lekarz Wanda Aszurkiewicz

Chodzę do Pani doktor już z drugim dzieckiem. Jestem zadowolona ze sposobu leczenia. Nie daje antybiotyków "na wszelki wypadek". Przy wizytach z pierwszym dzieciem nie bardzo wierzyłam w zalecenia i sprawdzałam nawet u innego lekarza na prywatnej wizycie, co mi przypisze. Dałam się jednak przekonać, że antybiotyk to ostateczność. Dzieci pod Jej opieką bardzo mało chorują, są zahartowane i nie przeziębiają się tak często jak inne z mojego otoczenia. Polecam z pełnym przekonaniem.

Chodzę do Pani doktor już z drugim dzieckiem. Jestem zadowolona ze sposobu leczenia. Nie daje antybiotyków "na wszelki wypadek".
Przy wizytach z pierwszym dzieciem nie bardzo wierzyłam w zalecenia i sprawdzałam nawet u innego lekarza na prywatnej wizycie, co mi przypisze. Dałam się jednak przekonać, że antybiotyk to ostateczność. Dzieci pod Jej opieką bardzo mało chorują, są zahartowane i nie przeziębiają się tak często jak inne z mojego otoczenia. Polecam z pełnym przekonaniem.

Pani doktor leczy całą moją rodzinę. Mnie od dziecka, a teraz jeszcze mojego męża i dzieci. Jest konkretna i stawia dobre diagnozy (nie zdarzyło się nam inaczej). Nie stoimy w kolejce, bo zawsze przyjmuje o porze, na którą było się zarejestrowanym. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jej usług. Polecam!

Pani doktor leczy całą moją rodzinę. Mnie od dziecka, a teraz jeszcze mojego męża i dzieci. Jest konkretna i stawia dobre diagnozy (nie zdarzyło się nam inaczej). Nie stoimy w kolejce, bo zawsze przyjmuje o porze, na którą było się zarejestrowanym. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jej usług. Polecam!

Przez wiele lat leczenia siebie i swojej rodziny u tej Pani nabrałam przekonania, że ona albo nie zna się na leczeniu, albo tej wiedzy nie ujawnia. Nie dowierza pacjentowi i łatwo dochodzi do wniosku, że pacjent symuluje, nawet jeśli potem kończy na pogotowiu z zapaleniem płuc. Na dodatek jest osobą niemiłą, zachowującą się tak, jakby pacjent nie miał bladego pojęcia na temat własnego organizmu. Podsumowując: nie słucha pacjenta, popełnia karygodne błędy diagnostyczne. Na plus trzeba jej zaliczyć, że pozytywnie podchodzi do osób starszych. Odradzam.

Przez wiele lat leczenia siebie i swojej rodziny u tej Pani nabrałam przekonania, że ona albo nie zna się na leczeniu, albo tej wiedzy nie ujawnia. Nie dowierza pacjentowi i łatwo dochodzi do wniosku, że pacjent symuluje, nawet jeśli potem kończy na pogotowiu z zapaleniem płuc. Na dodatek jest osobą niemiłą, zachowującą się tak, jakby pacjent nie miał bladego pojęcia na temat własnego organizmu. Podsumowując: nie słucha pacjenta, popełnia karygodne błędy diagnostyczne. Na plus trzeba jej zaliczyć, że pozytywnie podchodzi do osób starszych.
Odradzam.

bardzo trudno uzyskać skierowanie na badania,co bardzo ważne jest np.przy raku jelita grubego

bardzo trudno uzyskać skierowanie na badania,co bardzo ważne jest np.przy raku jelita grubego