Mariusz Broniek

Tak w skrócie: Dnia 5. 08. 2014 tj wtorek około godziny 19:15 przywiozła mnie dziewczyna ze znajomym do Krotoszyńskiego szpitala. Powód ? rana cięta toporkiem prawej dłoni na wylot. Pielęgniarka pełniąca tego dnia dyżur bez wcześniejszego sprawdzenia stanu zdrowia kazała czekać w kolejce około 2 godziny. Kiedy po 15 min zaczęło mi się robić słabo i palce zaczęły drętwieć poprosiłem ową pielęgniarkę czy lekarz mógłby zobaczyć mój stan. zostałem zbluzgany, że lekarz nie będzie specjalnie dla mnie wychodził z gabinetu. wywołała się awantura. ( ludzie na poczekalni kazali mi udać ...

Tak w skrócie:
Dnia 5. 08. 2014 tj wtorek około godziny 19:15 przywiozła mnie dziewczyna ze znajomym do Krotoszyńskiego szpitala. Powód ? rana cięta toporkiem prawej dłoni na wylot. Pielęgniarka pełniąca tego dnia dyżur bez wcześniejszego sprawdzenia stanu zdrowia kazała czekać w kolejce około 2 godziny. Kiedy po 15 min zaczęło mi się robić słabo i palce zaczęły drętwieć poprosiłem ową pielęgniarkę czy lekarz mógłby zobaczyć mój stan. zostałem zbluzgany, że lekarz nie będzie specjalnie dla mnie wychodził z gabinetu. wywołała się awantura. ( ludzie na poczekalni kazali mi udać mdlenie żebym został szybciej przyjęty ) po jakimś czasie przyszedł Pan Mariusz Broniek. Oświadczył, ze mam chyba za mało inteligencji by zrozumieć że lekarz decyduje o ciężkości przypadku. kiedy spytałem się dla czego zatem lekarz nawet nie wychodzi zobaczyć pacjentów poszedł do pielęgniarki i powiedział że mam być przyjęty na samym końcu. Poprosiłem o dane. dostałem je, a kiedy odmówiłem podania swoich i zabrałem kartę z pieczątką kazał wezwać policje.
Z Krotoszyna musieli mnie zawieźć znajomi 50 km dalej do Gostyńskiego szpitala gdzie po pokazaniu rany zostałem przyjęty po za kolejnością i lekarze zszyli rękę.
Być może Pan Broniek miał zły dzień jednakże po tym zdarzeniu stanowczo odradzam tego lekarza.

Byłam na pogotowiu w Krotoszynie z córką życzymy sobie aby każdy lekarz miał takie podejście do pacjenta. Byłam zachwycona tym w jaki sposób potraktował moje dziecko. Bardzo dziękuje panie doktorze więcej takich ludzi jak pan a świat będzie piękny! :)

Byłam na pogotowiu w Krotoszynie z córką życzymy sobie aby każdy lekarz miał takie podejście do pacjenta. Byłam zachwycona tym w jaki sposób potraktował moje dziecko. Bardzo dziękuje panie doktorze więcej takich ludzi jak pan a świat będzie piękny! :)

Bardzo polecam Pana Doktora. Pełen profesjonalizm i do tego geantelmen.

Bardzo polecam Pana Doktora. Pełen profesjonalizm i do tego geantelmen.

Byłam ze swoją coreczka na pogotowiu w Łańcucie. Pracuje tam etatowo lekarz. Oby wszyscy lekarze tacy byli! Ten jest wspaniały,ma niesamowite podejscie do dzieci,coreczka byla zachwycona. Szkoda ze nie jest lekarzem rodzinnym. Dziekuje! Anna

Byłam ze swoją coreczka na pogotowiu w Łańcucie. Pracuje tam etatowo lekarz. Oby wszyscy lekarze tacy byli! Ten jest wspaniały,ma niesamowite podejscie do dzieci,coreczka byla zachwycona. Szkoda ze nie jest lekarzem rodzinnym. Dziekuje! Anna