dr n. med. Wojciech Martula

Przestrzegam. Trafiłem do p. Martuli bez żadnych objawów, staramy się z żoną o dziecko i chciałem się profilaktycznie zbadać. Lekarz przeprowadził badanie prostaty i na USG wszystko było ok, natomiast po badaniu per rectum stwierdził, że prostata jest twarda. Powiedział ,że trzeba zrobić badania krwi z PSA i inne, po czym stwierdził z przekonaniem, że czeka mnie biopsja tej prostaty, (bez czekania na wyniki krwi- sugerował nowotwór i że sprawa jest poważna). Wręczył mi wizytówkę placówki gdzie on robi takie kosztowne badania prywatnie i zalecał mi szybkie działanie. Nastraszył mnie ...

Przestrzegam. Trafiłem do p. Martuli bez żadnych objawów, staramy się z żoną o dziecko i chciałem się profilaktycznie zbadać. Lekarz przeprowadził badanie prostaty i na USG wszystko było ok, natomiast po badaniu per rectum stwierdził, że prostata jest twarda. Powiedział ,że trzeba zrobić badania krwi z PSA i inne, po czym stwierdził z przekonaniem, że czeka mnie biopsja tej prostaty, (bez czekania na wyniki krwi- sugerował nowotwór i że sprawa jest poważna). Wręczył mi wizytówkę placówki gdzie on robi takie kosztowne badania prywatnie i zalecał mi szybkie działanie. Nastraszył mnie mocno. Na szczęście przeczytałem (szkoda, że dopiero po wizycie) opinie na jego temat, zobaczyłem, że co najmniej od kilku lat działa w podobny sposób i się uspokoiłem. Badania krwi ze wszystkimi markerami itp. -wyszły ok. Kolejny lekarz powiedział, że wszystko jest w porządku , że prostata nie jest twarda, że biopsja nie jest potrzebna, podkreślił, że rak prostaty u młodych, a ja mam 34 latam występuje bardzo rzadko i był oburzony postępowaniem p. Martuli

Pan doktor bardzo miły. Na ekranie w trakcie USG wszystko ładnie pokazał i wytłumaczył. Tylko nie wiadomo czemu odrazu wysyła na biopsję ??? Poszedłem po poradę do innego lekarza a ten się chwycił za głowę. Przepisał leki i tyle.

Pan doktor bardzo miły. Na ekranie w trakcie USG wszystko ładnie pokazał i wytłumaczył. Tylko nie wiadomo czemu odrazu wysyła na biopsję ??? Poszedłem po poradę do innego lekarza a ten się chwycił za głowę. Przepisał leki i tyle.

Pan doktor Martula jako urolog może jest dobrym lekarzem ale jako chirurg ? Robił mi prosty zabieg ale trzy razy mnie ciął. Za pierwszym razem odpowiedział.: "już ma być dobrze " Nie było. za drugim razem historia się powtórzyła " Jest dobrze " Nie było. I tak trzy razy.Pytałem za każdy razem "P. Doktorze, wszystko jest dobrze ? " Oczywiście,inaczej nie mógłbym panu spojrzeć w oczy " . I co ? Bylem u innego urologa, byłem w jednej z klinik na konsultacjach i usłyszałem zawsze jedno pytanie: Kto tak panu ...

Pan doktor Martula jako urolog może jest dobrym lekarzem ale jako chirurg ? Robił mi prosty zabieg ale trzy razy mnie ciął. Za pierwszym razem odpowiedział.: "już ma być dobrze " Nie było. za drugim razem historia się powtórzyła " Jest dobrze " Nie było. I tak trzy razy.Pytałem za każdy razem "P. Doktorze, wszystko jest dobrze ? " Oczywiście,inaczej nie mógłbym panu spojrzeć w oczy " . I co ? Bylem u innego urologa, byłem w jednej z klinik na konsultacjach i usłyszałem zawsze jedno pytanie: Kto tak panu spieprzył ten zabieg ? Czy ten lekarz był w stanie normalnym ? Pytałem Pana doktora czy ten zabieg jest refundowany ? Odpowiedż: NIE. Więc w sumie te trzy zabiegi kosztowały mnie 3 tys zł ( pierwszy 800 zł, drugi - 1400 zł a trzeci - " poprawię to panu za pół ceny " czyli zapłaciłem 600 zł, oprócz tego za wizyty kontrolne po każdym zabiegu (sic.) po 100 zł. Stanowczo nie polecam zabiegów chirurgicznych u tego PANA. PS. Okazuje się że tego typu zabiegi są refundowane. Moja opinia dotyczy dr Martuli jako CHIRURGA nie UROLOGA.

Byłam operowania przez Pana "doktora" w 2008r w Jeleniej Górze za czasów jego nieszczęsnej kadencji kiedy to był ordynatorem.Nie wiem skąd te dobre opinię na jego temat ja nie powinnam być wogóle operowania jednak on się uparł pokroił mnie kamienie zostawił ,przeciął zdrowy przewód moczowy i zszył.Przez Pana pseudo doktora 1,5 roku jeździłam po szpitalach a teraz czeka mnie usunięcie nerki.Na szczęście po tamtej operacji dyrekcja szpitala przejrzała na oczy i odprawili go z kwitkiem.

Byłam operowania przez Pana "doktora" w 2008r w Jeleniej Górze za czasów jego nieszczęsnej kadencji kiedy to był ordynatorem.Nie wiem skąd te dobre opinię na jego temat ja nie powinnam być wogóle operowania jednak on się uparł pokroił mnie kamienie zostawił ,przeciął zdrowy przewód moczowy i zszył.Przez Pana pseudo doktora 1,5 roku jeździłam po szpitalach a teraz czeka mnie usunięcie nerki.Na szczęście po tamtej operacji dyrekcja szpitala przejrzała na oczy i odprawili go z kwitkiem.

wizyta kompletna jestem bardzo zadowolona z prowadzenia mojego taty przez doktora.nie mam duzego doswiadczenia z urologami ale lekarz sprawial dobre wrażenie

wizyta kompletna jestem bardzo zadowolona z prowadzenia mojego taty przez doktora.nie mam duzego doswiadczenia z urologami ale lekarz sprawial dobre wrażenie

Fajny lekarz miło i konkretnie się z nim rozmawia. Podczas badania człowiek nie czuje się skrępowany jednak wizyta u Pana Wojtka przebiega w luźnej atmosferze.

Fajny lekarz miło i konkretnie się z nim rozmawia. Podczas badania człowiek nie czuje się skrępowany jednak wizyta u Pana Wojtka przebiega w luźnej atmosferze.