lekarz Marcin Skorupski

Jakoś dziwnie potwierdzam negatywne opinie. Nieuprzejmy, rozdmuchane ego, słaby kontakt z intruzami (tzn pacjenami). Nie polecam

Jakoś dziwnie potwierdzam negatywne opinie. Nieuprzejmy, rozdmuchane ego, słaby kontakt z intruzami (tzn pacjenami). Nie polecam

Pierwszy raz wyszłam z gabinetu z płaczem! Nie ze względu na diagnozę, a przez chamski sposób w jaki zostałam potraktowana! Dr. Skorupski wyśmiał moje skierowanie na operację z priorytetem CITO i z premedytacją wpisał na koniec kolejki, stwierdzając, że nie zarabiam na sporcie, więc nie jest to dla mnie ważna operacja! Wyśmiał fakt zerwania więzadeł i uszkodzenia łąkotki, twierdząc, że może lepiej będzie mi bez tego. Brak jakiegokolwiek wywiadu! Na wyniki rezonansu zerknął łaskawie i pobieżnie, nie chcąc już oglądać żadnych innych badań. Kiedy próbowałam cokolwiek powiedzieć o swoich dolegliwościach, ...

Pierwszy raz wyszłam z gabinetu z płaczem! Nie ze względu na diagnozę, a przez chamski sposób w jaki zostałam potraktowana! Dr. Skorupski wyśmiał moje skierowanie na operację z priorytetem CITO i z premedytacją wpisał na koniec kolejki, stwierdzając, że nie zarabiam na sporcie, więc nie jest to dla mnie ważna operacja! Wyśmiał fakt zerwania więzadeł i uszkodzenia łąkotki, twierdząc, że może lepiej będzie mi bez tego. Brak jakiegokolwiek wywiadu! Na wyniki rezonansu zerknął łaskawie i pobieżnie, nie chcąc już oglądać żadnych innych badań. Kiedy próbowałam cokolwiek powiedzieć o swoich dolegliwościach, lekarz śmiał się i twierdził, że wcale tak nie jest! Nie wiedząc nic, stwierdził, że skierowanie jest nieistotne. Okropne podejście do pacjenta i wykonywanego zawodu. Nikomu nie życzę konfrontacji z dr. Skorupskim.

Jedna gwiazdka to o jedna za dużo w odniesieniu do dr. Skorupskiego. Zaburzenie na poziomie własnego ego Pana doktora wyczuwalne jest po pierwszych kilku zdaniach. Dr jest niezainteresowany (zawracającym mu niemałą *upę) pacjentem, "nie chce mu się" (cytując) oglądać zdjęć usg, rentgenów, gdyż wie swoje na podstawie zerowego wywiadu. Dr zapytał mnie po co w ogóle jest mi sprawna noga. Miałam wrażenie, że ten człowiek nie ma pojęcia o czym mówi, udziela nieprawdziwych informacji typu: "zerwane więzadło zrasta się samoistnie po pięciu tygodniach". Na pytanie jakiego rodzaju dieta czy witaminy ...

Jedna gwiazdka to o jedna za dużo w odniesieniu do dr. Skorupskiego. Zaburzenie na poziomie własnego ego Pana doktora wyczuwalne jest po pierwszych kilku zdaniach.
Dr jest niezainteresowany (zawracającym mu niemałą *upę) pacjentem, "nie chce mu się" (cytując) oglądać zdjęć usg, rentgenów, gdyż wie swoje na podstawie zerowego wywiadu. Dr zapytał mnie po co w ogóle jest mi sprawna noga. Miałam wrażenie, że ten człowiek nie ma pojęcia o czym mówi, udziela nieprawdziwych informacji typu: "zerwane więzadło zrasta się samoistnie po pięciu tygodniach". Na pytanie jakiego rodzaju dieta czy witaminy mogą wspomóc leczenie usłyszałam "nie wiem, nie znam takich". Dr w zasadzie nie powiedział mi nic, zachowując się przy tym jakby wiedział wszystko. Doktorze Skorupski, gdyby któregoś dnia przyszedł do Pana pacjent i Pana nagrał, byłby Pan czołowym memem polskiego internetu. Niech Pan to weźmie pod uwagę, przyjmując kolejnych pacjentów w tak niestosowany sposób.

Bardzo słabe podejście do pacjenta. Wyśmiewanie kontuzji i porady, które nie wiadomo jak odebrać. Na ból kostki (który skończył się w końcu skręceniem) usłyszałem, że muszę nauczyć się chodzić...

Bardzo słabe podejście do pacjenta. Wyśmiewanie kontuzji i porady, które nie wiadomo jak odebrać. Na ból kostki (który skończył się w końcu skręceniem) usłyszałem, że muszę nauczyć się chodzić...

NIE POLECAM!Okropny stosunek do ludzi-czułam się jak ktoś głupszy i gorszy!Brak podejścia do dzieci-jak kieruje się do niego maluszki,to powinien być choć trochę MILSZY!Diagnoza zależy tu od humoru lekarza!Straszne!

NIE POLECAM!Okropny stosunek do ludzi-czułam się jak ktoś głupszy i gorszy!Brak podejścia do dzieci-jak kieruje się do niego maluszki,to powinien być choć trochę MILSZY!Diagnoza zależy tu od humoru lekarza!Straszne!

Straszny stosunek do pacjenta,ludzi traktuje jak idiotów!!!Na początku wizyty przez 5 min. słuchałam jakie to on książki czytał i co też wie i ... wyszłam!!!A gdzie wywiad lekarski i spr. badań?A gdzie diagnoza?Wg. niego inni lekarze są do niczego,wyniki badań też.MEGALOMAN!!!

Straszny stosunek do pacjenta,ludzi traktuje jak idiotów!!!Na początku wizyty przez 5 min. słuchałam jakie to on książki czytał i co też wie i ... wyszłam!!!A gdzie wywiad lekarski i spr. badań?A gdzie diagnoza?Wg. niego inni lekarze są do niczego,wyniki badań też.MEGALOMAN!!!

Pan doktor Marcin to bardzo kompetentny lekarz i dobry człowiek. Uratował moją prawą rękę, gdyż miałam zaawansowany zespół cieśni nadgarstka. Operacje miałam w sierpniu 2014, w podwarszawskich szpitali. Dziękuję Panu Doktorowi za jego profesjonalizm i życzliwość do pacjentów. Dziękuję za radość i fajne podejście do pacjentów. Proszę nadal rozwijać swój talent medyczny. Życzę samych sukcesów i dziękuję.

Pan doktor Marcin to bardzo kompetentny lekarz i dobry człowiek. Uratował moją prawą rękę, gdyż miałam zaawansowany zespół cieśni nadgarstka. Operacje miałam w sierpniu 2014, w podwarszawskich szpitali. Dziękuję Panu Doktorowi za jego profesjonalizm i życzliwość do pacjentów. Dziękuję za radość i fajne podejście do pacjentów. Proszę nadal rozwijać swój talent medyczny. Życzę samych sukcesów i dziękuję.

Nie polecam tego lekarza! Szkoda czasu i nerwów. Wizytę miałam przekładaną 3 razy, ponieważ doktor nie mógł dojechać. Kiedy przyszłam do niego ze swoim problemem wyśmiał mnie. To jest jego praca i za to mu płacą jeśli ma z tym problem radzę zmienić pracę na inną. Jedyne co mi pozostało to znaleźć innego bardziej profesjonalnego lekarza

Nie polecam tego lekarza! Szkoda czasu i nerwów. Wizytę miałam przekładaną 3 razy, ponieważ doktor nie mógł dojechać. Kiedy przyszłam do niego ze swoim problemem wyśmiał mnie. To jest jego praca i za to mu płacą jeśli ma z tym problem radzę zmienić pracę na inną. Jedyne co mi pozostało to znaleźć innego bardziej profesjonalnego lekarza

byłem w szpitalu prawie miesiąc po ciężkim wypadku. Ten lekarz w ogóle nie miał zainteresowania wobec pacjentów, jedyne co robił to wpadał do sali i pytanie " wszystko ok?" po czym wychodził bo mu się spieszyło, kolegę operował to ciągle mu gadał ze to jego wina, że sobie ścięgno przeciął w palcu (wypadek w pracy), a drugiemu palec chciał uciąć na szczęście nie zgodził się inny lekarz. Będąc u niego w poradni to pacjent słowem nie może się odezwać bo od razu wulgarny się robi, i patrząc na jego zachowanie ...

byłem w szpitalu prawie miesiąc po ciężkim wypadku. Ten lekarz w ogóle nie miał zainteresowania wobec pacjentów, jedyne co robił to wpadał do sali i pytanie " wszystko ok?" po czym wychodził bo mu się spieszyło, kolegę operował to ciągle mu gadał ze to jego wina, że sobie ścięgno przeciął w palcu (wypadek w pracy), a drugiemu palec chciał uciąć na szczęście nie zgodził się inny lekarz. Będąc u niego w poradni to pacjent słowem nie może się odezwać bo od razu wulgarny się robi, i patrząc na jego zachowanie to pacjentów ma za debili którzy w ogóle nie mają żadnych praw. Moje zdanie to jak NAJDALEJ OD TEGO LEKARZA!!!!!! NIKOMU BYM GO NIE POLECIŁ NAWET WROGOWI

takiej niekompetencji to ja jeszcze w życiu nie widziałam!! stosunek do pacjenta tragiczny, lekceważący. Na wszystkie pytania odpowiadał mi "nie wiem" z olewającym wyrazem twarzy, więc ja się pytam kto to ma wiedzieć PANIE DOKTORZE?!? więc może pora zmienić zawód PANIE DOKTORZE!!!!!

takiej niekompetencji to ja jeszcze w życiu nie widziałam!! stosunek do pacjenta tragiczny, lekceważący. Na wszystkie pytania odpowiadał mi "nie wiem" z olewającym wyrazem twarzy, więc ja się pytam kto to ma wiedzieć PANIE DOKTORZE?!? więc może pora zmienić zawód PANIE DOKTORZE!!!!!