lekarz Robert Moor-Jankowski

Z trudem przeczytałam ten komentarz który obudzil we mnie traumatyczne wspomnienia. Miałam nieprzyjemność robić sobie gastroskopie i kolonoskipie u tego lekarza... Co prawda wiele z niego nie pamiętam gdyż badanie było pod narkoza. Pamiętam jak przez mgle to co działo się później. Jeszcze wtedy nie wiedziałam że bliska jestem śmierci a lekarz twierdzil że jest wszystko w porządku i kazał wracac do domu. Na drugi dzień byłam już na stole operacyjnym z perforacja jelita grubego i zapaleniem otrzewnej. Na szczęście żyje...Odradzam wizyt u tego lekarza.!!!

Z trudem przeczytałam ten komentarz który obudzil we mnie traumatyczne wspomnienia. Miałam nieprzyjemność robić sobie gastroskopie i kolonoskipie u tego lekarza... Co prawda wiele z niego nie pamiętam gdyż badanie było pod narkoza. Pamiętam jak przez mgle to co działo się później. Jeszcze wtedy nie wiedziałam że bliska jestem śmierci a lekarz twierdzil że jest wszystko w porządku i kazał wracac do domu. Na drugi dzień byłam już na stole operacyjnym z perforacja jelita grubego i zapaleniem otrzewnej. Na szczęście żyje...Odradzam wizyt u tego lekarza.!!!

Trafiłam do tego pana z bardzo ostrym bólem i potwornym pieczeniem w przełyku. Miałam wrażenie jakby ten przełyk był zatkany ,ponieważ z trudem łapałam powietrze. Lekarz ten zaczął zadawać mi pytania a każdą moją odpowiedź impertynencko podważał.Musiałam na nim wymóc badanie gastroskopii , bo nie miał ochoty jej zrobić.Gdy wreszcie doszło do badania miało prawie brutalny przebieg, bo p.doktor stwierdził ,że chciałam gastroskopii to ją mam. Jeździł mi po tym przełyku góra dół tam i z powrotem a mnie potwornie szarpało i bolało. Zemścił się za to , że na ...

Trafiłam do tego pana z bardzo ostrym bólem i potwornym pieczeniem w przełyku. Miałam wrażenie jakby ten przełyk był zatkany ,ponieważ z trudem łapałam powietrze. Lekarz ten zaczął zadawać mi pytania a każdą moją odpowiedź impertynencko podważał.Musiałam na nim wymóc badanie gastroskopii , bo nie miał ochoty jej zrobić.Gdy wreszcie doszło do badania miało prawie brutalny przebieg, bo p.doktor stwierdził ,że chciałam gastroskopii to ją mam. Jeździł mi po tym przełyku góra dół tam i z powrotem a mnie potwornie szarpało i bolało. Zemścił się za to , że na sorze podniosłam na niego głos. Wkurzył mnie ,bo jego obowiązkiem jest wysłuchać chorego a nie bezczelnie podważać to co mówiłam i jeszcze drwić. Po badaniu powiedział mi że mogłam się z nim nie kłócić.Oczywiście nie powiedział mi co badanie wykazało co jest i dlaczego. Był zły ,że wyszło na moje ,ponieważ sugerował,że wymyśliłam sobie chorobę a ja od sześciu dni nie mogę jeść,pić,spać i normalnie funkcjonować. Wciągu tych paru dni schudłam 5 kg. O wyniku badań przeczytałam dopiero na wypisie ale przyczyn nie poznałam. Gastroskopię miałam robioną parę razy ,ale nigdy nie miała tak brutalnego przebiegu.Dlatego też nie mogę tego lekarza sadysty polecić żadnemu choremu i nie dziwię się,że lekarz z ponad 20 letnim stażem nie uzyskał ani jednej opinii dobrej czy złej