, a ona ze skwaszoną miną: "skoro już przyszła..." Podczas przygotowywania się do badania pani dr cały czas uważnie mi się przyglądała, a raczej bezczelnie się na mnie gapiła (parawanu niestety w gabinecie nie było). Zniecierpliwiona zapytała "czy długo ma jeszcze czekać?!". Czułam się jakbym ku ...

Miałam (nie)przyjemność być na wizycie u dr Niedźwieckiej (tego dnia powinien mieć dyżur inny lekarz,ale nastąpiła nagła zmiana). Na dzień dobry spytała po co przyszłam. Chciałam wykonać cytologię. Stwierdziła, że ona nie jest pewna czy istnieje taka potrzeba, bo mam dopiero 25 lat. Zamurowało mnie, a ona ze skwaszoną miną: "skoro już przyszła..." Podczas przygotowywania się do badania pani dr cały czas uważnie mi się przyglądała, a raczej bezczelnie się na mnie gapiła (parawanu niestety w gabinecie nie było). Zniecierpliwiona zapytała "czy długo ma jeszcze czekać?!". Czułam się jakbym ku jej tryumfowi fundowała jej przymusowy striptiz. Było to co najmniej poniżające. Kiedy już trafiłam na fotel nagle ze swojego miejsca zerwała się położna, która akurat musiała czegoś poszukać obok fotela i przy okazji "zerknąć" co się dzieje. Gdy poprosiłam ją o opuszczenie miejsca, w którym mnie badano, dr Niedźwiecka warknęła, że to położna i może tutaj przebywać. Na co ja odpowiedziałam, że nie życzę sobie obecności przy badaniu osób trzecich. Położna obrażona usiadła z powrotem na swoje miejsce po czym zbulwersowana zaczęła na głos komentować wpisy do mojej książeczki zdrowia i robić mi wyrzuty "po co pani tyle tych porad lekarskich? co to za porady?!". Powiedziałam jej, że to moja sprawa, a ona nie ma prawa przeglądać mojej książeczki. Pani doktor się nie odezwała. Podczas wypisywania recepty dłuższą chwilę zastanawiała się co "co dać na tą infekcję" i pytała mnie czy wolę środek o takiej czy takiej nazwie, więc odpowiedziałam, że nie ja jestem tutaj lekarzem, a nazwy nic mi nie mówią. Na koniec stwierdziła, że muszę się jej "pokazać" za tydzień czego nie zrobiłam. Po powrocie do domu jedyne o czym myślałam to czy nie napisać skargi do NFZ za skandaliczne traktowanie pacjenta.

Najlepszy ginekolog jakiego spotkałam.Miła,wzbudza zaufanie a przedewszystkim bardzo troszczy sie o pacjentke.

Najlepszy ginekolog jakiego spotkałam.Miła,wzbudza zaufanie a przedewszystkim bardzo troszczy sie o pacjentke.