Marcin Prokop

U doktora prowadziłam ciąże z cukrzycą, pod koniec wielowodziem i nawracającymi infekcjami. Pierwsze dwa trymestry nie miałam do doktora zastrzeżeń, ale pojawiły się w trzecim, gdy zaczęłam się czuć zwyczajnie zaniedbana. Doktor na ostatnich 2-3 wizytach powtarzał ze moimi dolegliwościami to zajmą się już w szpitalu. Na ostatniej wizycie przed porodem doktor zignorował infekcje i bakterie w moczu mowiac ze to ja źle pobrałam mocz do badań przed duży brzuch. Infekcja mnie coraz bardziej niepokoiła wiec chcialam jeszcze przed porodem sie skonsultować i okazalo sie ze doktor ma 3 tygodnie ...

U doktora prowadziłam ciąże z cukrzycą, pod koniec wielowodziem i nawracającymi infekcjami. Pierwsze dwa trymestry nie miałam do doktora zastrzeżeń, ale pojawiły się w trzecim, gdy zaczęłam się czuć zwyczajnie zaniedbana. Doktor na ostatnich 2-3 wizytach powtarzał ze moimi dolegliwościami to zajmą się już w szpitalu. Na ostatniej wizycie przed porodem doktor zignorował infekcje i bakterie w moczu mowiac ze to ja źle pobrałam mocz do badań przed duży brzuch. Infekcja mnie coraz bardziej niepokoiła wiec chcialam jeszcze przed porodem sie skonsultować i okazalo sie ze doktor ma 3 tygodnie urlopu. Musiałam iść do innego, gdzie okazalo sie ze bakterii jest juz 2x więcej a infekcja jest bairdzo duża. Po obejrzeniu badań drugi doktor stwierdzil anemie i to trwająca przynajmniej kilka miesięcy. Na wizycie poporodowej odniosłam wrazenie po grymasie twarzy ze doktor nie chce mnie badać przez okres. Badanie było szybkie i w moim odczuciu niedokładne. Nie polecam doktora do prowadzenia ciąży, a tym bardziej ciąży z problemami.

Lekarz, który zlekcewazyl moja ciążę, wszelkie uwagi, które zglaszalam w III trym. Ciąży bagatelizowal, nie wykonał żadnych badań, dwukrotnie w gabinecie miałam cisnienie 186 na 90, wmówił mi, że się zrestresowalam. Niestety stało się inaczej, bo kolejnej wizycie (po miesiacu) gdy również miałam wysokie ciśnienie I zalecił mi kontrole w domu i notować wartości na kartce, okazało się, że miałam regularnie wyższe i skaczące ciśnienie. Po tygodniu sama zgłosiłam się do szpitala i okazało się, że z uwagi na: wysokie cisnienie, słabe przeplywy, zaburzone czynności tarczycy, moje dziecko było mniejsze ...

Lekarz, który zlekcewazyl moja ciążę, wszelkie uwagi, które zglaszalam w III trym. Ciąży bagatelizowal, nie wykonał żadnych badań, dwukrotnie w gabinecie miałam cisnienie 186 na 90, wmówił mi, że się zrestresowalam. Niestety stało się inaczej, bo kolejnej wizycie (po miesiacu) gdy również miałam wysokie ciśnienie I zalecił mi kontrole w domu i notować wartości na kartce, okazało się, że miałam regularnie wyższe i skaczące ciśnienie. Po tygodniu sama zgłosiłam się do szpitala i okazało się, że z uwagi na: wysokie cisnienie, słabe przeplywy, zaburzone czynności tarczycy, moje dziecko było mniejsze o miesiąc jak na wiek ciąży, podejrzenie hipotrojii, z arytmia serca , zagrożeniem przerwania ciąży. W efekcie urodziłam synka naturalnie w 34 tc , nie zdążyli ocenić, czy dzidziuś rośnie, bo natura zdecydowała szybciej. Dziecko urodziło się zdrowe z wagą 1170 g i 48 dl. 10 pnkt w skali Apgar . Dziś ma ponad 5 lat i niestety ma dużą wadę wzroku, zaburzona konwergencje i jest mniejszy od swoich rówieśników.
Na szczęście koordynacje wzrokowo-ruchowa i konwergencje mozna w okresie przedszkolnym wycwiczyc wiec pracujemy intensywnie. Stres, który miałam i często obawy, które mi towarzysza, przypomina mi, jak fatalnie trafilam do Pana dr Prokopa. Zdecydowanie nie polecam.

Do Pana Doktora chodzę już od dłuższego czasu, prowadził również moją ciążę. Lekarz z powołania, godny polecenia. Profesjonalista, który zrozumiałym językiem jest w stanie wytłumaczyć wszelkie medyczne terminy.

Do Pana Doktora chodzę już od dłuższego czasu, prowadził również moją ciążę. Lekarz z powołania, godny polecenia. Profesjonalista, który zrozumiałym językiem jest w stanie wytłumaczyć wszelkie medyczne terminy.