lekarz Sławomir Berkowski

Ten lekarz to jedna wielka kpina. Opisując zdarzenie i wskazując dokładnie miejsce w którym jest problem , oraz opowiadając że źle stanąłem w wyniku czego poczułem ruch kości oraz potężny trzask łamania (wtedy tak przypuszczałem) w bocznej części stopy w śródstopiu stwierdza że uszkodzeniu uległ ...staw skokowy. Na nic długie próby przekonania go że za cholerę nie ma racji , stwierdza że wystarczy smarować altacetem i wypisał mi L4 tylko na dzień w którym się zgłosiłem...nie ważne że nie bylem nawet w stanie położyć tej stopy na podłodze. Dopiero po ...

Ten lekarz to jedna wielka kpina. Opisując zdarzenie i wskazując dokładnie miejsce w którym jest problem , oraz opowiadając że źle stanąłem w wyniku czego poczułem ruch kości oraz potężny trzask łamania (wtedy tak przypuszczałem) w bocznej części stopy w śródstopiu stwierdza że uszkodzeniu uległ ...staw skokowy. Na nic długie próby przekonania go że za cholerę nie ma racji , stwierdza że wystarczy smarować altacetem i wypisał mi L4 tylko na dzień w którym się zgłosiłem...nie ważne że nie bylem nawet w stanie położyć tej stopy na podłodze. Dopiero po naprawdę ostrych słowach orzekł że wypisze mi skierowanie do chirurga ,bo skoro nie mam co robić to mogę posiedzieć trochę sobie w przychodni chirurgicznej. Oczywiście po Rtg okazało się że została złamana 5 kość śródstopia i na dzień dobry szyna na 4 tyg i L4 na 2 miesiące...nie muszę raczej opisywać wyrazu twarzy chirurga gdy opowiedziałem mu wizytę u tego pseudo lekarzyny który stwierdził że leczenie altacetem wystarczy ...

Byłam u tego pana na dyżurze nocnym po receptę ponieważ przez własną nieuwagę przegapiłam fakt że skończyły mi się leki. Z racji tego że choruję na nie uregulowane ciśnienie muszę mieć ciągłość leczenia. Na powitanie usłyszałam że jestem leniwa i nie chciało mi się iść do swojej przychodni po leki i przychodzę mu zawracać głowę pierdołami. Kiedy wyjaśniłam że mój lekarz jest na urlopie i przychodnia jest już o godzinie 12:00 nieczynna i nie miałam wyjścia musząc jechać na dyżur skwitował że dziś mi receptę wypisze ale żebym następnym razem ...

Byłam u tego pana na dyżurze nocnym po receptę ponieważ przez własną nieuwagę przegapiłam fakt że skończyły mi się leki. Z racji tego że choruję na nie uregulowane ciśnienie muszę mieć ciągłość leczenia. Na powitanie usłyszałam że jestem leniwa i nie chciało mi się iść do swojej przychodni po leki i przychodzę mu zawracać głowę pierdołami. Kiedy wyjaśniłam że mój lekarz jest na urlopie i przychodnia jest już o godzinie 12:00 nieczynna i nie miałam wyjścia musząc jechać na dyżur skwitował że dziś mi receptę wypisze ale żebym następnym razem nie liczyła na jego łaskę. Jednym słowem bufon, ignorant, arogant oraz pieniacz który wszystko wie najlepiej. Zdecydowanie nie polecam.

Od jakiegoś czasu korzystam z usług lekarza, może nie jest to człowiek rozmowny. Uważam, że leczy dobrze. Jest konkretny, kompetentny. Obecnie przyjmuje w przychodni w Jeleniu. Wcześniej leczyłam się Jaworznie ( plac górników), lecz zarejestrowanie się do lekarza graniczy z cudem. Więc przepisałam się z powrotem do Jelenia gdy dowiedziałam się, że przyjmuje nowy lekarz. Poprzedniczka doktora Berkowskiego chciała być kardiologiem, laryngologiem itp. wszystko w jednym. Nie doprosiłaś się skierowania do jakiegokolwiek specjalisty, chyba, że się posmarowało. Obecny lekarz też nie wywarł na mnie jakiegoś pozytywnego wrażenia przy pierwszej wizycie. ...

Od jakiegoś czasu korzystam z usług lekarza, może nie jest to człowiek rozmowny. Uważam, że leczy dobrze. Jest konkretny, kompetentny. Obecnie przyjmuje w przychodni w Jeleniu. Wcześniej leczyłam się Jaworznie ( plac górników), lecz zarejestrowanie się do lekarza graniczy z cudem. Więc przepisałam się z powrotem do Jelenia gdy dowiedziałam się, że przyjmuje nowy lekarz. Poprzedniczka doktora Berkowskiego chciała być kardiologiem, laryngologiem itp. wszystko w jednym. Nie doprosiłaś się skierowania do jakiegokolwiek specjalisty, chyba, że się posmarowało. Obecny lekarz też nie wywarł na mnie jakiegoś pozytywnego wrażenia przy pierwszej wizycie. Lecz z czasem przekonałam się do niego, nie odbębnia wizyty, jest rzetelny w swojej pracy. Sam kieruje bez żadnej łaski do specjalistów, jestem zadowolona, w mojej ocenie to dobry lekarz i zna swój fach.

To co moja córka przeszła dzięki temu panu to istny horror,którego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi.Anemia,duży spadek masy ciała,nawracająca się gorączka,kaszel i całkowite osłabienie i diagnoza pana Berkowskiego zapalenie gardła,a w przy następnej wizycie zapalenie krtani.Po zmianie lekarza,Córka ląduje w jaworznickim szpitalu przechodząc bardzo bolesne badania,a po prawidłowo postawionej w końcu diagnozie ląduje na 3 miesiące w innym szpitalu.Taki lekarz nie powinien nigdy pracować w swoim zawodzie,nie polecam!!!!

To co moja córka przeszła dzięki temu panu to istny horror,którego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi.Anemia,duży spadek masy ciała,nawracająca się gorączka,kaszel i całkowite osłabienie i diagnoza pana Berkowskiego zapalenie gardła,a w przy następnej wizycie zapalenie krtani.Po zmianie lekarza,Córka ląduje w jaworznickim szpitalu przechodząc bardzo bolesne badania,a po prawidłowo postawionej w końcu diagnozie ląduje na 3 miesiące w innym szpitalu.Taki lekarz nie powinien nigdy pracować w swoim zawodzie,nie polecam!!!!

Byłem na dyżurze u tego pana potwierdzam opinię poprzedników. Taki człowiek nigdy nie powinien zostać lekarzem. Kto mu wydał dyplom. Podejście do pacjenta poniżej krytyki. Bufon, arogant,ignorant. Nie polecam.

Byłem na dyżurze u tego pana potwierdzam opinię poprzedników. Taki człowiek nigdy nie powinien zostać lekarzem. Kto mu wydał dyplom. Podejście do pacjenta poniżej krytyki. Bufon, arogant,ignorant. Nie polecam.

Byłem u niego gdy był na nocnym dyżurze. Z ostrym bólem gardła i gorączką. Potraktował mnie jak zło konieczne. Wydawał komendy jakbym bym na selekcji w gabinecie lekarza obozowego. Nie słuchał co mam do powiedzenia, przerywał w pół zdania. Arogant i najlepsze na koniec kilka razy dopytywał się czy jestem uczulony na leki po czym wręczył mi receptę a tam co było zapisane? W aptece myślałem że padnę. Ten felczer zapisał mi syrop homeopatyczny (odsyłam by poczytać na czym polega homeopatia - takie małe czary mary). Omijajcie szerokim łukiem tego ...

Byłem u niego gdy był na nocnym dyżurze. Z ostrym bólem gardła i gorączką. Potraktował mnie jak zło konieczne. Wydawał komendy jakbym bym na selekcji w gabinecie lekarza obozowego. Nie słuchał co mam do powiedzenia, przerywał w pół zdania. Arogant i najlepsze na koniec kilka razy dopytywał się czy jestem uczulony na leki po czym wręczył mi receptę a tam co było zapisane? W aptece myślałem że padnę. Ten felczer zapisał mi syrop homeopatyczny (odsyłam by poczytać na czym polega homeopatia - takie małe czary mary). Omijajcie szerokim łukiem tego człowieka. Może konie mógłby leczyć ale na pewno nie ludzi.

Nadęty cwaniak. Traktuje człowieka jak przedmiot i robi łaskę że raczy w ogóle cię zbadać. Ten facet padłby z głodu gdyby nie publiczna służba zdrowia. Przy takim traktowaniu pacjentów nikt nie korzystałby z jego "usług".

Nadęty cwaniak. Traktuje człowieka jak przedmiot i robi łaskę że raczy w ogóle cię zbadać. Ten facet padłby z głodu gdyby nie publiczna służba zdrowia. Przy takim traktowaniu pacjentów nikt nie korzystałby z jego "usług".