lekarz Teresa Szczepańska

NIE polecam NIKOMU. doktor leczyła mnie od dziecka, około 3 roku życia do 18-stego. wizyta opierała się na rozbieraniu się do prawie naga, zaglądania pod bieliznę (nawet już przed 18 rokiem życia, co było zbędne). pacjent (dziecko) uważane jest za głupie i niczego nie świadome nic. nie wyleczyła mnie, moja niedoczynność tarczycy się pogarszała,a doktor potrafiła przepisać tylko euthyrox 50, a mimo zgłaszania negatywnego samopoczucia można było usłyszeć, ze mam się zastanowić nad sobą i się uspokoić. albo NIE ŻREĆ. teraz musze płacić grube pieniądze za leki i wizyty u ...

NIE polecam NIKOMU.
doktor leczyła mnie od dziecka, około 3 roku życia do 18-stego.
wizyta opierała się na rozbieraniu się do prawie naga, zaglądania pod bieliznę (nawet już przed 18 rokiem życia, co było zbędne).
pacjent (dziecko) uważane jest za głupie i niczego nie świadome nic.
nie wyleczyła mnie, moja niedoczynność tarczycy się pogarszała,a doktor potrafiła przepisać tylko euthyrox 50, a mimo zgłaszania negatywnego samopoczucia można było usłyszeć, ze mam się zastanowić nad sobą i się uspokoić. albo NIE ŻREĆ. teraz musze płacić grube pieniądze za leki i wizyty u lekarza, żeby w ogóle jakkolwiek funkcjonować.
ciagle się spóźniała i non stop rozmawiała przez telefon podczas wizyty. jeżeli lubicie czekac godzinę jak nie dwie na umówiona wizytę to polecam. nie z powodu opóźnienia tylko z powodu SPÓŹNIENIA DOKTOR i jej ciągłych rozmów nie o chorobie pacjenta.
pacjent to po prostu dziecko, które jest tluste i ciagle żre. komentowanie wyglądu i straszenie szpitalem małego dziecka, bo niby duzo żre, choć wcale tak nie było. wszystkie negatywne opinie na temat doktor to PRAWDA. jeżeli chcecie się wyleczyć to omijajcie szerokim łukiem, a na pewno nie wysyłajcie swoich dzieci, bo będą miały traumę i do końca życia będą musiały się leczyć, co będzie trudne.
nie tylko ja tak uważam, ponieważ znam osoby, które niestety tez leczyły się u tej doktor.
poza tym strasznie nieprzyjemna, niemiła i zimna. i oczywiście niedelikatna. nic tylko badanie krwi i euthyrox 50. powodzenia

ZIMNA,OSCHŁA, JAK POWYŻEJ, ZGADZAM SIĘ Z OPINIAMI

ZIMNA,OSCHŁA, JAK POWYŻEJ, ZGADZAM SIĘ Z OPINIAMI

Fatalna doktor. O dziecku mówi per "ona". Wydziwia, wykrzywia się, jest dokuczliwa. Nie polecam. Szkoda nerwów. Radzę zrobić dla siebie coś dobrego i na długą drogę leczenia wybrać sympatycznego lekarza, z którym będzie można porozmawiać o swoich niepokojach i wątpliwościach.

Fatalna doktor. O dziecku mówi per "ona". Wydziwia, wykrzywia się, jest dokuczliwa. Nie polecam. Szkoda nerwów. Radzę zrobić dla siebie coś dobrego i na długą drogę leczenia wybrać sympatycznego lekarza, z którym będzie można porozmawiać o swoich niepokojach i wątpliwościach.

Trafiłam do tej pani dr mając lat 14. Miałam juz znaczna nadwagę. Dla mnie nastolatki wizyta była koszmarna, rozebrana do bielizny, na środku gabinetu, co chwile wchodziła jakaś pielęgniarka, wszyscy siedzący na korytarzu mogli mnie zobaczyć. Pani dr nie zleciła żadnych badań, ale za to powiedziała mi że mam przestać żreć, to nie biedę tłusta. Efekt taki, że nie leczona tarczyca zrobiła swoje, ważę obecnie 110 kg, od dwóch lat leczę się prywatnie, mam zdiagnozowane Hashimoto.

Trafiłam do tej pani dr mając lat 14. Miałam juz znaczna nadwagę. Dla mnie nastolatki wizyta była koszmarna, rozebrana do bielizny, na środku gabinetu, co chwile wchodziła jakaś pielęgniarka, wszyscy siedzący na korytarzu mogli mnie zobaczyć. Pani dr nie zleciła żadnych badań, ale za to powiedziała mi że mam przestać żreć, to nie biedę tłusta. Efekt taki, że nie leczona tarczyca zrobiła swoje, ważę obecnie 110 kg, od dwóch lat leczę się prywatnie, mam zdiagnozowane Hashimoto.

Poprostu dramat. Jak jest to lekarz który leczy dzieci.Zero podejścia do dzieci.Wniosek tylko jeden- dziecko nie chce chodzić do tego lekarza.Może jak byśmy zapłacili to Pani doktor była by milsza

Poprostu dramat. Jak jest to lekarz który leczy dzieci.Zero podejścia do dzieci.Wniosek tylko jeden- dziecko nie chce chodzić do tego lekarza.Może jak byśmy zapłacili to Pani doktor była by milsza

może i jest surowa i wymagająca, ale jest świetnym diagnostą. Dzięki temu, że ogląda pacjenta bardzo dokładnie przy każdej wizycie jest w stanie wychwycić równiez inne schorzenia, całkiem nie związane z endokrynologią. Tak było w przypadku mojego syna. Sama nie miałabym szans swtierdzić tej przypadłości, która wypatrzyła pani doktor. Była zarówno prywatnie jak i publicznie. W obu przypadkach była tam samo szczegółowa i dokładna. W czasie wizyt odbiera sporo telefonów, ale to efekt ilości endokrynologów dziecięcych w wojwództwie. Nie kazdy może przyjechać w razie pytań i wątpliwości w czasie kuracji. ...

może i jest surowa i wymagająca, ale jest świetnym diagnostą. Dzięki temu, że ogląda pacjenta bardzo dokładnie przy każdej wizycie jest w stanie wychwycić równiez inne schorzenia, całkiem nie związane z endokrynologią. Tak było w przypadku mojego syna. Sama nie miałabym szans swtierdzić tej przypadłości, która wypatrzyła pani doktor. Była zarówno prywatnie jak i publicznie. W obu przypadkach była tam samo szczegółowa i dokładna. W czasie wizyt odbiera sporo telefonów, ale to efekt ilości endokrynologów dziecięcych w wojwództwie. Nie kazdy może przyjechać w razie pytań i wątpliwości w czasie kuracji. Trochę wyrozumiałości i świat będzie lepszy :)

Konkretna, surowa, wymagająca, bardzo dobra lekarka

Konkretna, surowa, wymagająca, bardzo dobra lekarka