lekarz Maria Garbus

Najgorsza pani doktor jaką spotkałem w życiu. Zostałem potraktowany bez żadnego szacunku i jak śmieć. Pani się wydaje, że jest wszechwiedząca i stwierdziła, że pierwszy raz słyszy o podwyższonym tętnie z powodu stresu, gdzie wcześniej każdy inny lekarz to rozumiał i nie miał zastrzeżeń.

Najgorsza pani doktor jaką spotkałem w życiu. Zostałem potraktowany bez żadnego szacunku i jak śmieć. Pani się wydaje, że jest wszechwiedząca i stwierdziła, że pierwszy raz słyszy o podwyższonym tętnie z powodu stresu, gdzie wcześniej każdy inny lekarz to rozumiał i nie miał zastrzeżeń.

Brak komunikacji , traktuje pacjenta jak rzecz. Nie mierząc ciśnienia , stwierdza że jeśli jest podwyższone to wina pielęgniarki która to ciśnienie mierzyła. Po godzinie ciśnienie w normie, nie przyjmuje do wiadomości. Pyskuje. Uwaga badania okresowe bezpodstawnie podbija na pół roku.

Brak komunikacji , traktuje pacjenta jak rzecz. Nie mierząc ciśnienia , stwierdza że jeśli jest podwyższone to wina pielęgniarki która to ciśnienie mierzyła. Po godzinie ciśnienie w normie, nie przyjmuje do wiadomości. Pyskuje. Uwaga badania okresowe bezpodstawnie podbija na pół roku.

Tragedia! Ta Pani nie nadaje się do leczenia muchy. Pani Doktor myśli że jest najlepsza, zero empatii i nic dziwnego że nie ma pacjentów hee. Pani nie jest kompetentna, stwierdzona choroba kilka lat temu, a Pani myśli że ktoś do niej przyszedł posciemniac. Gdzie jest kierownik lub dytektor przychodni? To raz dwa, jeśli ta Pani nadal będzie tak postępować z pacjentami to trafi kiedyś na kogoś kto jej powie kilka "miłych słów". Tu to powinien wjechać Rzecznik Praw Pacjenta! Nie pozdrawiam tej oto kobiety!

Tragedia! Ta Pani nie nadaje się do leczenia muchy. Pani Doktor myśli że jest najlepsza, zero empatii i nic dziwnego że nie ma pacjentów hee. Pani nie jest kompetentna, stwierdzona choroba kilka lat temu, a Pani myśli że ktoś do niej przyszedł posciemniac. Gdzie jest kierownik lub dytektor przychodni? To raz dwa, jeśli ta Pani nadal będzie tak postępować z pacjentami to trafi kiedyś na kogoś kto jej powie kilka "miłych słów". Tu to powinien wjechać Rzecznik Praw Pacjenta! Nie pozdrawiam tej oto kobiety!

Pani doktor notorycznie spóźnia się z przyjmowaniem pacjentów. Niejednokrotnie jest to spowodowane piciem kawy z córką która pracuje w tym samym ośrodku. Gdy już z łaską przyjmuje pacjentów stara się pokazać że to ona jest królową tego ośrodka. Pacjent nie ma prawa dyskutowania z tą panią. Bardzo źle oceniam prace tej osoby.

Pani doktor notorycznie spóźnia się z przyjmowaniem pacjentów. Niejednokrotnie jest to spowodowane piciem kawy z córką która pracuje w tym samym ośrodku. Gdy już z łaską przyjmuje pacjentów stara się pokazać że to ona jest królową tego ośrodka.
Pacjent nie ma prawa dyskutowania z tą panią. Bardzo źle oceniam prace tej osoby.

Najgorsza lekarka z jaką miałam do czynienia w ciągu całego ŻYCIA. Nieomylna, za dziecka nie rozpoznała u mnie zapalenia oskrzeli. W czasie pandemii bada pacjentów z drugiego końca gabinetu.

Najgorsza lekarka z jaką miałam do czynienia w ciągu całego ŻYCIA. Nieomylna, za dziecka nie rozpoznała u mnie zapalenia oskrzeli. W czasie pandemii bada pacjentów z drugiego końca gabinetu.

Własnie czekam na badania okresowe..a jak co roku od 8lat a nasza Pani doktor wszystkich ponownie zaskoczyła spóźnia sie :) i nie wiadomo kiedy będzie. Ktoś się może zainteresuje jej pracą?

Własnie czekam na badania okresowe..a jak co roku od 8lat a nasza Pani doktor wszystkich ponownie zaskoczyła spóźnia sie :) i nie wiadomo kiedy będzie. Ktoś się może zainteresuje jej pracą?

Wiecznie spóźniona, nieprzyjemna pani doktor której wydaje się że jest Bogiem. Tarakuje pacjenta z góry. Daje ewidentnie odczuć że ona jest najważniejsza a ja jako pacjent mam się nie odzywać. Nie polecam!!!

Wiecznie spóźniona, nieprzyjemna pani doktor której wydaje się że jest Bogiem. Tarakuje pacjenta z góry. Daje ewidentnie odczuć że ona jest najważniejsza a ja jako pacjent mam się nie odzywać. Nie polecam!!!