lekarz Włodzimierz Salita

Lekarz nie żyje. Zmarł.....................................................................................

Lekarz nie żyje. Zmarł.....................................................................................

Stanowczo NIE POLECAM!!! "Doktorek" jest wyjątkowo nieludzki, niesympatyczny i niekompetentny. Brak jakiegokolwiek zainteresowania z jego strony. Pacjentów traktuje przedmiotowo, byłam na kilku wizytach u tego Pana, z czego większość trwała dosłownie kilka minut bo doktor nie miał czasu... Przyjmuje pacjentów jak chce, a na pytania odnośnie wystawionej diagnozy i prośby o wyjaśnienie, grozi, że wyrzuci z gabinetu. Niedopuszczalne, żeby taki gbur leczył ludzi, ponieważ tylko dodatkowo podnosi ciśnienie i dokłada nerwów.

Stanowczo NIE POLECAM!!! "Doktorek" jest wyjątkowo nieludzki, niesympatyczny i niekompetentny. Brak jakiegokolwiek zainteresowania z jego strony. Pacjentów traktuje przedmiotowo, byłam na kilku wizytach u tego Pana, z czego większość trwała dosłownie kilka minut bo doktor nie miał czasu...
Przyjmuje pacjentów jak chce, a na pytania odnośnie wystawionej diagnozy i prośby o wyjaśnienie, grozi, że wyrzuci z gabinetu.

Niedopuszczalne, żeby taki gbur leczył ludzi, ponieważ tylko dodatkowo podnosi ciśnienie i dokłada nerwów.

Odradzam!!! Facet niesympatyczny, wyjątkowo opryskliwy, na prośbę o wyjaśnienie diagnozy grozi, że wyrzuci pacjenta z gabinetu!!! Zero jakiejkolwiek empatii i chęci pomocy. Już dawno powinien zostać wywalony za swoje podejście do pacjentów. Żenada!!! Moja babcia za każdym razem wraca od niego znerwicowana... Gbur i prostak. Dlaczego nikt dziada jeszcze nie wywalił???

Odradzam!!! Facet niesympatyczny, wyjątkowo opryskliwy, na prośbę o wyjaśnienie diagnozy grozi, że wyrzuci pacjenta z gabinetu!!! Zero jakiejkolwiek empatii i chęci pomocy. Już dawno powinien zostać wywalony za swoje podejście do pacjentów. Żenada!!! Moja babcia za każdym razem wraca od niego znerwicowana... Gbur i prostak. Dlaczego nikt dziada jeszcze nie wywalił???

Pan dr W.Salita jest wspaniałym ortopedą! Koniec i kropka! Dzięki niemu, jego leczeniu farmakologicznemu (po czym czułam się lepiej), skierował mnie na operację odciążającą kręgosłup. To była Jego odwaga, podparta wielką wiedzą medyczną. Bez tego, Jego opinii, nie zakwalifikowana byłabym na zmniejszenie masy biustu. Wycięto mi ok. 1,5 kg z dwóch piersi. Dwa tygodnie cierpiałam nie z powodu bólu piersi, tylko kręgosłupa. Potem ból ustał jak po czarodziejskich zaklęciach. Teraz mogę już i góry przenosić. Czuję się wspaniale. Panie DOKTORZE W. SALITA! To ,co o Panu piszą nieprzyjemnie, to niech ...

Pan dr W.Salita jest wspaniałym ortopedą! Koniec i kropka! Dzięki niemu, jego leczeniu farmakologicznemu (po czym czułam się lepiej), skierował mnie na operację odciążającą kręgosłup. To była Jego odwaga, podparta wielką wiedzą medyczną. Bez tego, Jego opinii, nie zakwalifikowana byłabym na zmniejszenie masy biustu. Wycięto mi ok. 1,5 kg z dwóch piersi. Dwa tygodnie cierpiałam nie z powodu bólu piersi, tylko kręgosłupa. Potem ból ustał jak po czarodziejskich zaklęciach. Teraz mogę już i góry przenosić. Czuję się wspaniale. Panie DOKTORZE W. SALITA! To ,co o Panu piszą nieprzyjemnie, to niech PAN ma wie gdzie.Ja będę Pana polecać wszystkim cierpiącym, bo jestem pewna, że znajdzie Pan sposób, aby im cierpieniom ulżyć. Pozdrawiam - wdzięczna pacjentka. GK (P.S. jestem osobą w starszym wieku).

Omijajcie szerokim łukiem. Mój dzieciak ma wygięty kręgosłup od siedzenia godzinami w zbyt niskich szkolnych ławkach i jedną stopę wyraźnie uciekającą do środka. Na tyle mocno, że krzywi buty. Nie pomagają nawet buty ortopedyczne. Wizyta na NFZ u tego 'lekarza' wyglądała tak: dzieciak miał spacerować po chodniku pełnym zarazków kilka razy, stanąć tyłem, schylić tylko głowę i to było całe badanie (na odległość). I na tej podstawie padła diagnoza 'nic mu nie jest, a na krzywą nogę już nic się nie poradzi'. Zszokowana zaczęłam mówić o swoich spostrzeżeniach, obserwacjach, że ...

Omijajcie szerokim łukiem.
Mój dzieciak ma wygięty kręgosłup od siedzenia godzinami w zbyt niskich szkolnych ławkach i jedną stopę wyraźnie uciekającą do środka. Na tyle mocno, że krzywi buty. Nie pomagają nawet buty ortopedyczne.
Wizyta na NFZ u tego 'lekarza' wyglądała tak: dzieciak miał spacerować po chodniku pełnym zarazków kilka razy, stanąć tyłem, schylić tylko głowę i to było całe badanie (na odległość). I na tej podstawie padła diagnoza 'nic mu nie jest, a na krzywą nogę już nic się nie poradzi'.
Zszokowana zaczęłam mówić o swoich spostrzeżeniach, obserwacjach, że dzieciak nie przesiaduje przy kompie, że ma bardzo dużo sportu, że noga zaczęła się krzywić dopiero w wieku 5-6 lat ...
Na co usłyszałam: 'niemożliwe'.
Znów zaskoczona nieprzyjemnym zachowaniem 'lekarza' próbowałam dowiedzieć się coś więcej, na co podniósł głos, że znów pytam o to samo i 'jeszcze dwa słowa i mnie wyrzuci z gabinetu'.
Wiecie co?
Wstałam i wyszłam. Nawet mnie nie zdenerwował. Zachciało mi się tylko z niego śmiać. Biedny niedouczony człowiek.
Ale nie narażajcie siebie i przede wszystkim swoich dzieci na wizytę u niego. I ostrzegajcie innych.
Ja będę ostrzegać.

Ten pan nie powinien być lekarzem. Zachowanie jego urąga zawodowi lekarza. Gbur i cham. Często wydziera się na rodziców dzieci pod gabinetem. Wrzeszczy na pielęgniarki. Dzieci boją się do niego chodzić. Sterroryzował całą poradnię, że nawet panie z rejestracji nie chcą z nim rozmawiać. Nie wywiązuje się z godzin pracy. Często wychodzi wcześniej z gabinetu mimo że jeszcze powinien tam pełnić dyżur. Dziwi mnie że kierownik przychodni nic z tym nie robi. Nie polecam. Beznadziejny.

Ten pan nie powinien być lekarzem. Zachowanie jego urąga zawodowi lekarza. Gbur i cham. Często wydziera się na rodziców dzieci pod gabinetem. Wrzeszczy na pielęgniarki. Dzieci boją się do niego chodzić. Sterroryzował całą poradnię, że nawet panie z rejestracji nie chcą z nim rozmawiać. Nie wywiązuje się z godzin pracy. Często wychodzi wcześniej z gabinetu mimo że jeszcze powinien tam pełnić dyżur. Dziwi mnie że kierownik przychodni nic z tym nie robi. Nie polecam. Beznadziejny.

Stanowczo odradzam wizytę u tego lekarza. Pan Włodzimierz nie dość, że jest osobą niekompetentną, to na dodatek wyjątkowo nieuprzejmą i antypatyczną! Pomijając kwestie że dziwnie patrzył ma moja nastoletnia córkę pan doktor jest osobą wyjątkowo niesympatyczną. Na każde zadane pytanie odpowiada z wielką łaską, właściwie to aż strach pytać, bo ma na twarzy wymalowany taki grymas jakby miał pacjenta z gabinetu zaraz wygonić. Nie odpowiada na zadane pytania, ma wyjątkowo lekceważący stosunek do pacjenta. Nie spotkałem się jeszcze z tak niekulturalnym lekarzem. Reasumując bardzo nie polecam.

Stanowczo odradzam wizytę u tego lekarza. Pan Włodzimierz nie dość, że jest osobą niekompetentną, to na dodatek wyjątkowo nieuprzejmą i antypatyczną! Pomijając kwestie że dziwnie patrzył ma moja nastoletnia córkę pan doktor jest osobą wyjątkowo niesympatyczną. Na każde zadane pytanie odpowiada z wielką łaską, właściwie to aż strach pytać, bo ma na twarzy wymalowany taki grymas jakby miał pacjenta z gabinetu zaraz wygonić. Nie odpowiada na zadane pytania, ma wyjątkowo lekceważący stosunek do pacjenta. Nie spotkałem się jeszcze z tak niekulturalnym lekarzem. Reasumując bardzo nie polecam.

To prostak omijajcie tego buraka z daleka. Zero szacunku dla tego typu lekarzy. Byłem u niego z kolanem 3 miesiące straciłem i wydałem kupę kasy na suplementy... wymyślił chorobę której nie ma. Nie wyobrażam sobie pójść do niego z dzieckiem. Zgadzam się z negatywnymi opiniami na jego temat

To prostak omijajcie tego buraka z daleka. Zero szacunku dla tego typu lekarzy. Byłem u niego z kolanem 3 miesiące straciłem i wydałem kupę kasy na suplementy... wymyślił chorobę której nie ma. Nie wyobrażam sobie pójść do niego z dzieckiem. Zgadzam się z negatywnymi opiniami na jego temat

Lekarz ten jest nieuprzejmy dla pacjentów, zachowuje się jak król, nie chciał mnie przyjąć na wizytę bez wcześniejszego zapisu mimo, że sam kazał wcześniej tak przyjść i mimo tego, że na korytarzu nikogo nie było. Przy odsyłaniu mnie spod gabinetu był bardzo nieprzyjemny, a swoją decyzję tłumaczył że jest zbyt zmęczony.

Lekarz ten jest nieuprzejmy dla pacjentów, zachowuje się jak król, nie chciał mnie przyjąć na wizytę bez wcześniejszego zapisu mimo, że sam kazał wcześniej tak przyjść i mimo tego, że na korytarzu nikogo nie było. Przy odsyłaniu mnie spod gabinetu był bardzo nieprzyjemny, a swoją decyzję tłumaczył że jest zbyt zmęczony.

Jeśli chcesz być kaleką do końca życia to polecam tego "ortopedę". Pan doktor ze względu na absolutny brak empatii nie powinien pracować z ludźmi.

Jeśli chcesz być kaleką do końca życia to polecam tego "ortopedę". Pan doktor ze względu na absolutny brak empatii nie powinien pracować z ludźmi.