lekarz Olga Dolinna

Trafiliśmy do Pani doktor z wysypką u 2-letniej córki (wysypka utrzymywała się już kilka dni, inny lekarz na samym początku wystapienia podejrzewał ospę, jednak mimo leków było gorzej). Pani doktor nawet nie zobaczyła zmian, tylko wypisała receptę na 3 różne leki i powiedziała, że coś z tego pomoże.... Zero badania, zero diagnozy... wizyta bardzo krótka, Pani nie zadawała pytań, nie była zainteresowana jak ta wysypka wygląda. Powiedziała, że to faktycznie może być ospa, skoro poprzedni lekarz tak podejrzewał.... Ponieważ córka jest żłobkowa poprosiłam o opiekę, zebym mogła zostać z nią ...

Trafiliśmy do Pani doktor z wysypką u 2-letniej córki (wysypka utrzymywała się już kilka dni, inny lekarz na samym początku wystapienia podejrzewał ospę, jednak mimo leków było gorzej). Pani doktor nawet nie zobaczyła zmian, tylko wypisała receptę na 3 różne leki i powiedziała, że coś z tego pomoże.... Zero badania, zero diagnozy... wizyta bardzo krótka, Pani nie zadawała pytań, nie była zainteresowana jak ta wysypka wygląda. Powiedziała, że to faktycznie może być ospa, skoro poprzedni lekarz tak podejrzewał....
Ponieważ córka jest żłobkowa poprosiłam o opiekę, zebym mogła zostać z nią w domu - tutaj zaczęły się schody, zaczynając od nazwiska a na wystawieniu zaświadczenia kończąc. W efekcie końcowym opieka nie została wystawiona o czym dowiedziałam się kolejnego dnia od pracodawcy.
Zdecydowanie odradzam, ta Pani nigdy nie powinna trafić jako lekarz do gabinetu i nigdy nie powinna udawać, że leczy dzieci, bo to co ona robi to nawet nie jest próbą leczenia tylko loteria i nadzieja, że któryś z leków pomoże....

Wizyta u pani doktor to najlepszy pomysł żeby jeszcze bardziej sobie zaszkodzić niż pomóc. Lekarz nie zna dawkowania leków, zasad wystawiania recept, nie potrafi wystawić e-recepty, co powinno być obecnie standardem. Zwłaszcza kiedy wypisywane przez nią bazgroły są tak nieczytelne, że urągają wszelkiej przyzwoitości. Kwestią czasu jest kiedy ktoś dostanie niewłaściwy lek. Lekarka regularnie wypisuje antybiotyki na "wirusówki", nie potrafi wyjaśnić pacjentom stosowania leków na receptę i odsyła z tym do apteki. Zdecydowanie odradzam.

Wizyta u pani doktor to najlepszy pomysł żeby jeszcze bardziej sobie zaszkodzić niż pomóc. Lekarz nie zna dawkowania leków, zasad wystawiania recept, nie potrafi wystawić e-recepty, co powinno być obecnie standardem. Zwłaszcza kiedy wypisywane przez nią bazgroły są tak nieczytelne, że urągają wszelkiej przyzwoitości. Kwestią czasu jest kiedy ktoś dostanie niewłaściwy lek. Lekarka regularnie wypisuje antybiotyki na "wirusówki", nie potrafi wyjaśnić pacjentom stosowania leków na receptę i odsyła z tym do apteki. Zdecydowanie odradzam.

W poniedziałek 14.03 byliśmy z dzieckiem na wizycie. Objawy - silny ból brzucha. Pani doktor zbadała stwierdziła jelitowke mimo braku biegunki i wymiotów. Espumisan i elektrolity Następnego dnia dziecko znalazło sie na stole operacyjnym - wyrostek z zapaleniem otrzewnej Gratuluje Pani doktor

W poniedziałek 14.03 byliśmy z dzieckiem na wizycie. Objawy - silny ból brzucha. Pani doktor zbadała stwierdziła jelitowke mimo braku biegunki i wymiotów. Espumisan i elektrolity
Następnego dnia dziecko znalazło sie na stole operacyjnym - wyrostek z zapaleniem otrzewnej
Gratuluje Pani doktor

Zadzwoniłam w niedziele 27.12.2020,dziecko 2,5roczku miał 39,5°C gorączkę,wymiotował i miał rozwolnienie.Pani doktor Olga Dolinna,powiedziała przez telefon ze dziecku trzeba dawać antybiotyk i elektrolity,ja powiedziałam że daje przeciw gorączkowe leki,a ona powiedziała ze nie trzeba,w takim razie pytam po co antybiotyk,a ona mi że dziecko ma wirusa ,ja jej w odpowiedź że jak pani wie że on ma wirusa i na wirus nie daję się żaden antybiotyk, na co mi pani doktor zaczęła krzyczeć i powiedziała że ona wie lepiej,i powiedziała żebym przyjechała do szpitala i zabrala receptę,gdzie ja ją poprosiłam ...

Zadzwoniłam w niedziele 27.12.2020,dziecko 2,5roczku miał 39,5°C gorączkę,wymiotował i miał rozwolnienie.Pani doktor Olga Dolinna,powiedziała przez telefon ze dziecku trzeba dawać antybiotyk i elektrolity,ja powiedziałam że daje przeciw gorączkowe leki,a ona powiedziała ze nie trzeba,w takim razie pytam po co antybiotyk,a ona mi że dziecko ma wirusa ,ja jej w odpowiedź że jak pani wie że on ma wirusa i na wirus nie daję się żaden antybiotyk, na co mi pani doktor zaczęła krzyczeć i powiedziała że ona wie lepiej,i powiedziała żebym przyjechała do szpitala i zabrala receptę,gdzie ja ją poprosiłam podać numer recepty,tak jak my z mężem źle się czuliśmy, gdzie ona odmówiła i rzuciła słuchawkę,ja znowu zadzwoniłam i powiedziała że pani doktor nie powinna zachowywac się wten sposób,to ona z krzykiem że mamy w rejestracji recepte i do widzenia.Na następny dzień 28.12.2020 zadzwoniłam do pediatra i ona po moim opisie od razu dala całej rodzinie skierowanie na test covida.Po tescie okazało się że wszyscy mamy pozytywny wynik((((Tak że doktor Olga Dolinna zachowywała się nie profesjonalne i bardzo brzydko i nie kompetentnie zachowała się((((