lekarz Mieczysław Radziejewski

Ginekolog

Liczba opinii: 8
Średnia ocen:1,8/5
Opinie:8
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,9
Poświęcony czas
1,8
Kompleksowość podejścia
1,6
Uprzejmość
1,9
Godny polecenia
1,5
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1,3/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Witam, nigdy nie wypowiadałam się na forach, ale uważam że o takiej niekompetencji warto napisać żeby przestrzec innych. Ja u tego Pana byłam raz i więcej nie pójdę. Zacznijmy od tego że nic z tej wizyty nie wyniosłam poza receptą na lek który jak się okazało nie jest na moją przypadłość. To jednak bym przebolała, gdyby nie ciągłe komentarze z podtekstem seksualnym, komentowanie piersi, pochwy itd. Wychodząc z gabinetu byłam zniesmaczona. Rozmawiałam na ten temat z kilkoma osobami i jak to często bywa okazało się że świat jest bardzo mały ...

Witam,

nigdy nie wypowiadałam się na forach, ale uważam że o takiej niekompetencji warto napisać żeby przestrzec innych. Ja u tego Pana byłam raz i więcej nie pójdę. Zacznijmy od tego że nic z tej wizyty nie wyniosłam poza receptą na lek który jak się okazało nie jest na moją przypadłość. To jednak bym przebolała, gdyby nie ciągłe komentarze z podtekstem seksualnym, komentowanie piersi, pochwy itd. Wychodząc z gabinetu byłam zniesmaczona. Rozmawiałam na ten temat z kilkoma osobami i jak to często bywa okazało się że świat jest bardzo mały i nie tylko ja mam zastrzeżenia do tego Pana. Usłyszałam historie o dotykaniu pochwy bez rękawiczek, chamskich komentarzach i co najbardziej przykre o przypadku poronienia niedługo po wizycie u tego doktora. Zdecydowanie odradzam.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Na początek dodam że większość papierkowej roboty za pana doktora odwala pani w gabinecie rejestracji - gabinet przejściowy przed gabinetem lekarskim. Oprócz założenia mi karty, to ona wypisała mi skierowania na badania i to ona uzupełniała moją kartę ciąży wszystko podpisując się za dr Radziejewskiego z JEGO pieczątką! Trzy razy byłam u tego lekarza i zdecydowanie ODRADZAM. Przy pierwszej wizycie byłam o godz. 8 tak jak zaczyna pracę. Przede mną było kilka pacjentek więc ja dopiero o 8.20 weszłam do pani do rejestracji (rejestracja to gabinet przejściowy do gabinetu doktora) ...

Na początek dodam że większość papierkowej roboty za pana doktora odwala pani w gabinecie rejestracji - gabinet przejściowy przed gabinetem lekarskim. Oprócz założenia mi karty, to ona wypisała mi skierowania na badania i to ona uzupełniała moją kartę ciąży wszystko podpisując się za dr Radziejewskiego z JEGO pieczątką!
Trzy razy byłam u tego lekarza i zdecydowanie ODRADZAM. Przy pierwszej wizycie byłam o godz. 8 tak jak zaczyna pracę. Przede mną było kilka pacjentek więc ja dopiero o 8.20 weszłam do pani do rejestracji (rejestracja to gabinet przejściowy do gabinetu doktora) przy czym zauważyłam że pan doktor właśnie skończył śniadanie (jeszcze dojadał) i przeszedł do zlewu umyć po sobie talerz! I dopiero po tym przyjął pierwszą pacjentkę. Dodam jeszcze że pytał mnie czy robiłam cytologię i usg piersi. Powiedziałam że cytologię robiłam prywatnie ponad rok temu a usg nigdy. Tak więc kazał przynieść wyniki cytologii bo podobno są ważne 3 lata (wg moich informacji to co 3 lata NFZ zwraca pieniądze za badanie więc chyba bardziej o to chodzi) co do usg to żadnej reakcji.
Przy drugiej wizycie przyszłam po 11 (ok. 11.20). Były przede mną ze trzy panie. O godz. 11.50 (ja jeszcze czekałam na wejście do gabinetu) przyszła pani która będąc w rejestracji została zrugana przez pana doktora, który akurat skończył z pacjentką i zauważył że jakaś pani się rejestruje, że tak późno przychodzi. Że on ma tyle jeszcze pacjentek (ja i ta pani w rejestracji) a o 12 kończy pracę.
Pani się śpieszyło więc ją przepuściłam przez co weszłam o 12.05 do gabinetu a o 12.08 już wyszłam! No cóż bardzo szybka wizyta (biorąc pod uwagę że jestem w ciąży).
Trzecia wizyta to istna trauma dla mnie. Tym razem w przychodni byłam o 10.15. Czekała tylko jedna pani, więc zapytałam się czy w rejestracji jest ktoś jeszcze. W związku że odpowiedź brzmiała nie to weszłam się zapisać. W rejestracji na podstawie wyników badań pani wpisała mi informacje do karty ciąży po czym kazała iść piętro niżej aby sobie skserować wyniki badań bo oryginały muszą zostać w przychodni. Po kilkunastu minutach wróciłam. Oddałam oryginały i wyszłam do poczekalni. Ku mojemu zdziwieniu nadal siedziała tam ta sama pani co wcześniej. Zapytałam się jej czy coś się stało że jeszcze nie weszła, a ona na to że pan doktor wyszedł NA CHWILĘ. Usiadłam obok tej pani po krótkiej chwili spojrzałam na zegarek. Była 10.40. O godzinie 11.11 przyszedł pan doktor jakby nigdy nic się nie stało. Pacjentkę przede mną odprawił dość szybko po czym weszłam ja. I zapytał się po co przyszłam. Hmmm... ciekawe po co przychodzi kobieta w ciąży do ginekologa - to tak mała dygresja. Po czym stwierdziłam, że chyba jestem w ciąży, więc otworzył moją kartę i kazał mi się rozebrać do badania. W między czasie zapytał czy mam wyniki cytologii, które obiecałam donieść. W między pierwszą a trzecią wizytą u pana doktora Radziejewskiego przeszłam się do prywatnej przychodni ginekologicznej gdzie lekarz poinformował mnie że cytologia ważna jest tylko do roku czasu, więc zrobił mi nowe badanie i dostałam też skierowanie na badanie usg piersi. W badaniu cytologicznym w zeszłym roku byłam zaliczona do II grupy natomiast w tym ostatnim do I ! Wracając do dr Radziejewskiego, postanowiłam pokazać mu wyniki badań sprzed roku (skoro są ok).
Po czym skończyłam się rozbierać i usiadłam na fotelu. Badanie całe szczęście nie trwało długo, ale jak zwykle, w stosunku do innych lekarzy, wyjątkowo boleśnie. Po czym stwierdził że moja "pochwa to za ładnie nie wygląda i pewnie dlatego dopiero II grupa"!. Może mu się moja pochwa nie podobać (chociaż ani żaden lekarz ani mój mąż do tej pory nie narzekał, a wręcz przeciwnie) ale aktualne wyniki mówią że wszystko jest jak najbardziej ok, więc ujawniła się tu niekompetencja doktora.
Dodałam jeszcze że kiepsko znoszę ciążę. Ciągle się źle czuję i wszystko mnie męczy. A moje życie wygląda tak że albo jestem w pracy albo śpię. Po czym zapytał co robię takiego że się męczę. To mówię, że pracuję na pełen etat jako doradca kredytowy i cały dzień spisuję wnioski przed komputerem. Stwierdził że to nie może być takie męczące a wręcz przyjemne bo pewnie wielu ciekawych ludzi spotykam i zapytał się skoro tak doradzam to w co najlepiej inwestować na giełdzie - delikatnie odpowiedziałam że się tym nie zajmuję (przecież KREDYT a INWESTOWANIE=OSZCZĘDZANIE to nie jest to dwie przeciwne rzeczy). Po czym wyszłam z gabinetu.

Czuję się zlekceważona przez tego lekarz. Zarówno ja, jak i mój dzidziuś a także praca którą wykonuję zostały poszargane przez pana doktora. Kazał przyjść za 3 tygodnie ale zamierzam zmienić lekarza bo do niego nie wrócę.

Co do kompetencji dodam, że gdyby nie prywatny lekarz to pewnie
już nie byłabym w ciąży bo w między czasie okazało się że miałam 2 krwiaki w macicy (większy miał niecałe 5cm! i był obok dzidziusia) co mogło skutkować poronieniem. Ale nie będę się już na ten temat rozpisywać.

WięcejMniej
1,5/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Witam, Ja osobiście mam trochę innego rodzaju doświadczenie z tym lekarzem. Jestem studentką i byłam u tego pana w gabinecie w ramach praktyk. W mojej obecności lekarz ten przyjął 3 lub 4 pacjentki. Samo badanie według mnie może nawet nie odbiegało od normy ale umówmy się,że włożenie wziernika nie jest wielką filozofią-ale ok tego się specjalnie nie czepiam-chociaż bez "szału". Natomiast jeśli wziąć pod uwagę to w jaki sposób pan odnosi się do pacjentek zasadniczo jest poniżej jakiegokolwiek komentarza.Człowiek ten nie jest już pierwszej młodości i ma jakieś problemy ze ...

Witam,
Ja osobiście mam trochę innego rodzaju doświadczenie z tym lekarzem. Jestem studentką i byłam u tego pana w gabinecie w ramach praktyk. W mojej obecności lekarz ten przyjął 3 lub 4 pacjentki. Samo badanie według mnie może nawet nie odbiegało od normy ale umówmy się,że włożenie wziernika nie jest wielką filozofią-ale ok tego się specjalnie nie czepiam-chociaż bez "szału". Natomiast jeśli wziąć pod uwagę to w jaki sposób pan odnosi się do pacjentek zasadniczo jest poniżej jakiegokolwiek komentarza.Człowiek ten nie jest już pierwszej młodości i ma jakieś problemy ze słuchem ale poza tym nie SŁUCHA.Jest bardzo nie uprzejmy i mało kompetentny.Dokuczał mi i dawał jakieś wręcz chamskie komentarze, kompletnie nie na miejscu. Nie przeszłam tam w końcu jako pacjentka. Te komentarze miały podtekst jakiegoś usilnego wmówienia mi,że nie jestem dziewicą, chciał na siłę wyciągnąć ze mnie czy np.robiłam cytologie i inne bardzo prywatne sprawy.Padały też różne podobne komentarze na temat pacjentek.Traktuje on pacjentki przedmiotowo i nie ma szacunku do ludzi. Ostrzegam wszystkich i naprawdę STANOWCZO ODRADZAM wizyty u tego lekarza.Chciałam uniknąć w swojej wypowiedzi trywialnych określeń ale zrobię wyjątek ten pan to po prostu erotoman.UWAŻAJCIE!!

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Lekarz beznadziejny -wypalony już pracą za każdym razem wychodziłam od niego byłam wręcz wściekła,bo ani niczego się nie dowiedziałam albo badanie było bolesne nie polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lekarz beznadziejny -wypalony już pracą

za każdym razem wychodziłam od niego byłam wręcz wściekła,bo ani niczego się nie dowiedziałam albo badanie było bolesne

nie polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Uważam, że jest beznadziejny. Stary, chamski, zboczony. Przez 2 lata próbował wyleczyć mnie z upłwów, a moją koleżankę przez 4,5 roku. Bez rezultatów. Wizyta trwa 5 minut i robi wielką łaskę, że wogóle cokolwiek odpowie na jakieś pytanie. Nie polecam go nikomu.

Uważam, że jest beznadziejny. Stary, chamski, zboczony. Przez 2 lata próbował wyleczyć mnie z upłwów, a moją koleżankę przez 4,5 roku. Bez rezultatów. Wizyta trwa 5 minut i robi wielką łaskę, że wogóle cokolwiek odpowie na jakieś pytanie. Nie polecam go nikomu.

1,8/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
1,0

Byłam u lekarza dwa razy i więcej nie pójdę. Za pierwszym razem poszłam do lekarza z potwornym pieczeniem i swędzeniem, pobrał cytologię i powiedział, że przepisze dopiero coś jak będą wyniki! Byłam w szoku szczególnie, że musiałam czekać 3 tygodnie. Ze zdziwieniem zapytałam, czy nie może mi jakieś maści na to pieczenie przepisać to stwierdził, że nie ma takiej potrzeby i że mam przyjść jak będą wyniki. Ok. Oczywiście w trakcie czekania leczyłam się sama, miałam jeszcze trochę maści i kupiłam sobie globulki, które były bez recepty żeby przetrwać to ...

Byłam u lekarza dwa razy i więcej nie pójdę. Za pierwszym razem poszłam do lekarza z potwornym pieczeniem i swędzeniem, pobrał cytologię i powiedział, że przepisze dopiero coś jak będą wyniki! Byłam w szoku szczególnie, że musiałam czekać 3 tygodnie. Ze zdziwieniem zapytałam, czy nie może mi jakieś maści na to pieczenie przepisać to stwierdził, że nie ma takiej potrzeby i że mam przyjść jak będą wyniki. Ok. Oczywiście w trakcie czekania leczyłam się sama, miałam jeszcze trochę maści i kupiłam sobie globulki, które były bez recepty żeby przetrwać to oczekiwanie. Po 3 tygodniach pojawiłam się i okazało się, że wyników nie ma bo zaginęły myślałam, że oszaleję, wyszłam i wróciłam po kolejnych 2 tygodniach pan doktor wręczył mi wyniki cytologii i ze znudzeniem zapytał czy coś jeszcze. odparłam grzecznie, że będę wdzięczna jeśli pan doktor mnie zbada bo nadal odczuwam pieczenie. po badaniu stwierdził, że to z pewnością od płynu do higieny intymnej. kiedy powiedziałam, że po mydle odczuwam jeszcze większe pieczenie to stwierdził, że może lepiej będzie jak przestanę się myć To było wisienką na torcie, który Pan doktor sobie sam upiekł. A dodam jeszcze, że podczas obu wizyt interesowało go najbardziej dlaczego nie mam jeszcze dzieci i kiedy planuję ciąże, bo już czas, a dodam, że mam 23 lata. Tak więc odradzam wizytę, chyba, że ktoś lubi się denerwować.

WięcejMniej
4,5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
4,0
Poświęcony czas
4,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
5,0

Jestem młodą 21-letnią dziewczyną i nie wiem,czemu taka opinia ponizej negatywna o doktorze. Lekarz sympatyczny,ale wiadomo,że jak każdy ma swoje gorsze dni. Moim zdaniem mimo tego,że jest starszy to nie ujmuje jemu prawa do pracy-jest kompetentny, bada dokładnie, jak trzeba to tłumaczy. I zawsze jak się wybieram do Pana doktora to sa do niego kolejki. A kobiety sobie chwalą. Więc ja zdecydowanie polecam.

Jestem młodą 21-letnią dziewczyną i nie wiem,czemu taka opinia ponizej negatywna o doktorze. Lekarz sympatyczny,ale wiadomo,że jak każdy ma swoje gorsze dni.
Moim zdaniem mimo tego,że jest starszy to nie ujmuje jemu prawa do pracy-jest kompetentny, bada dokładnie, jak trzeba to tłumaczy.
I zawsze jak się wybieram do Pana doktora to sa do niego kolejki. A kobiety sobie chwalą. Więc ja zdecydowanie polecam.

1,8/5
Zaufanie do kompetencji
3,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Odradzam, wizyta wprawdzie w przychodni publicznej, ale lekarz powinien zainteresować się pacjentką, a w moim przypadku wizyta trwała 5 min. miałam wrażenie, że przeszkadzam lekarzowi. Ponadto myślę, że dr. Radziejewski powinien udać się już na zasłużona emeryturę. NIE POLECAM!!!

Odradzam, wizyta wprawdzie w przychodni publicznej, ale lekarz powinien zainteresować się pacjentką, a w moim przypadku wizyta trwała 5 min. miałam wrażenie, że przeszkadzam lekarzowi. Ponadto myślę, że dr. Radziejewski powinien udać się już na zasłużona emeryturę. NIE POLECAM!!!

Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat