lekarz Zbigniew Pawlak

Wyjątkowo arogancki i obrażający pacjenta lekarz Kolmedu. Brak wiedzy merytorycznej, brak właściwej diagnozy, uważa że pacjent oszukuje i naciąga go na zwolnienie. Tekst wygłoszony przez dr Pawlaka :"Nie dam Pani zwolnienia i co mi pani zrobi?" Podstawowy jego problem to brak empatii i cierpliwosci dla pacjenta. Do pacjenta podchodzi jak do oszusta

Wyjątkowo arogancki i obrażający pacjenta lekarz Kolmedu. Brak wiedzy merytorycznej, brak właściwej diagnozy, uważa że pacjent oszukuje i naciąga go na zwolnienie. Tekst wygłoszony przez dr Pawlaka :"Nie dam Pani zwolnienia i co mi pani zrobi?" Podstawowy jego problem to brak empatii i cierpliwosci dla pacjenta. Do pacjenta podchodzi jak do oszusta

Nie polecam. Za stosunek do osób którzy szukają pomocy powinny być zabierane uprawnienia lekarzy. Sam telefon do tego Pana nie był przyjemny. A wizyta nie wspomnę.

Nie polecam. Za stosunek do osób którzy szukają pomocy powinny być zabierane uprawnienia lekarzy.
Sam telefon do tego Pana nie był przyjemny. A wizyta nie wspomnę.

Pan Pawlak to co człowiek który na każdą niemoc przepisuje antybiotyki!!!! To już inne czasy Panie doktorze. Są inne sposoby i inne metody.

Pan Pawlak to co człowiek który na każdą niemoc przepisuje antybiotyki!!!! To już inne czasy Panie doktorze. Są inne sposoby i inne metody.

Kompetentny, ogromna wiedza i doświadczenie. Jak ktoś słucha, na pewno pomoże! Ma niesamowitą umiejętność łączenia objawów i dawania dobrej diagnozy. Byłam u czterech lekarzy i dopiero dr Pawlak mi pomógł. Polecam!

Kompetentny, ogromna wiedza i doświadczenie. Jak ktoś słucha, na pewno pomoże! Ma niesamowitą umiejętność łączenia objawów i dawania dobrej diagnozy. Byłam u czterech lekarzy i dopiero dr Pawlak mi pomógł. Polecam!

Pan doktor Pawlak jest bardzo kompetentnym lekarzem otwartym na potrzeby pacjenta.Słucha z zainteresowaniem,zawsze pomoże.Jest miły i serdeczny.Dba o dobro pacjenta.Stawia trafne diagnozy.Polecam wizytę u pana doktora. pacjentka A.P

Pan doktor Pawlak jest bardzo kompetentnym lekarzem otwartym na potrzeby pacjenta.Słucha z zainteresowaniem,zawsze pomoże.Jest miły i serdeczny.Dba o dobro pacjenta.Stawia trafne diagnozy.Polecam wizytę u pana doktora.
pacjentka A.P

Cham i prostak. Nie polecam!!! wręcz odradzam. Ktoś się chyba z powołaniem naprawdę pomylił, wyniosły, arogancki, do pacjenta podchodzi jakby miał do czynienia z plebstwem.

Cham i prostak. Nie polecam!!! wręcz odradzam. Ktoś się chyba z powołaniem naprawdę pomylił, wyniosły, arogancki, do pacjenta podchodzi jakby miał do czynienia z plebstwem.

Wyjątkowy cham ! Naoglądał się dr Housa i próbuje na niego pozować. Nie ten poziom i nie ten aktor, Jeśli się nie lubi ludzi trzeba było iść na weterynarię! ćhociaż zwierząt też szkoda.

Wyjątkowy cham ! Naoglądał się dr Housa i próbuje na niego pozować. Nie ten poziom i nie ten aktor, Jeśli się nie lubi ludzi trzeba było iść na weterynarię! ćhociaż zwierząt też szkoda.

Pan doktor bardzo nieprzyjemny, arogancki, wręcz chamski. Jednym słowem beznadziejny. Nie polecam. Podczas wizyty można jedynie się nieźle wkurzyć na takie zachowanie "Szanownego" doktora. Jeszcze raz odradzam wizyty u niego!

Pan doktor bardzo nieprzyjemny, arogancki, wręcz chamski. Jednym słowem beznadziejny. Nie polecam. Podczas wizyty można jedynie się nieźle wkurzyć na takie zachowanie "Szanownego" doktora. Jeszcze raz odradzam wizyty u niego!

niestety nie mam dobrego zdania po wizycie u prezesa przychodni wyniosły obrażony na dużą ilość pacjentów odbiło się to wszystko podczas mojej wizyty w ogóle nie słuchał objawu choroby opryskliwie się zachowywał i po utarczkach słownych wyszłam z gabinetu z ciężkim bólem brzucha bez otrzymania jakiejkolwiek porady i pomocy wieczorem wylądowałam w szpitalu ,ale na forach pan prezes wypowiada się że podstawą przychodni jest pacjent, ale tylko wtedy jak za niego fundusz płaci bo na pewno nie podczas leczenia odradzam

niestety nie mam dobrego zdania po wizycie u prezesa przychodni wyniosły obrażony na dużą ilość pacjentów odbiło się to wszystko podczas mojej wizyty w ogóle nie słuchał objawu choroby opryskliwie się zachowywał i po utarczkach słownych wyszłam z gabinetu z ciężkim bólem brzucha bez otrzymania jakiejkolwiek porady i pomocy wieczorem wylądowałam w szpitalu ,ale na forach pan prezes wypowiada się że podstawą przychodni jest pacjent, ale tylko wtedy jak za niego fundusz płaci bo na pewno nie podczas leczenia odradzam