dr n. med. Zbigniew Ulatowski

Chirurg naczyniowy, Chirurg ogólny

Liczba opinii: 16
Średnia ocen:2,3/5
Opinie:16
Zaufanie do kompetencji
2,6
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,4
Poświęcony czas
2,3
Kompleksowość podejścia
2,3
Uprzejmość
2,3
Godny polecenia
2,1
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Fachowiec w swojej dziedzinie,skrupulatnie wszytsko wyjaśnił zrobił dokładnie USG żył. Miło, sprawnie i na temat. Polecam

Fachowiec w swojej dziedzinie,skrupulatnie wszytsko wyjaśnił zrobił dokładnie USG żył. Miło, sprawnie i na temat. Polecam

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Dr Ulatowski wykonywał mi usg doppler nóg. Bardzo rzeczowy i konkretny specjalista. Da się odczuć ogromne doświadczenie i fach w ręku. Polecam

Dr Ulatowski wykonywał mi usg doppler nóg. Bardzo rzeczowy i konkretny specjalista. Da się odczuć ogromne doświadczenie i fach w ręku. Polecam

1,3/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

po prostu kiedy wyszedłem, nie byłem całkiem przekonany czy byłem w gabinecie lekarskim. nie ze względu na wystrój, tylko ze wzgędu na gospodarza.

po prostu kiedy wyszedłem, nie byłem całkiem przekonany czy byłem w gabinecie lekarskim. nie ze względu na wystrój, tylko ze wzgędu na gospodarza.

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pan Doktor pokazał się od najgorszej strony, cytat z rozmowy" tłumaczę jak debilowi", z resztą to był monolog Pana Ulatowskiego, nie wyjaśnił nic na temat leczenia żylaków, bo ja debil powinnam to wiedzieć. Diagnozy wyraźnej brak.

Pan Doktor pokazał się od najgorszej strony, cytat z rozmowy" tłumaczę jak debilowi", z resztą to był monolog Pana Ulatowskiego, nie wyjaśnił nic na temat leczenia żylaków, bo ja debil powinnam to wiedzieć. Diagnozy wyraźnej brak.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Z doktorem moja mama miała styczność 2 razy (obie wizyty na NFZ, stąd pewnie takie zachowanie lekarza) Pierwszy raz - po roku oczekiwania na wizytę - zrobione badanie krwi, krótkie oględziny i zaproponowanie leczenia prywatnego bo 'w szpitalu tego nie robią'. Kiedy moja mama odmówiła - skierowanie na usg, które miało odbyć się za kolejne pół roku. W związku z epidemią, termin przedłużył się do ponad roku. Kiedy udało się dostać na wizytę - zrobione usg i z wynikiem do lekarza, który poświęcił całą minute i ponownie zaproponował leczenie prywatne ...

Z doktorem moja mama miała styczność 2 razy (obie wizyty na NFZ, stąd pewnie takie zachowanie lekarza) Pierwszy raz - po roku oczekiwania na wizytę - zrobione badanie krwi, krótkie oględziny i zaproponowanie leczenia prywatnego bo 'w szpitalu tego nie robią'. Kiedy moja mama odmówiła - skierowanie na usg, które miało odbyć się za kolejne pół roku. W związku z epidemią, termin przedłużył się do ponad roku. Kiedy udało się dostać na wizytę - zrobione usg i z wynikiem do lekarza, który poświęcił całą minute i ponownie zaproponował leczenie prywatne u siebie, bo tutaj nic nie może zrobić, będąc przy tym nieprzyjemnym. Kiedy moja mama ponownie odmówiła po prostu wstał i wyszedł z gabinetu. Żadnej informacji co do kontynuacji leczenia/diagnostyki, do widzenia - nawet nie było wiadomo czy z gabinetu już wyjść czy nie. Bardzo nie polecam. Doktor na pewno podczas prywatnych wizyt jest uprzejmy, o czym świadczą niektóre komentarze, natomiast podczas wizyt na NFZ wychodzi się od niego w nerwach i z rozgoryczeniem. Bardzo żałuję tego wyboru.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

To jakiś koszmar p. Ulatowski ,bo trudno nazwać go lekarzem. Po dwóch latach czekania wykonano mi usg nogi (poważne zaawansowane żylaki po zakrzepicy). I to wszystko ,żadnej porady ,lekarstw ,pończoch,nie ustalił kolejnej wizyty.Za to zdążył się zareklamować. Cytuję; nie widzę żadnego problemu ja takie zabiegi już szesnaście lat laserowo wykonuje.

To jakiś koszmar p. Ulatowski ,bo trudno nazwać go lekarzem. Po dwóch latach czekania wykonano mi usg nogi (poważne zaawansowane żylaki po zakrzepicy). I to wszystko ,żadnej porady ,lekarstw ,pończoch,nie ustalił kolejnej wizyty.Za to zdążył się zareklamować. Cytuję; nie widzę żadnego problemu ja takie zabiegi już szesnaście lat laserowo wykonuje.

4,5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
4,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
4,0

Nie wiem, czemuu niektórym nie odpowiada - przecież to nie ma być koleżeńska pogawędka, a leczenie. Jasno, prosto i kompetentnie

Nie wiem, czemuu niektórym nie odpowiada - przecież to nie ma być koleżeńska pogawędka, a leczenie. Jasno, prosto i kompetentnie

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Szkoda czasu i nerwów, radzę omijać. Lekarz bardzo niesympatyczny, a wręcz chamski. Co chwilę w moją stronę kierował docinki i uwagi na bardzo niskim poziomie, np. wywróżył mi jeszcze X lat życia, po czym powiedział „zgadłem”, gdy spytał o datę śmierci chorej babci; komentarze „czego pani się tak patrzy” już nawet nie robiły pod koniec na mnie żadnego wrażenia; uwagi odnośnie umiejętności liczenia również, a także wiele innych. Mając na względzie opinie, które tu czytałam, postanowiłam zagryźć zęby i nie zniżać się do tego poziomu, ale wytrzymać do końca wizyty, ...

Szkoda czasu i nerwów, radzę omijać. Lekarz bardzo niesympatyczny, a wręcz chamski. Co chwilę w moją stronę kierował docinki i uwagi na bardzo niskim poziomie, np. wywróżył mi jeszcze X lat życia, po czym powiedział „zgadłem”, gdy spytał o datę śmierci chorej babci; komentarze „czego pani się tak patrzy” już nawet nie robiły pod koniec na mnie żadnego wrażenia; uwagi odnośnie umiejętności liczenia również, a także wiele innych. Mając na względzie opinie, które tu czytałam, postanowiłam zagryźć zęby i nie zniżać się do tego poziomu, ale wytrzymać do końca wizyty, bo może okaże się w miarę dobrym specjalistą jak opisuje go tu wielu pacjentów, mimo wieku, kompleksu niższości i ubliżania kobietom. Niestety pod koniec wizyty powiedział, by stosować lek, na który on sam nawet nie wystawi recepty. Czyżby chodziło o przedstawicieli handlowych, czy skutki uboczne? Gdy o nie spytałam, lekarz odpowiedział bardzo naokoło, a samego wyjaśnienia nie uzyskałam.

Niestety nie jest to lekarz godny polecenia, ale osoba, która zdecydowanie nie szanuje i nie dba o pacjenta. Bardzo żałuję poświęconego czasu, pieniędzy i nerwów. Umówiłam się już na konsultację u innego specjalisty, ponieważ nie jestem w stanie uwierzyć osobie, która ma tak lekceważący stosunek do pacjenta i zaleca zażywanie leku, na który nie chce wypisać recepty (odesłał mnie do lekarza pierwszego kontaktu), a odpowiedzi na zadanie pytanie omija. Radzę uważać!

WięcejMniej
1,3/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Lekarz, który nie powinien już przyjmować pacjentów. Może dlatego, że wizyta była z NFZ … Lekarz był wręcz niezadowolony, że pacjentka przeszkadza mu swoją wizytą w piątkowe popołudnie. Brak empatii, opryskliwy, zbywał pacjentkę, nie odpowiadał na pytania, nie przeprowadził badania , nie przeprowadził wywiadu, kompletny brak profesjonalizmu ! Dodam, że pacjentka pojawiała się u lekarza po opuszczeniu szpitala, gdzie trafiła z podejrzeniem zakrzepicy. Pacjentka doprowadzona podczas wizyty do łez. Po wizycie pacjentka dalej nie wie, czy jest chora, jeżeli tak to na co, jak się leczyć, jakie leki ewentualnie zażywać ...

Lekarz, który nie powinien już przyjmować pacjentów. Może dlatego, że wizyta była z NFZ … Lekarz był wręcz niezadowolony, że pacjentka przeszkadza mu swoją wizytą w piątkowe popołudnie. Brak empatii, opryskliwy, zbywał pacjentkę, nie odpowiadał na pytania, nie przeprowadził badania , nie przeprowadził wywiadu, kompletny brak profesjonalizmu ! Dodam, że pacjentka pojawiała się u lekarza po opuszczeniu szpitala, gdzie trafiła z podejrzeniem zakrzepicy. Pacjentka doprowadzona podczas wizyty do łez. Po wizycie pacjentka dalej nie wie, czy jest chora, jeżeli tak to na co, jak się leczyć, jakie leki ewentualnie zażywać itp. Na końcu wizyty zlecił pielęgniarce umówienie wizyty za rok i wręczenie broszury informacyjnej. Czyżby zły dzień Pana doktora ? Chyba nie, warto poczytać tutaj: http://www.rankinglekarzy.pl/lekarz/zbigniew-ulatowski,24390/chirurg-naczyniowy-chirurg-ogolny/krakow/#opinie.
Szczęściem Pana doktora było to, że mama była z wizytą sama, gdyż moja obecność spowodowałby zapewne wezwanie prawnika ds. praw pacjenta, który jeszcze w godzinach wizyty urzędował w szpitalu Bonifratrów w Krakowie, a i prawdopodobnie mógłbym obrazić lekarza ofiarując mu odpowiedni feedback dot. wizyty. Warto zastanowić się, czy wizyta u tego lekarza ma sens.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Myślałem, że pokolenie lekarzy takich jak Pan Ulatowski już wymarło - myliłem się. Byłem z ojcem u tego psełdodoktora - potraktował nas jak śmieci! Powiedział, że on ma dużo swoich pacjentów i nie potrzebuje jeszcze skądś z daleka, że po co do niego, że czemu teraz (był piątek po południu - no przecież weekend za pasem...) Nie zbadał ojca - tylko pielęgniarka - popatrzył tylko z daleka i wyrokował. Ciekawe czy jakbym znalazł parę stówek czy nie zmieniłby zdania - nie zrobiłem tego i finał był taki, że zostaliśmy opieprzeni ...

Myślałem, że pokolenie lekarzy takich jak Pan Ulatowski już wymarło - myliłem się. Byłem z ojcem u tego psełdodoktora - potraktował nas jak śmieci! Powiedział, że on ma dużo swoich pacjentów i nie potrzebuje jeszcze skądś z daleka, że po co do niego, że czemu teraz (był piątek po południu - no przecież weekend za pasem...) Nie zbadał ojca - tylko pielęgniarka - popatrzył tylko z daleka i wyrokował. Ciekawe czy jakbym znalazł parę stówek czy nie zmieniłby zdania - nie zrobiłem tego i finał był taki, że zostaliśmy opieprzeni i wyrzuceni. Mam mnóstwo wulgarnych słów, które chciałbym użyć pod adresem tego gościa, ale się powstrzymam. Dziwię się, że Szpital Bonifratrów trzyma kogoś takiego i psuje sobie reputację.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat